Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Decyzja o dziecku- nawrót ROCD

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 276
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

21 września 2025, o 19:11

północne_lato pisze:
18 września 2025, o 09:06
Jakbyś teraz uznała, że w takim razie Ty nie chcesz dziecka, to zaraz byś miała 1000 myśli o tym, że to zła decyzja, będziesz żałować itd. Niezależnie od tego, co zdecydujesz to będziesz czuła przeciwne temu uczucia i myśli i że robisz coś wbrew sobie. Tym myślom chodzi o to, żebyś bez końca odkładała decyzję i zaangażowanie się (nieważne czy w dziecko czy w bezdzietne zycie), bo masz jakieś lęki wokół tematu zaangażowania, ostatecznych decyzji itd. Tak naprawdę Ty nie masz żadnego innego wyjścia poza podjęciem decyzji i trzymaniem się jej nawet gdy uczucia i myśli będą waliły drzwiami i oknami. Nigdy nie doczekasz uczucia pewności w żadną stronę. Niestety tak to działa
To jest strasznie trudne. Bardzo ciężko decydować bez uczuć. Głowa podpowiada wtedy głównie same złe strony i czarne scenariusze. Mam momenty jakiegoś czasami przebłysku czy jakiejś takiej dobrej energii czy uczuć i wtedy trochę mi łatwiej. Ale potem zaraz wszystko wraca do wątpliwości czy ja chcę być matką, czy to potrafię, czy to coś czego pragnę.
Mam wrażenie że te wszystkie kobiety wokół mnie, które zostają matkami są pewne i potrafią się z tego cieszyć.
Ja jestem w tak dziwnym czasami momencie, że nie wiem czy jak bym teraz zaszła w ciążę to czy bym się w ogóle cieszyła? Chyba bardziej byłabym przerażona i zlękniona.
Odkąd mam ten problem, obserwuje automatycznie obce dzieci i matki w różnych sytuacjach i od razu się zastanawiam - czy to dla mnie.? Czy tego chcę? Czy dam radę?
A skąd mam wiedzieć? Jeśli nie zdobędę się na odwagę i nie sprawdzę?
Czasami martwię się, że nie rozczulam się na widok obcych dzieci i nie włączają mi się wtedy myśli że chciałabym mieć swoje - ale czemu obcy człowiek ma być jakimś wyznacznikiem?

Staram się pracować nad sobą, zaufać trochę sobie i temu co sobie kiedyś przyjęłam.
Ale podjęcie decyzji na takim etapie mnie paraliżuje.
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
ODPOWIEDZ