Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

dalam się wkręcić w rocd? czy co?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

4 października 2016, o 13:48

Nie pozwalam sobie na samobóje ani na zabicie innych. Za to nie kocham faceta,z którym jestem 4 lata. Faktem jest ze nigdy jakoś urodą nie świecił i np kazałam mu zapuścić zarost bo tak jest przystojny. Nie wiem, co się stało. To tak męczy, ze on jest brzydki, a chciałam mieć zawsze przystojniaka.
Pomóżcie jak do tego podejść. Tak się boję, Se to będzie trwać kolejny rok. Czy rzeczywiście wygląd się liczy? Dodam, ze zawsze był atrakcyjny inaczej: Spokój, inteligencja, cierpliwość, poczucie humoru. Ale przeszkadzało mi w nim: Jego upór w przekonaniach, nie przyjmowanie krytyki, brak wylewnosci.
Co z tym zrobić?
Kiedyś miałam podobnie i skończyło się zerwaniem, z innym .
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Estera
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 230
Rejestracja: 21 grudnia 2013, o 07:27

4 października 2016, o 14:22

moj chlopak tez nosi brode, zawsze nosil, raz jak zgolil, to masakra, takze nie robi tego juz :), zreszta w sumie mi juz wisi
wyglad jest wazny, ale jak ktos nadrabia osobowoscia, to nie :), czlowiek sie raczej w duszy zakochuje, nie w wygladzie;
ze dwa lata temu poznalam innego faceta, troche z dystansem go potraktowalam, bo mi cos nie pasowalo w jego twarzy (cialo ma fajne :)), ale jak zaczelismy rozmawiac, to sie okazalo, ze niesamowicie ciekawy czlowiek, o bardzo bogatej osobowosci, niebanalny, inteligentny, oryginal, taki, jakich lubie; w ogole to jestem w nim zakochana, teraz ma brode i dlugie wlosy i mi sie bardzo podoba, a twarz to ma chyba zniszczona dragami i alkoholem, bo szalal ostro w zyciu

moze sie odkochujesz Halina, moze ci sie znudzil i sobie znalazlas powod, skoro wczesniej ci to nie przeszkadzalo, a teraz tak, to moze zwyczajnie milosc sie konczy
...
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

4 października 2016, o 14:30

Dla mnie wyglad jest wazny i juz znam to z doswiadczenia . Jak kobieta nie jest atrakcyjna a nawet jezeli ma super fajnie pieknie w glowce to i tak mnie odpycha . To sobie trzeba samemu ustalic co dla nas jest priorytetem . U ciebie Aga problem polega na ciaglej analizie ty jestes analizator paralizator
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

4 października 2016, o 15:03

Halina to bardzo możliwe.
Sama wiesz, że objawy i natręty się zmieniają. Radzimy sobie z jednymi, to próbują nas nastraszyć z innej strony.

Jak podeść? Tak samo jak do innych objawów.
Zawsze polecam artykuł Zordona.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

4 października 2016, o 17:01

BruceWayne pisze:Halina to bardzo możliwe.
Sama wiesz, że objawy i natręty się zmieniają. Radzimy sobie z jednymi, to próbują nas nastraszyć z innej strony.

Jak podeść? Tak samo jak do innych objawów.
Zawsze polecam artykuł Zordona.
Podaj mi link
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

4 października 2016, o 17:03

Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

4 października 2016, o 18:43

BruceWayne pisze:Proszę topic6421.html
Dziekuje
Bruce czyli jednym slowem dalam sie wkrecic
Oczywiscie mialam wczesnije to i przez to rzucilam jednego faceta dawno temu. Po prostu nie wiedzialam co mi dolega i przy spotkaniu sie z nim analizowalam go pod kazdym wzgledem' co zreszta on sam zauwazyl.
Nasteonie lek i napiecie tak rosly we mnié ze musialam z nim zrywac. Emocje opadaly i wracalam do niego. I znowu sie zaczynalo.
Kiedys juz nie wrocilam, bo mialam tak dosyc tego calego zamieszania, ze zerwalam na zawsze z nim.
Wydawalo mi sié, ze jest dupowaty, nieladny etc, nie dalam mu nawet szansy by przekonac sie, czy rzeczywiscie tak jest, ze jest bez jaj, jak to sie mowi.

Ja zwariuje brucé jestes specjalista, z tego co czytalam w poscie zordona, leki oznaczaja, ze nam zalezy na facecie czy kobiecie. Czyli nie ma takiej mozliwosci, bym go nie kochala, by mi sie nie podobal?

Pamietasz, jak pisalam, ze brakuje mi w nim wylewnosci uczuc? Albo ze jest leniwy i nie sprzata? Z czasem zaczelo sie to zamieniac w to, ze jest brzydalem i lysieje. Az dwa dni temu jak go zobaczylam w szpitalu, stwierdzilam, jeju jaki brzydkî ja nie wiem, czy z nim bede. I soe zaczela jazda.
Cale dwie godziny spedzilam u niego w derelizacji, gdyz lek byl wysoki na dzien dobry.
Faktem jest, ze czesto zadawalam sobie pytanià czy skoro jest niewylewny, to cey oznacza ze mnie nie kocha. No i w szpitalu pojawilo sie, a moze ja go wcale nie kocham. Wkrecilam sie i jest gotowe.....

Dzieki bruce. ;puk
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

11 października 2016, o 15:50

Powiem Ci Halino,ze ja ostatnio tez przechodze chyba jakis rocd. moj maz malo poswieca mi czasu,bo cale dnie w pracy a po pracy gra sobie do pozna w gierke i gada na ts z graczami i na nic moje prosby itd,z wylewnoscia ostatnio tez krucho.wiec juz ostatnio sie zastanawiam jak to wszystko sie potoczy dalej. a i dodam,ze odkad mam zaburzenie to tez jakos inaczej na niego patrze. kochac kocham i zalezy mi bardzo,ale to juz nie jest tak jak dawniej ,ze moglam do niego wzdychac godzinami itd. czasem mam dni ,ze moze lepiej sie rozstac ,ale jak sobie pomysle,ze moglby byc z inna to wlacza mi sie zazdrosc itd. no istny kalejdoskop.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

11 października 2016, o 16:07

myszusia pisze:Powiem Ci Halino,ze ja ostatnio tez przechodze chyba jakis rocd. moj maz malo poswieca mi czasu,bo cale dnie w pracy a po pracy gra sobie do pozna w gierke i gada na ts z graczami i na nic moje prosby itd,z wylewnoscia ostatnio tez krucho.wiec juz ostatnio sie zastanawiam jak to wszystko sie potoczy dalej. a i dodam,ze odkad mam zaburzenie to tez jakos inaczej na niego patrze. kochac kocham i zalezy mi bardzo,ale to juz nie jest tak jak dawniej ,ze moglam do niego wzdychac godzinami itd. czasem mam dni ,ze moze lepiej sie rozstac ,ale jak sobie pomysle,ze moglby byc z inna to wlacza mi sie zazdrosc itd. no istny kalejdoskop.
To nie jest ROCD :)
"Wzdychanie" ma swoje granice i może się zmniejszać z czasem ;) Intymność w związku podtrzymuje się samemu.
Kiedy człowiek ma do tego jakieś problemy, np. z nerwicą to pewne rzeczy schodzą na drugi plan :) Nie oznacza to końca miłości, po prostu trzeba się na spokojnie odnaleźć.
Nie przypisujmy ROCD wszystkiemu co się tyczy związków :)

Bo ta "moda" na informację o ROCD zacznie być w końcu szkodliwa, tak jak stała się po części szkodliwa "moda" na informację o depresjach ;) Super, ze się o tym wiele mówi ale zaczyna dochodzić do tego, że ROCD staje się wyznacznikiem problemów w związkach.
Nie dajmy się zwariować.
Z depresją było tak samo, początkowo super, że tyle o niej informacji, apeli, bo to pomaga innym itd. A obecnie każdy z załamaniem nastroju już chce brać antydepresanty bo ma DEPRESJĘ.
Nie zwariujmy z tym ROCD w taki sam sposób :) Rozdzielać trzeba normalne wahania w związkach i zmienność uczuciową od silnych natręctw i lęku i błędnego koła.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ