Nie jestem pewna, czy mam nerwice czy może zaczyna mi się schizofrenia. Zacznę od tego, że jak byłam mała, miałam może z jakies 14 lat i zaczynało mnie kłuć w sercu, więc poszłam z mamą do lekarza i lekarz powiedział, że czasami tak jest jak dzieci dorastają, ale czasami do teraz nie raz mnie zakłuje. 3 lata temu miałam depresję, mogę powiedzieć ,że ciężka. Za bardzo przejmowalam się szkoła i to przez to. Nie raz myślałam, że umieram (duszności , uczucie gorąca , zawroty głowy, wogole byłam strasznie słaba itp). Również wmawiałam sobie schizofrenię wtedy, bo przeczytałam objawy i były podobne do moich, zaczęłam nasłuchiwać czy nie słyszę głosów , czy nie mam halucynacji itp, totalna masakra. Ciągle o tym myślałam, nie mogłam przestać myśleć. I czuje, że teraz znowu mi to powróciło. Niby nie czuje się źle jak wtedy, ale czuję , że mi to powoli wraca. Znowu zaczynam myśleć o tej całej schizofrenii, boje się wogole tej nazwy.. teraz mi doszły takie objawy, że jak pomyślę sobie o śmianiu się to mi się chce śmiać i boje się, że ludzie pomyślą , że jestem jakaś nienormalna, psychiczna, że mam ta cała schizofrenię. W kościele tak mam najbardziej, w domu też:/ strasznie się boje, że to schizofrenia:( w dodatku jak o tym myślę to zaczyna mi się w głowie kręcić, nogi jak by " z gumy " mi się robią , duszno, kołatanie serca i wogole..

wracając do tej depresji, która miałam 3 lata temu to byłam i psychiatry i mówiłam mu o wszystkim , o tej schizofrenii i wogole, ale on powiedział, że to nerwica i przepisał mi leki po ktorych super się czułam, wyszłam z tej całej depresji. Dodam jeszcze, że nie dawno myślałam o tych głosach wszystkich , przed snem to było i słyszałam głos jak by zawołał moje imię.. jak ja się wystraszyłam to na pewno oznacza schizofrenię!!:( Dodam, że jestem niekiedy rozkojarzona, muszę dłużej
pomyśleć, żeby zrozumieć coś i wogole. Często wmawiam sobie inne choroby - wydaje mi się, że mam jakiegoś raka skóry, bo wyskakują mi swędzące krosty, które mam już od pół roku, wkrecalam też sobie raka piersi - to było straszne, wyczułam guzek i od razu się rozpłakałam, bo pomyślałam, że to rak

Jestem bardzo wrażliwą osobą, wszystkim się przejmuje, za bardzo wszystko biorę do siebie. Dziwi mnie to, ze jak wyjde na dwor z kolezankami to o tym wszystkim zapominam i jest okej, ale jak do domu wracam to znów się zaczyna:/ W skrocie opisałam moja historie. Proszę odpiszcie mi , czy zaczyna mi się schizofrenia, czy to nadal nerwica??:(