Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dręczy mnie jedna myśl

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

19 lutego 2016, o 13:30

Na jakimś tam forum by temat jakiegoś gościa o tytule :uszkodzenie mózgu po marihuanie i teraz boję się że kiedyś jak raz w życiu zapalilem marihuanę jeszcze jakiegoś chemola w dodatku i zapalilem jej za dużo wtedy, dostałem ataku paniki z dd potem jeszcze przez w2 dni potem byłem taki przyćmiony i teraz boję się że wtedy coś mi sie stało po tym, że uszkodziło mi mózg wtedy. .. proszę o jakieś wypowiedzenie od znawców od zioła, dzięki :P
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

19 lutego 2016, o 13:36

A to jeżeli ja zrobię temat gdzie w tytule wpiszę "zawężenie odbytu po ziole" to będzie to coś na 10000 % pewnego?
Czy może on tak uważa, ze ma uszkodzenie mózgu podczas gdy ma po prostu DD?

Nie bardzo wiem jak możemy skomentować czyjś wpis o takim tytule? Co do działania zioła jest wiele opinii, najpewniejsze (bo najcześciej REALNIE spotykane) to wyzwalanie rozmaitych zaburzeń i chorób psychicznych u osób, które mają do tego albo predyspozycje albo zły okres w życiu.
Jak ktoś ma w cholere stresu, w domu nieciekawą np. sytuację to zapalenie zioła może dac atak paniki a to spowodowac nerwice lękową, jak ktoś jest podatny na lęki to może się źle czuć po zapaleniu.
Kiedy ktoś ma dostac psychozy to jej dostaje bo trawa u niego to wyzwala (taki czynnik).

Natomiast w jaki sposób chcesz aby udowodnić ci czy coś w mózgu sie uszkadza? Nie da rady tego udowodnić, wykazac więc po co na ten temat rozwijać myśli w głowie?
Bierz to co jest najbardziej prawdopodobne.
Do tego uszkodzenie mózgu nie wiązałoby się tylko z problemami natury emocjonalnej - od tego warto by zacząć.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Nelia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10

19 lutego 2016, o 13:42

Victor przez Ciebie wybuchnelam pierwszy raz smiechem pierwszy raz od dluzszego czasu :p
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html

Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

19 lutego 2016, o 13:47

Fakt .... dlaczego ma nie zwęzić ? Tak to można wszystko przyporządkować a czy mozg uszkodzić może ? akurat ten organ ma ogromne rezerwy wiec sobie poradzi nawet ludzie po wylewach wracają do sprawności niemniej uwazam ze zaburzeni powinni unikać tego rodzaju używek a nawet alkoholu .
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

19 lutego 2016, o 14:05

A to stąd wziąłem http://www.psychiatria.pl/forum/uszkodz ... 559/1.html, gościu napisał że według lekarza marihuana uszkodziło mu synapsę d2 (nie wiem co to )
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 667
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

19 lutego 2016, o 14:23

No i jak mu nawet uszkodziło to co, nareperują mu tą synapsę czy jak ?
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

19 lutego 2016, o 14:24

Ma rezerwy i to układ sieciowy , poczytaj ile ginie jak wypijesz ...
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

19 lutego 2016, o 14:26

Ale co to jest ta synapsa, ma to coś do uszkodzenia mózgu czy po prostu dał bezsensowna nazwę tematu?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

19 lutego 2016, o 14:34

Jeżeli tylko lekarz może to wykazać poprzez badanie to okey możemy to uznać, tylko w tej całej historii do której podałeś linka jest to najmniejszy problem akurat. Bo ty żeś się skupił na tym słowie "uszkodzenie mózgu" stawiając swoje obawy na najwyższej półce.
Natomiast w tej historii jest widoczna spora tragedia chłopaka, który od 14 lat do 22 lat żył na ziole, lekach antydepresyjnych i beznodiazepinach okazjonalnie, do tego jak sam napisał alkiem.
Aż w końcu się ocknał, ze naprawdę psiakostka*** mu się żyje.
Co może stwierdzić w takim wypadku facet, który ma wykształcenie medyczne i jest lekarzem? Problemy z mózgiem.

Natomiast myślę, że to dużo szerszy problem niż tylko stwierdzenie w postaci - uszkodzenie synapsa.

Po prostu radzę ci nie nakręcac się czyimś postem i historią z 2007 roku :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

19 lutego 2016, o 22:46

A ja popłynąłem za wyobrażeniami i myślami, mogłem tego nie palić nigdy przynajmniej by był spokój a teraz to tylko wątpliwości jakieś się nanoszą, mam nadzieję że po jednorazowym przepaleniu się chemolem nic mi się nie stało ani nie uszkodziło.

-- 19 lutego 2016, o 23:46 --
Ale myślicie że jak takie coś mi się zdarzyło jednorazowo i tylko raz w życiu palilem zioło tylko wtedy to rodzaj nic się nie stało nawet jeśli to mógłby być chemol jakiś co?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

20 lutego 2016, o 19:48

Mnie natomiast zastanawia myśl, że skoro wykazujesz typowe oblicze lęku nerwicowego to po jaką cholere czytasz o uszkodzeniach mózgu, padaczce a nie o tym jak wyjść z zaburzenia?
Jak ma ci pomóc czytanie o wszystkim (a nie o tym co trzeba) i rozważanie co ci się może stać? Jakie korzyści to ci przyniosło do tej pory?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

20 lutego 2016, o 21:23

Bo nie jestem w stanie panować nad tymi emocjami, w zaburzeniu są do tego stopnia silne, że te obawy potrafią mi spieprzyć cały dzień i póki tego nie zracjonalizuje, przy rozmowie z kimś kto coś wie na ten temat i poszerzy moją wiedzę to właśnie ciągle będę błądził w tych myślach i cierpiał psychicznie.

-- 20 lutego 2016, o 22:23 --
Te wszystkie posty i cierpienia to nie jestem prawdziwy ja, nigdy bym nie błądził w tym myślach i tak cierpiał, to nade mną góruję i niestety ale zlewanie tych obaw bez mojej własnej wiedzy nic nie daje :/
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

20 lutego 2016, o 21:28

O rany czlowieku ale to na tym polega bledne kolo, jak nie masz wiedzy? Stary cale to forum to kopalnia wiedzy o zachowaniach nerwicowca, naprawde osoba ktora tutaj spedzi 3 dni i poczyta twe posty to juz wie co ci jest.
I to nie o to chodzi ze ktos ciebie tu krytykuje tylko to jest sposob na pozbycie sie nerwicy. Jak ty za kazdym razem przy leku bedziesz czytal o chorobach to musisz byc swiadom ze za kazdym razem tak bedziesz musial robic.
A przeciez majac wiedze o zaburzeniu jaka masz tu dostepna mozesz uspokajac sie sam w oparciu o racjonalizowanie, osmieszanie i mase innych rzeczy. uspokajac sie wkolo to mozna na poczatku ale po takim czasie to juz powinno sie samemu jesli sie chce myslec o wyjsciu z nerwicy.
Spytac zawsze mozna ale no chlopie powiedzmy sobie szczerze ty pytasz o drobnostki wrecz dosc czesto a to oznacza ze nadal nerwice masz. ty masz szanse wyjsc do swojego prawdziwego ja ponownie i tym sposobem jest to co ci tu tluczemy stale do glowy. Ni emusisz tylko ignorowac jak bezmozgi kretyn objawow ale mozesz zracjonalizowac je i osmieszyc majac wiedze czym jest nerwica.
Gdybym ja tak robil jak ty to nie moglbym na pewno powiedziec ze nerwica jest za mna bo stale bym sie opieral na czyms a nie na budowaniu swojej pewnosci i wysmiewaniu nerwicy.
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

25 lutego 2016, o 20:03

Ja już doszedłem do takiego etapu, że już nawet się nie boję jakoś jak czytam o chorobach, przez nadaktywność hormonów stresu myśli i obawy są za silne i nie jestem w stanie nad tym panować, nieraz dochodziłem do siebie godzine czasu po myśli. Mam myśl i zaraz się słabo czuje i zdycham, to jest anormalne. W dodatku leki nie działają i cierpię cały czas. Mam wiedzę, dobrze znam swoje zaburzenie ale wiecie dobrze, że jak nerwica siądzie na waszej wartości to i każdy się złapie bo niewiele trzeba. Łatwo jest tak powiedzieć, jestem normalnym człowiekiem, mam swoje uczucia, co mi z wiedzy jak mam myśl i po niej czuję się tak słabo, że zaraz się przewrócę. Jestem jak bomba tykająca która zaraz wybucha.

-- 25 lutego 2016, o 21:03 --
Mam pytanko, w jaki sposób można sprawdzić czy nic mi się nie uszkodziło z mózgu po tym jak raz wtedy zapaliłem marihuane? EEG, albo Tomografem?
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

25 lutego 2016, o 20:18

Snaav pisze: Mam pytanko, w jaki sposób można sprawdzić czy nic mi się nie uszkodziło z mózgu po tym jak raz wtedy zapaliłem marihuane? EEG, albo Tomografem?
no niestety tego nie sprawdzisz :)
"Wola psychiki daje wyniki"
ODPOWIEDZ