Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy miewacie większy lęk i niepokój wieczorem?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
anilewe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 102
Rejestracja: 10 września 2018, o 11:49

1 listopada 2018, o 18:07

U mnie jednak najgorzej było rano, poprawiało mi się od około 18:00...
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

1 listopada 2018, o 18:54

Z moich obserwacji wynika, że ludzie zazwyczaj wariują pod noc, ale czym to jest spowodowane nie mam pojęcia.
xalexandrija
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 13 września 2018, o 10:01

2 listopada 2018, o 02:58

Dziękuję wam za odpowiedzi! Jak czytam to większość z was ma jednak takie dolegliwosci rano. Ja najczesciej miewam ataki paniki wieczorami. Mogą przyjsc z nienacka. Leżę i nagle bam. Biegne do okna bo nie moge normalnie oddychać. Nie zdarza sie to juz tak często jak na początku no i leki łagodzą stany lękowe ale dalej z nimi walcze
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

3 listopada 2018, o 14:40

Hej moze ktos tutaj ze mna pogada? Sluchajcie jestem na tym forum od dawna i bardzo mi pomogło w walce z nerwica. Od kilku mscy mnie tutaj nie było. Czulam sie zdrowa, zylam pelnia zycia bez objawow az do wczorajszej nocy. Zaczely sie lęki, nerwy, stres, dolegliwosci żołądkowe i skonczylo sie nieprzespana noca i wymiotami a to wszystko przez to ze wyjezdzam 4 .11 czyli jutro do niemiec do pracy i chyba podświadomie o to przezywalam. Dzisiaj nie moge sie zrelaksowa ,ciagle czuje napięcie i straszne zimno. Boje sie ze tam bedzie gorzej ze nie dam rady ze nie wytrzymam tego uczucia lęku i stresu. Prosze ktos mnie wesprze? Bylam taka szczesliwa bo myslalam ze wyzdrowialam. Jak mam.podejsc do tego wyjazdu? Zacisnac zeby i zignorować lęki mimo okropnego dykomfortu czy wrocic w razie wu i sie nie meczyc???
:lov:
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

3 listopada 2018, o 15:30

JestemNadzieja pisze:
3 listopada 2018, o 14:40
Hej moze ktos tutaj ze mna pogada? Sluchajcie jestem na tym forum od dawna i bardzo mi pomogło w walce z nerwica. Od kilku mscy mnie tutaj nie było. Czulam sie zdrowa, zylam pelnia zycia bez objawow az do wczorajszej nocy. Zaczely sie lęki, nerwy, stres, dolegliwosci żołądkowe i skonczylo sie nieprzespana noca i wymiotami a to wszystko przez to ze wyjezdzam 4 .11 czyli jutro do niemiec do pracy i chyba podświadomie o to przezywalam. Dzisiaj nie moge sie zrelaksowa ,ciagle czuje napięcie i straszne zimno. Boje sie ze tam bedzie gorzej ze nie dam rady ze nie wytrzymam tego uczucia lęku i stresu. Prosze ktos mnie wesprze? Bylam taka szczesliwa bo myslalam ze wyzdrowialam. Jak mam.podejsc do tego wyjazdu? Zacisnac zeby i zignorować lęki mimo okropnego dykomfortu czy wrocic w razie wu i sie nie meczyc???
No a musisz tam jechać?
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

3 listopada 2018, o 16:33

Nerwyzestali pisze:
3 listopada 2018, o 15:30
JestemNadzieja pisze:
3 listopada 2018, o 14:40
Hej moze ktos tutaj ze mna pogada? Sluchajcie jestem na tym forum od dawna i bardzo mi pomogło w walce z nerwica. Od kilku mscy mnie tutaj nie było. Czulam sie zdrowa, zylam pelnia zycia bez objawow az do wczorajszej nocy. Zaczely sie lęki, nerwy, stres, dolegliwosci żołądkowe i skonczylo sie nieprzespana noca i wymiotami a to wszystko przez to ze wyjezdzam 4 .11 czyli jutro do niemiec do pracy i chyba podświadomie o to przezywalam. Dzisiaj nie moge sie zrelaksowa ,ciagle czuje napięcie i straszne zimno. Boje sie ze tam bedzie gorzej ze nie dam rady ze nie wytrzymam tego uczucia lęku i stresu. Prosze ktos mnie wesprze? Bylam taka szczesliwa bo myslalam ze wyzdrowialam. Jak mam.podejsc do tego wyjazdu? Zacisnac zeby i zignorować lęki mimo okropnego dykomfortu czy wrocic w razie wu i sie nie meczyc???
No a musisz tam jechać?

Dlugo bez pracy bylam gdyz przez nerwice musiałam sie zwolnic z zakladu w polsce. Nie mam kasy zbytnio bo tylko maz pracuje. Niemusze jechac ale juz za pozno!
:lov:
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

8 listopada 2018, o 10:46

JestemNadzieja pisze:
3 listopada 2018, o 16:33
Nerwyzestali pisze:
3 listopada 2018, o 15:30
JestemNadzieja pisze:
3 listopada 2018, o 14:40
Hej moze ktos tutaj ze mna pogada? Sluchajcie jestem na tym forum od dawna i bardzo mi pomogło w walce z nerwica. Od kilku mscy mnie tutaj nie było. Czulam sie zdrowa, zylam pelnia zycia bez objawow az do wczorajszej nocy. Zaczely sie lęki, nerwy, stres, dolegliwosci żołądkowe i skonczylo sie nieprzespana noca i wymiotami a to wszystko przez to ze wyjezdzam 4 .11 czyli jutro do niemiec do pracy i chyba podświadomie o to przezywalam. Dzisiaj nie moge sie zrelaksowa ,ciagle czuje napięcie i straszne zimno. Boje sie ze tam bedzie gorzej ze nie dam rady ze nie wytrzymam tego uczucia lęku i stresu. Prosze ktos mnie wesprze? Bylam taka szczesliwa bo myslalam ze wyzdrowialam. Jak mam.podejsc do tego wyjazdu? Zacisnac zeby i zignorować lęki mimo okropnego dykomfortu czy wrocic w razie wu i sie nie meczyc???
No a musisz tam jechać?

Dlugo bez pracy bylam gdyz przez nerwice musiałam sie zwolnic z zakladu w polsce. Nie mam kasy zbytnio bo tylko maz pracuje. Niemusze jechac ale juz za pozno!
I jak tam?
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

30 maja 2019, o 11:47

Hejo. Jak wsiadlam do busa na granicy to kurde poczulam taki spokoj taki luz. Nie uwierzycie jak ten wyjazd na mnie zadzial. Nie bardzo chciałam wracac do polski. Było super.
:lov:
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

30 maja 2019, o 13:28

Po obudzeniu mi najgorzej i często trzyma do późnego wieczora ,podobno z rana jest największy poziom kortyzolu,u mnie to chyba musi być sam kortyzol zamiast krwi :D
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Nerwowy
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 336
Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09

30 maja 2019, o 15:14

U mnie odwrotnie. Rano najgorzej, czym później tym zazwyczaj jest luźniej. Wieczorami często zapominam, że mam zaburzenie lękowe.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.

“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
ODPOWIEDZ