Cóż nie usłyszałem zdania "to nerwica".
W ogóle diagnoza jest dziwna i trochę dla mnie niezrozumiała... :S
Otóż psychiatra rozpoznał u mnie zaburzenia osobowości na tle organiczno-psychologicznym.
Powiedział, że to nie jest choroba, leki nie są wskazane, a dla mnie jedyną formą pomocy jest terapia. Zastrzegł sobie, że ponieważ występuje u mnie podłoże organiczne (padaczka skroniowa) to leczenie może być u mnie trudniejsze niż u osób z czysto psychologicznymi problemami. Że może nie wystarczyć jeden turnus a kilka, że moge sie leczyć latami... :S
Szczerze to nie pocieszyło mnie to i nie jest to wesoła perspektywa...
W momentach kiedy mi sie pogarsza stan ja nie moge jeść, nie mage spać nie moge normalnie funkcjonować.
Czy ktoś miał na tym forum podobną diagnozę ?
Ja niestety niczego takiego w sieci nie znalazłem... A chciałbym poznać kogoś kto ma podobnie...
