Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy to jest nerwica?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

23 października 2018, o 08:47

Hej. Pamiętają mnie pewnie co nie którzy z postu o zdradzie.
Tak, tamto było ewidentnie nerwica.
Ale czy np to , że nie potrafię zapomnieć bolesnej przeszłości , nie potrafię iść do przodu to też nerwica ? Że wstaje rano i przez tydzień męczy mnie np to co mówił do mnie partner ? I codziennie mnie to gniecie, miażdży nie daje normalnie żyć ?czy to że wobec tego ciągle mu wypominam przez co on traci nadzieję na normalne życie to też nerwica ?
Że się czepiam ? Rozgrzebuje ? Czy to jest poprostu charakter ?
Całe życie terroryzuje. Mam tak, że np przez tydzień coś wypominam nie wiem dlaczego a potem jak już partner ma dosyć nie wiem chce odejść to zdaje sobie sprawę co ja robię
Że to chore
Ale w momencie robienia tego uważam że powinnam że mam prawo. Nie umiem tego wyjaśnić. Np ostatnio. Sprzeczka coś tam partner powiedział nie miłego. Ale przeprosilismy się i następnego dnia partner już stara się by wszystko wróciło do normalności a mnie wróciły wszystko co mówił do mnie, jak się kłóciliśmy , wróciła amfetamina. I zaczęło się wypominanie codziennie. Wstałam rano i czuje odrazu przychodzi ta fala która powoduje dziwny niepokój nie wiem na co nawet. I wtedy odrazu zaczynam wypisywanie do partnera bo uważam że MUSI wiedzieć że właśnie w tym momencie czuję się źle i dlaczego. I zaczyna się tak cal tydzień wypisywania mu. A potem on pęka mówi że już nie da rady i wtedy się otrzasam..
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

23 października 2018, o 09:00

Niewiem czy nerwica czy złe nawyki myśleniowe które doprowadzają do nerwicy a może do zaburzeń emocjonalnych. Jeśli widzisz że coś jest nie tak to dobrze popracować nad emocjami. Kiedy sie ma w sobie nawarstwione nierozwiązane problemy, niepoukładane to trudno jest czuć spokój. Tak jak w domu kiedy masz bałagan to nawet kupując nową rzecz niewidać jej piękna. Może jakaś terapia która pomoże zobaczyć świat z innej strony i podejście do emocji
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 399
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

23 października 2018, o 09:01

A zapytaj siebie czy wczesniej taka bylam ??? Jezeli nie to nerwica jak nic . Tez tak czasami mam wewnetrzna flustracja zlosc nie wiadomo na co .A tak naprawde we w tym szajsie dalej siedze i to mnie najbardziej wku.....ia .
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

23 października 2018, o 09:05

Byłam od początku związku taką. Strasznie zaborcza. Kontrolowałam wszystko. Ale ja mam nerwicę od lat
Od dziecka
Partner jest już na etapie że piszę że mu się żyć odechciewa robię mu takie pranie mózgu.
Zawsze tak było w konsekwencji w kłótni mówił coś strasznego złego . Potem ją to rozpamiętywała i cały czas koło się kręciło.
Partner się stara a ja ciągle żyje przeszłością tym co było
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

23 października 2018, o 09:11

Serce mi pęka bo widzę jak go ranie. A nie potrafię przestać tego robić. Wpadłam w jakieś koło dosłownie.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

23 października 2018, o 09:17

Ogólnie to nerwica zaczęła się u mnie od dziecka. Własnej mamy nie chciałam do pracy puszczać byly histerię. Zawieszanie się na bramie od jej zakładu pracy. Później to przeniosłam na partnera.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

23 października 2018, o 09:25

Takie głupie rzeczy. Jakbym nie potrafiła samą myśleć. Obcych ludzi w necie na różnych stronach opisuje siebie partnera i pytam co mysla. I wolę jak ktoś coś napiszę na mnie niż na partnera. Bo wtedy mi jeszcze ciężej. Jak ktoś napisze że nie powinien do mnie się tak odnosić to ja wtedy bronie jego chociaż wiem że faktycznie nie powinienem strasznie się przejmuje tym co ktoś mowi
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

23 października 2018, o 11:18

Na pewno potrzebna Ci terapia ,Ty wiesz,że to złe co robisz, a nadal to robisz,więc musisz się nauczyć przestać przynajmniej w jakimś stopniu
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

23 października 2018, o 11:28

No właśnie.WIEM , że to co robię, nie ma najmniejszego sensu, że ranie, że partner nie wytrzymuje, że wypominanie wracanie do przeszłości nie pomaga. To czemu to robię
Czemu samą stworzyłam Wiązek przypominający patologie .? Weszłam już z nerwica w związek. I nie umiem się od tego uwolnić. Czasem bywało dobrze byliśmy szczęśliwi a teraz znów coś . No mam tak nawet że wolę zeby ktoś coś na mnie powiedział niż na partnera. Mimo że np faktycznie źle coś zrobił
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

23 października 2018, o 11:36

Wiem napewno że u mnie chodzi o jakiś strach. Wiadomo nerwica więc lek.
Wchodząc w związek banków bardzo zaborcza, chcialam by partner spędzał ze mną każdą chwilę, jakieś jego przeciwstawianie się odbierałam bardzo , jako krzywdę. Kontrolowałam każdy ruch, szedł do kolegów to pptraam po 100 razy dzwonić aż się każdy śmiał. Każda jakąś jego wpadkę, zrobienie czegoś złego/głupiego bardzo osobiście odbieram i po 10 latach pamiętam do dziś. Jak chciał iść do domu np po jakieś awanturze potrafiłam zamykać drzwi na klucz chować i szarpać się z nim byleby nie wyszedł. Histeria dosłownie. Tak było hmm z 7 lat temu.
Jak się tak zachowywałam to partner w wybuchu złości potrafił coś powiedzieć przykrego, strasznego nieacteptowalnego. I znów się zaczynało. Maglowanie tydzień jak mógł tak powiedzieć że taki zły nie dobry, pytanie innych o opinie. Jakbym samą własnego zdania nie miała. I to się tak ciągnęło. I ja wiecznie wypominałam. Potem te zdrady. Ehh . Z tym że teraz stwierdziliśmy że nie chcemy tak żyć. Szukam pomocy. I teraz tak. Partner pomaga mi. Ale zazwyczaj ja atakuje jego a uwierzcie potrafię robić to tygodniami aż pęknie i nazwie mnie idiotka. Jednocześnie jest jedyną osobą a której mogę powiedzieć wszystkim wiecie pomaga mi, ale przeciwstawia się kiedy atakuje jego.
usunietenaprosbe
Gość

23 października 2018, o 12:37

Znowu się zaczyna przedstawianie każdego, najmniejszego, nic nieznaczącego szczegółu z godz. 12:36 dnia 14 czerwca 2016 roku.

Potrzebujesz koniecznie pomocy profesjonalisty. Natomiast nie potrzebujesz tego, co tu robisz, bo daję sobie rękę uciąć, że nic z tego nie wyniknie tak samo jak ostatnim razem. Będzie nawijanie w kółko bez ładu i składu o tym samym wciąż. Idź do lekarza, zapisz się na terapię i przestań się zastanawiać nad tym czy przestać truć chłopakowi. Przestać. Przestać też pytać w kółko.

Tak, to na pewno jakieś problemy do rozwiązania przez specjalistę/ów, ale nie, to nie zwalnia Cię od odpowiedzialności za związek dwojga dorosłych ludzi i nie może być wymówką, która pozwala Ci robić co tylko zechcesz, bo wszystko ma swoje granice.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

23 października 2018, o 12:54

Zapisałam się nawet na dwie terapię .
Teraz w piątek będę szła na 3 konsultacje do terapeuty. Ale Pani preferuję terapię psychodynamiczna, nie jestem przekonana czy grzebanie w dzieciństwie pomoże mi w teraźniejszych problemach. Tak więc zapisałam się też na 6 listopada do Pani która prowadzi terapię poznawczo behawioralna

Nie wiem poprostu dlaczego robię to wszystko partnerowi. Jasne, tworzyłam patologie przez długi czas. Sama ja zrobiłam. Partner przyczynił się może reakcja swoją do tego. W każdym razie skoro teraz tak nie jest, skoro jesteśmy świadomi to czemu ja nie umiem ruszyć do przodu ? Tylko ciągle wypominam rozgrzebuje
ODPOWIEDZ