Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Kama28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 19 lutego 2020, o 01:05

24 lutego 2020, o 11:56

Mialam dokładnie też takie myśli. Leki je bardzo wyciszyły. Wtedy spojrzałam na to bardziej racjonalnie i wiedziałam, że nie chcę nigdzie odchodzić 😉
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

24 lutego 2020, o 12:10

katarzynka pisze:
22 lipca 2018, o 20:42
Ja dalej czekam na nagranie Victora o rocd, pisał jakiś czas temu, więc za jakiś czas pewnie się pojawi ;)
Czy jest już gdzieś to nagranie ?
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

24 lutego 2020, o 12:16

Kama28 pisze:
24 lutego 2020, o 11:56
Mialam dokładnie też takie myśli. Leki je bardzo wyciszyły. Wtedy spojrzałam na to bardziej racjonalnie i wiedziałam, że nie chcę nigdzie odchodzić 😉
To dobrze bo to tylko są myśli.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

24 lutego 2020, o 12:28

kruszyna7733 pisze:
24 lutego 2020, o 12:10
katarzynka pisze:
22 lipca 2018, o 20:42
Ja dalej czekam na nagranie Victora o rocd, pisał jakiś czas temu, więc za jakiś czas pewnie się pojawi ;)
Czy jest już gdzieś to nagranie ?
Z tego, co się orientuję to nie ;)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

24 lutego 2020, o 13:59

katarzynka pisze:
24 lutego 2020, o 12:28
kruszyna7733 pisze:
24 lutego 2020, o 12:10
katarzynka pisze:
22 lipca 2018, o 20:42
Ja dalej czekam na nagranie Victora o rocd, pisał jakiś czas temu, więc za jakiś czas pewnie się pojawi ;)
Czy jest już gdzieś to nagranie ?
Z tego, co się orientuję to nie ;)
Katarzynka jak u ciebie ?
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

24 lutego 2020, o 15:10

kruszyna7733 pisze:
24 lutego 2020, o 13:59
katarzynka pisze:
24 lutego 2020, o 12:28
kruszyna7733 pisze:
24 lutego 2020, o 12:10


Czy jest już gdzieś to nagranie ?
Z tego, co się orientuję to nie ;)
Katarzynka jak u ciebie ?
Raz lepiej, raz gorzej, jak to w nerwicy Kochana :)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

24 lutego 2020, o 15:25

Czy też macie czasem takie poczucie rezygnacji ? Że nie czujecie już kompletnie nic ?
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

24 lutego 2020, o 17:04

Każdy z nas miał to, to tylko iluzja.
Kama28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 19 lutego 2020, o 01:05

24 lutego 2020, o 18:30

kruszyna7733 pisze:
24 lutego 2020, o 15:25
Czy też macie czasem takie poczucie rezygnacji ? Że nie czujecie już kompletnie nic ?
Nie nakręcaj się,to nie pomoże 😉 wiem, że chciałoby się zapytać o wszystkie swoje objawy i usłyszeć, że wszyscy mają analogicznie. Tak też jest. Przynajmniej u mnie, czułam rezygnację, niechęć, nieodparty przymus rozstania i wszystko co łączy się z tym irracjonalnym gównem. Przysięgam na wszystko, że to najgorszy z nerwicowych wkrętów jakie miałam. Generalnie ze wszystkim radziłam sobie sama, dopiero ten przypadek zmusił mnie do leczenia i terapii. Polecam Sertaline, to naprawdę dobry lek. Jest antydepresantem,ale na dawkach od 100 wzwyż działa mega terapeutycznie na natręty, jak zaskoczy w organizmie to efekt jest taki, że masz ochotę płakać ,ale że szczęścia, że to mija. Niesamowite uczucie ulgi.
Kama28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 19 lutego 2020, o 01:05

24 lutego 2020, o 18:33

I oczywiście byłabym głupia,gdybym nie wspomniała, choć może i jestem monotematyczna bo mówię o tym już któryś raz, że najważniejsze to połączenie farmakoterapii z psychoterapia, to jedyna wg mnie droga do sukcesu, takiego pełnego, że zaburzenie odpuści na długo lub na zawsze a nie tylko na chwilę. Bo przecież o to chodzi, żeby się od tego w na jak najdłużej uwolnić i najlepiej zapomnieć, że w ogóle cokolwiek takiego miało miejsce.
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

24 lutego 2020, o 19:48

Kama28 pisze:
24 lutego 2020, o 18:30
kruszyna7733 pisze:
24 lutego 2020, o 15:25
Czy też macie czasem takie poczucie rezygnacji ? Że nie czujecie już kompletnie nic ?
Nie nakręcaj się,to nie pomoże 😉 wiem, że chciałoby się zapytać o wszystkie swoje objawy i usłyszeć, że wszyscy mają analogicznie. Tak też jest. Przynajmniej u mnie, czułam rezygnację, niechęć, nieodparty przymus rozstania i wszystko co łączy się z tym irracjonalnym gównem. Przysięgam na wszystko, że to najgorszy z nerwicowych wkrętów jakie miałam. Generalnie ze wszystkim radziłam sobie sama, dopiero ten przypadek zmusił mnie do leczenia i terapii. Polecam Sertaline, to naprawdę dobry lek. Jest antydepresantem,ale na dawkach od 100 wzwyż działa mega terapeutycznie na natręty, jak zaskoczy w organizmie to efekt jest taki, że masz ochotę płakać ,ale że szczęścia, że to mija. Niesamowite uczucie ulgi.
Brałam sertraline tyle że w dawce maksymalnej 75 mg fakt to pomaga daje inne spojrzenie , ucina chęć odejścia żyje się w miarę normalnie tyle że jak ja odstawiłam bo chciałam zajść w ciążę to wszystko wróciło , czas mnie goni zegar biologiczny tyka nie chce znowu wracać do leków a nie potrafię się z tego bagna wydostać , na terapię zaczelam chodzić to już w sumie mój któryś z kolei terapeuta zdecydowanie najlepszy ale ja się boje ze jestem już za bardzo wkrecona na lekach daje radę bez nic całkowite dno ale nie chce być całe życie na lekach
Kama28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 19 lutego 2020, o 01:05

24 lutego 2020, o 22:55

Rozumiem 😣 co do Sertaliny, właśnie jestem na bieżąco bo dziś byłam skonsultować dawkowanie z psychiatra. Jest ona całkowicie bezpieczna w ciąży, przynajmniej nie odnotowano skutków ubocznych zarówno w ciąży jak i podczas karmienia nie jest niebezpieczna. Co do dawkowania, podobno na depresję działają inne dawki natomiast na NN jako tako objawy zaglusza minimum 100 a terapeutyczna dawka to 150 do 200 i to dopiero zabija myśli i pozwala normalnie żyć. To dzisiejsze świeże info od naprawdę dobrego psychiatry 😉 także ja biorę 125 a po porodzie zwiększam dawkowanie. Co do ciąży, to na pierwszy trymestr odstawiłam, a potem małymi kroczkami zaczynając od 50 biorę cały czas. Kruszyna spokojnie, będzie wszystko dobrze. Trzymam kciuki 😉
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

25 lutego 2020, o 05:56

Kama28 pisze:
24 lutego 2020, o 22:55
Rozumiem 😣 co do Sertaliny, właśnie jestem na bieżąco bo dziś byłam skonsultować dawkowanie z psychiatra. Jest ona całkowicie bezpieczna w ciąży, przynajmniej nie odnotowano skutków ubocznych zarówno w ciąży jak i podczas karmienia nie jest niebezpieczna. Co do dawkowania, podobno na depresję działają inne dawki natomiast na NN jako tako objawy zaglusza minimum 100 a terapeutyczna dawka to 150 do 200 i to dopiero zabija myśli i pozwala normalnie żyć. To dzisiejsze świeże info od naprawdę dobrego psychiatry 😉 także ja biorę 125 a po porodzie zwiększam dawkowanie. Co do ciąży, to na pierwszy trymestr odstawiłam, a potem małymi kroczkami zaczynając od 50 biorę cały czas. Kruszyna spokojnie, będzie wszystko dobrze. Trzymam kciuki 😉
Kama i chcesz te leki cały czas brać ? Nie boisz się że po odstawieniu wróci ?
Kama28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 19 lutego 2020, o 01:05

25 lutego 2020, o 11:55

No właśnie jak odstawiłam to wróciło, więc jak narazie będę brać. Lekarz twierdzi, że kilka miesięcy powinno skutecznie zniwelować objawy i wtedy można myślę co dalej. To zaburzenie lubi wracać więc nie mamy pewności, czy nie wróci. Ale wiem jedno, wolałabym brać nawet do końca życia te leki aniżeli się męczyć tak jak miało miejsce to w czerwcu. Tłumacze sobie ( może źle,nie wiem), że niektórzy mają cukrzycę i muszą brać insulinę,inni chore serce i też muszą przyjmować do końca życia leki, jeszcze inni choroby tarczycy, nadciśnienie itp. a ja mam to. I trudno😉
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

25 lutego 2020, o 15:41

Boje się brać znowu leki raz nie nie chce daje życie dwa że mam świadomość że po odstawieniu to wraca , czy jest tu ktoś komu udało się na czysto bez leków ?
ODPOWIEDZ