Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Covid - srovid

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
limonka7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 22 lipca 2018, o 11:58

14 grudnia 2020, o 16:16

Hejka!
Miałam covida, było ok, troszkę załamał mnie brak węchu (że już nigdy nie wróci itp, na szczęście wszystko skończyło się dobrze). A jakieś 2 tygodnie po covidzie dostałam pierdolca :p wróciły ataki paniki, bez powodu. To pociągnęło za sobą zepsuty humor i ciężkie 2 miesiące powrotu do dobrze znanych zmagań z lękiem.
Zastanawiam się czy nawrót nerwicy spowodował stres związany z covidem i powikłaniami czy bardziej sam covid i jego potencjalny wpływ na UN(zaburzył mnie jakoś bezpośrednio).
Jak myślicie? Wiadomo że będąc osobą lekową mam tendencje do "wkręcania" sobie przykrych rzeczy jednak przez nie umiem ocenić czy to covid czy to głowa...
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

14 grudnia 2020, o 16:57

limonka7 pisze:
14 grudnia 2020, o 16:16
Hejka!
Miałam covida, było ok, troszkę załamał mnie brak węchu (że już nigdy nie wróci itp, na szczęście wszystko skończyło się dobrze). A jakieś 2 tygodnie po covidzie dostałam pierdolca :p wróciły ataki paniki, bez powodu. To pociągnęło za sobą zepsuty humor i ciężkie 2 miesiące powrotu do dobrze znanych zmagań z lękiem.
Zastanawiam się czy nawrót nerwicy spowodował stres związany z covidem i powikłaniami czy bardziej sam covid i jego potencjalny wpływ na UN(zaburzył mnie jakoś bezpośrednio).
Jak myślicie? Wiadomo że będąc osobą lekową mam tendencje do "wkręcania" sobie przykrych rzeczy jednak przez nie umiem ocenić czy to covid czy to głowa...
Nie jest to jeszcze udowodnione ale Covid wpływa na UN i wielu ludzi doświadcza Lękow po przebytej chorobie i mówię tutaj o osobach które nigdy wcześniej nie miały zaburzenia Lękowego. Covid jakoś działa na nasz umysł ale nikt nie wie o co chodzi jeszcze dokładnie . Tutaj na forum pamiętam ze kilka osób wspominało ze zaraz po chorobie doznały ataków Paniki których wcześniej dawno nie mieli ...stawiam jak nic na działanie Wirusa ...sam wiem po sobie .
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 906
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

14 grudnia 2020, o 17:54

limonka7 pisze:
14 grudnia 2020, o 16:16
Hejka!
Miałam covida, było ok, troszkę załamał mnie brak węchu (że już nigdy nie wróci itp, na szczęście wszystko skończyło się dobrze). A jakieś 2 tygodnie po covidzie dostałam pierdolca :p wróciły ataki paniki, bez powodu. To pociągnęło za sobą zepsuty humor i ciężkie 2 miesiące powrotu do dobrze znanych zmagań z lękiem.
Zastanawiam się czy nawrót nerwicy spowodował stres związany z covidem i powikłaniami czy bardziej sam covid i jego potencjalny wpływ na UN(zaburzył mnie jakoś bezpośrednio).
Jak myślicie? Wiadomo że będąc osobą lekową mam tendencje do "wkręcania" sobie przykrych rzeczy jednak przez nie umiem ocenić czy to covid czy to głowa...
A może mimo że nie było źle gdzieś tam Poczułas zagrożenie życia i na atak paniki nie trzeba było długo czekać
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

14 grudnia 2020, o 19:49

Serio coś w tym jest. Jestem po covidzie i moja nerwą walnęła tak jak na początku objawami o których już dawno zapomniałam
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
limonka7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 22 lipca 2018, o 11:58

14 grudnia 2020, o 20:23

Odpowiadając na powyższe...no to zaje.iscie 😂 mam przekichane! :D
limonka7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 22 lipca 2018, o 11:58

14 grudnia 2020, o 20:24

To czekam na więcej badań... Jest to bardzo załamujące :(
martynka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 390
Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12

14 grudnia 2020, o 21:15

Kurde mam to samo, mi się wydaje, że po tym całym wirusie jesteśmy osłabieni i tak nam radośnie! teraz nerwa za przeproszeniem
Daria.Dabrowska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 16:17

15 grudnia 2020, o 08:53

Ja też mam gorszy okres po covidowy.. Ale po co się nakręcać.. Przecież to jest normalne ze umysł w chorobie też jest zmęczony.. Pewnie jeszcze trochę się po nakręcaliscie na covida.. To nie 👽 dziwne ze teraz musisz to wszystko wrócić na stare tory😂😂
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

15 grudnia 2020, o 09:18

Jeśli ktoś sądzi ze to zwykle nakręcanie się na Covid i tym samym pogorszenie stanu to jedno - jest niestety w błędzie ..bo ten wirus Realnie wpływa na układ nerwowy i go osłabia przenikając do mózgu poprzez receptory Węchu w nosie stąd porażenie obwodowego układu nerwowego i utrata węchu . Wiec proszę o takie komentarze ze nakrecilas się i teraz masz bo to nie wynika z nakręcania a realnego wpływu Wirusa bo naprawdę wiele osób które znam skarżą się na rozchwianie emocjonalne , rozdrażnienie i lęki a nigdy wcześniej tego nie doswiadczali. Pozdrawiam
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
zagrody123456
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35

15 grudnia 2020, o 12:05

Maciej Bizoń pisze:
15 grudnia 2020, o 09:18
Jeśli ktoś sądzi ze to zwykle nakręcanie się na Covid i tym samym pogorszenie stanu to jedno - jest niestety w błędzie ..bo ten wirus Realnie wpływa na układ nerwowy i go osłabia przenikając do mózgu poprzez receptory Węchu w nosie stąd porażenie obwodowego układu nerwowego i utrata węchu . Wiec proszę o takie komentarze ze nakrecilas się i teraz masz bo to nie wynika z nakręcania a realnego wpływu Wirusa bo naprawdę wiele osób które znam skarżą się na rozchwianie emocjonalne , rozdrażnienie i lęki a nigdy wcześniej tego nie doswiadczali. Pozdrawiam
Wirus wirusem ale większość późniejszych objawow to typowe nakręcanie nerwicowe a nie zadne uszkodzenie układu nerwowego..
Patricia25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 20 maja 2020, o 13:34

15 grudnia 2020, o 13:49

Ja też miałam jazdy covidowe :D
Moim największym konikiem nerwicowym były duszności, więc przy Covidzie i milionie obaw jak go przejdę, oczywiście się nasiliły :) Parę razy byłam nawet bliska panice (moze nawet i były to mini ataki, ale połączone z ryzykowaniem:) ). Ale generalnie moim zdaniem jest to normalne. Nieznany wirus + panika w mediach i otoczeniu, to naprawdę niezła mieszanka.
Mojej koleżanki mama przechodząc Covida wezwała karetkę, ponieważ sądziła, że się dusi- miała atak paniki.

Moje złe samopoczucie trwało ok 2 tyg, ale później sobie uświadomiłam, że po raz kolejny sama nakręcam lęk :)
I od nowa: ryzykowanie, ośmieszanie, akceptacja ;p Niech będzie co ma być :)
Serce obawia się cierpień [...] Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia...

Paulo Coelho, Alchemik
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

15 grudnia 2020, o 15:17

zagrody123456 pisze:
15 grudnia 2020, o 12:05
Maciej Bizoń pisze:
15 grudnia 2020, o 09:18
Jeśli ktoś sądzi ze to zwykle nakręcanie się na Covid i tym samym pogorszenie stanu to jedno - jest niestety w błędzie ..bo ten wirus Realnie wpływa na układ nerwowy i go osłabia przenikając do mózgu poprzez receptory Węchu w nosie stąd porażenie obwodowego układu nerwowego i utrata węchu . Wiec proszę o takie komentarze ze nakrecilas się i teraz masz bo to nie wynika z nakręcania a realnego wpływu Wirusa bo naprawdę wiele osób które znam skarżą się na rozchwianie emocjonalne , rozdrażnienie i lęki a nigdy wcześniej tego nie doswiadczali. Pozdrawiam
Wirus wirusem ale większość późniejszych objawow to typowe nakręcanie nerwicowe a nie zadne uszkodzenie układu nerwowego..
Gadasz pierdoly i tyle ...poczytaj trochę zanim się wypowiesz naprawdę .
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

15 grudnia 2020, o 15:21

zagrody123456 pisze:
15 grudnia 2020, o 12:05
Maciej Bizoń pisze:
15 grudnia 2020, o 09:18
Jeśli ktoś sądzi ze to zwykle nakręcanie się na Covid i tym samym pogorszenie stanu to jedno - jest niestety w błędzie ..bo ten wirus Realnie wpływa na układ nerwowy i go osłabia przenikając do mózgu poprzez receptory Węchu w nosie stąd porażenie obwodowego układu nerwowego i utrata węchu . Wiec proszę o takie komentarze ze nakrecilas się i teraz masz bo to nie wynika z nakręcania a realnego wpływu Wirusa bo naprawdę wiele osób które znam skarżą się na rozchwianie emocjonalne , rozdrażnienie i lęki a nigdy wcześniej tego nie doswiadczali. Pozdrawiam
Wirus wirusem ale większość późniejszych objawow to typowe nakręcanie nerwicowe a nie zadne uszkodzenie układu nerwowego..
Ludzie zdrowi którzy przechodzą to łagodnie nagle mdleja i słabna. .którzy nie mieli nigdy Nerwicy ..jak mowie ze ma Realny wpływ na układ nerwowy to ma ...Edukacja i to nie Interia .pl ...
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
maggie2223
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 251
Rejestracja: 28 stycznia 2020, o 08:55

15 grudnia 2020, o 19:10

każda choroba ma wpływ na OUN , ja znam wiele osób które to przeszły i zadna nie ma powikłań i odczuć związanych z uszkodzonym oun. Moim zdaniem wirus poprostu osłabia układ nerwowy i ten jak kazdy inny układ musi dojśc do siebie , a jak wiemy nerwy są osłabiane na codzień poprzez nasze stresy i leki wiec to nie takie proste. Nie panikujmy plissss
zagrody123456
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35

16 grudnia 2020, o 12:59

No dokładnie.. Covid ma na pewno jakiś wpływ na układ nerwowy ale przeciez osób ktore łagodnie przeszły covid jest tysiące i naprawdę niewiele z nich mówi o nerwicy pocovidowej.. Z reguły o tym mówią osoby które przed covidem miały nerwice a po chorobie się nasililo bo jakby nie patrząc nerwicowiec z reguły reaguje nadmiernie na choroby.
ODPOWIEDZ