Floyd wygra z latwoscia i dobije do 50-0-0.
Mcgregor ma sie za nie wiadomo kogo w boksie (dziwne bo to bedzie jego pierwsza walka w takiej formule), robi show, obraza grubo wszystkich dookola, zero szacunku do Floyda. Moglbym tak jeszcze wiele wymieniac. Moze w mma udowadnial nie raz, ale to nie bedzie mma tylko boks i nie byle z kim bo z najlepszym (jak dla mnie i dla wielu) bokserem na swiecie.
Skompromituje sie ta walka. Floyd skonczy ja kiedy bedzie chcial. Conor dostal KO od swojego sparing partnera hahah

z czym on do Floyda startuje ?
Zapewne kasa odgrywa tu pierwszy plan.
Tak w ogole wystarczy spojrzec na trening obu gosci, ogladajac trening Mcgregora po Mayweathe'rze ma sie wrazenie ze to jest jakies slow montion.
Za duzo kozaczy ten osobnik, i skonczy tak jak 49 poprzednich.