Nerwico to normalne, ze obawiasz sie pierwszej wizyty. Ja nawet przed drugim spotkaniem sie tak denerwowalam, ze spac nie moglam przez cala noc. Ale nie ma czego sie bac tak naprawe i potem sama z siebie sie smialam
Wiem, ze obawiasz sie ciszy, tego co masz powiedziec i czy nie zapomnisz.
Tak jak inni wyzej powiedzieli, ze smialo mozesz sobie w skrocie zapisac co masz do powiedzenia. To zaden wstyd, dla psychologa to jeszcze lepiej. On chce wiedziec o Tobie jak najwiecej takze zapewniam Cie, ze na kolejnych spotkaniach bedziesz i tak w trakcie opowiadac dalej

Cisza nie zapanuje, zobaczysz

Psycholog bedzie uwaznie sluchac o czym mowisz, a w trakcie bedzie zadawac pytania wiec pomoze Ci napewno i nie musisz sie tego obawiac

Powiedz jej najpierw co Cie gnebi, z czym do Niej przyszlas, jaki masz problem i co Cie meczy a pozniej to ona bedzie ciagnela zadawajac pytania, w trakcie bedziesz i Ty sobie przypominac o czyms jeszcze

Powodzenia i wiecej wiary w siebie

Tu chodzi o zdrowie Twoje i pamietaj, ze psycholog bedzie tam dla Ciebie i mozesz mu smialo zaufac.
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.