Hej. Jako że ostatnio choruje trochę więcej niż zazwyczaj na przeziębienia czy zatoki, czemu towarzyszy gorączka, katar, bóle głowy, łamanie w kościach - normalne dla tego stanu objawy- chciałam zapytać jak sobie z tym radzicie? Chodzi mi głównie o leki. Czego bym nie czytała to nie polecają stosować z SSRI. Jak narazie używam tylko naturalnych sposobów- miodu, cytryny, imbiru itp. Macie jakieś sprawdzone sposoby które nie koliduja z braniem leków na nerwice?

Olejek herbaciany 100%, w trakcie choroby 15-20 kropel do wanny z wodą, ewentualnie można robić znane dla kobiet "parówki" z tym że do miski z wodą 3-5 kropli (zamykać oczy w trakcie wdychania). Jest to jeden z najsilniejszych olejków znany z właściwości przeciw bakteryjnych, wirusowych, grzybiczych. Dodatkowo czosnek (wyciśnięty ząbek na kanapkę) allicyna która znajduje się w czosnku po 10 minutach osiąga swoje maksymalne stężenie, i wtedy najlepiej ją zjeść. Czosnek ma silniejsze działanie niż penicylina i tetracyklina a także szereg antybiotyków w leczeniu chorób przewodu pokarmowego, jest w stanie niszczyć komórki bakteryjne Gronkowca MRSA (jednego z najsilniejszych gronkowców na którego działają tylko silne antybiotyki jak gentamycyna czy lek ostatniej szansy wankomycyna, ponadto ogarnicza rozwój nowotworu żołądka, jelit oraz płuc o 50% przy stosowaniu 2-4 ząbków tygodniowo, najnowsze badania pokazują że może niszczyć i blokować mutowanie się komórek raka mózgu poprzez dotlenianie ich i zwiększanie ich metabolizmu co powoduje że automatycznie obumierają nie przekształcając się w komórki nowotworowe. Cytryna nie ma żadnego działania, miód owszem jeżeli jest prawdziwy a nie sztuczny i o ile jest stosowany w CIEPŁEJ herbacie, dodawanie miodu do dopiero co zagotowanej herbaty mija się z celem ponieważ wrzątek i gorąca temperatura zabija wszystkie właściwości lecznicze miodu. Imbir pamiętaj by był świeży - po tygodniu kupuj nowy, i nie krój za dużo 2cm starte na tarce i dodanie do herbaty wystarcza (nie do wrzącej) Jeżeli Twoja temperatura ciała nie przekracza mocno 38 stopni oznacza to że choroba ma podłoże wirusowe - gdy często chorujesz może być to mylny obraz gdyż układ odpornościowy jest już mocno wymęczony częstą walką z patogenami co powoduje że nie reaguje tak jak powinien, staraj się nie zbijać tej gorączki jeżeli na nic nie chorujesz, nie masz problemów z sercem i jesteś w sile wieku - przy podkręcaniu temperatury aktywują się kolejne mechanizmy obronne organizmu co powoduje szybsze zdrowienie - wygrzewanie się gdy nie mamy temperatury jest jak najbardziej ok. Fajnym lekiem przy problemach wirusowych jest Engystol - możesz spróbować, podnosi również odporność organizmu na wirusy. Dokup sobie omega 3-6-9 (w jednej kapsułce) i do tego jakiś kompleks witamin.

Woow, kompletne kompendium wiedzy dzięki bardzo!