Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Brzuch

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
tomvszx
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 27 czerwca 2019, o 12:19

24 marca 2020, o 21:14

Nie wiem czy wybrałem dobry, że tak to ujmę 'sektor' do tego postu. Niemniej jednak mam problem, a nie chce zaprzątać głowy mojej psychoterapeutce i pisać do niej, ale przejdźmy do rzeczy. Mam 20 lat, zmagam się z nerwica natręctw, PTSD, zespołem leku uogólnionego. Chodzę na terapie, od prawie roku, zaczynało być lepiej, ale cała sytuacja z koronawirusem wywołała u mnie silny lęk, nawrót nerwicy natręctw, bardzo się tym stresuje i boje się tego. W niedziele pojawił się u mnie pewien objaw i nie wiem czy dzwonić po karetke czy nie, a mianowicie czy ktoś miał z Was sytuacja takiego tępego, nawet nie bólu, ale takiego hmmm przelewania/ucisku/ścisku nie wiem jak to ująć -brzucha? raz po lewej stronie, raz po prawej. Nie jest ciągły, bo mija, ale obawiam się czy to może tętniak aorty sercowej, wyrostek. Wiem, że dosyć chaotycznie to pisze, ale bardzo się boje, boje się tez, ze to koronawirus, nie wychodzę w ogóle z domu, ale może ktoś inny mnie zaraził z domowników. Przepraszam, ze w ogóle zaprzątam glowe, ale już nie mam siły.
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

24 marca 2020, o 21:22

tomvszx pisze:
24 marca 2020, o 21:14
Nie wiem czy wybrałem dobry, że tak to ujmę 'sektor' do tego postu. Niemniej jednak mam problem, a nie chce zaprzątać głowy mojej psychoterapeutce i pisać do niej, ale przejdźmy do rzeczy. Mam 20 lat, zmagam się z nerwica natręctw, PTSD, zespołem leku uogólnionego. Chodzę na terapie, od prawie roku, zaczynało być lepiej, ale cała sytuacja z koronawirusem wywołała u mnie silny lęk, nawrót nerwicy natręctw, bardzo się tym stresuje i boje się tego. W niedziele pojawił się u mnie pewien objaw i nie wiem czy dzwonić po karetke czy nie, a mianowicie czy ktoś miał z Was sytuacja takiego tępego, nawet nie bólu, ale takiego hmmm przelewania/ucisku/ścisku nie wiem jak to ująć -brzucha? raz po lewej stronie, raz po prawej. Nie jest ciągły, bo mija, ale obawiam się czy to może tętniak aorty sercowej, wyrostek. Wiem, że dosyć chaotycznie to pisze, ale bardzo się boje, boje się tez, ze to koronawirus, nie wychodzę w ogóle z domu, ale może ktoś inny mnie zaraził z domowników. Przepraszam, ze w ogóle zaprzątam glowe, ale już nie mam siły.
Chłopak, nie przepraszaj za bardzo , bo Ci w nawyk wejdzie ;)
Mnie też burczy, hula i jakoś swawoli w kiszkach, tłumaczę to sobie stresem, może wzmagać się perylstatyka , mogę połykać więcej powietrza i mieć wrażenia w jelitach :pp .
Wyrostek boli po prawej.
Jeżeli Ci to pomoże , mnie chyba wróciły objawy, których latami nie miałam uhuhuh .
ODPOWIEDZ