
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Brak odczuwania czegokolwiek..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 989
- Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28
Cześć, jest tu jeszcze ktoś kogo męczy coś takiego? Od kad zmagam się z zaburzeniami nie odczuwam kompletnie nic. Nie odczuwam radości, szczęścia, ale też nie odczuwam tych przykrych emocji.. Chyba nawet jak by mi ktoś umarł nie po płakał bym się.. Oglądałem jakiś filmik w internecie jak policjanci okropnie potraktowali staruszke i co poczułem? Wielka pustkę w środku, nic! Jestem osobą wrażliwa, czuła, opiekuńcza, a odczuwanie tego wszystkiego poporostu znikło. Czasem mi się zdarza gdy coś oglądam że zakręcie się łezka taka prawdziwa ze szczęśćia ale to jest tak rzadko.. Tak bardzo mi tego brakuje
" chyba jedyne uczucie które często mi towarzyszy, wsumie to codziennie to wyrzuty sumienia..

Per aspara ad astra
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 24 czerwca 2018, o 13:13
SSRi lubią spłaszczać emocję, ale też może być tak, że po prostu blokujesz się wewnętrznie na odczuwanie silnych emocji.
Spróbuj wprowadzić do swojego życia jakieś nowe doświadczenia, doznania, zainteresowania .
Spróbuj wprowadzić do swojego życia jakieś nowe doświadczenia, doznania, zainteresowania .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 989
- Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28
Przypomniałem sobie, przed braniem leków jedyna okazją gdzie czułem coś była psychoterapia, na sesji gdy opowiadałem potrafiłem cała sesje płakać, gdy rozmawialiśmy o miłości rodziców, o to że dali wszystko co potrafili potrafiłem płakać ze szczęścia, wiele razy wylatywalem z gabinetu jak na skrzydłach, jak po ekstazie, płakałam z radości biegałem i podskakiwalem na chodniku.. To wtedy było takie prawdziwe... 

Per aspara ad astra
- Guett
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 841
- Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35
Tak. Ja również nic nie odczuwam. Emocji, ciała, smaków, zapachów itp.p.karnia1 pisze: ↑26 czerwca 2018, o 17:03Cześć, jest tu jeszcze ktoś kogo męczy coś takiego? Od kad zmagam się z zaburzeniami nie odczuwam kompletnie nic. Nie odczuwam radości, szczęścia, ale też nie odczuwam tych przykrych emocji.. Chyba nawet jak by mi ktoś umarł nie po płakał bym się.. Oglądałem jakiś filmik w internecie jak policjanci okropnie potraktowali staruszke i co poczułem? Wielka pustkę w środku, nic! Jestem osobą wrażliwa, czuła, opiekuńcza, a odczuwanie tego wszystkiego poporostu znikło. Czasem mi się zdarza gdy coś oglądam że zakręcie się łezka taka prawdziwa ze szczęśćia ale to jest tak rzadko.. Tak bardzo mi tego brakuje" chyba jedyne uczucie które często mi towarzyszy, wsumie to codziennie to wyrzuty sumienia..
i'm tired boss
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Mam i ja ,deprecha,anhedonia i dd pewnie razem wzięte
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 989
- Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28
Nie wiem ale chyba nie jest ze mną tak źle, oglądałem wczoraj projekt lejdis, niby głupota, ale dziewczyny pisały listy do swoich rodziców o tym że ich kochają, pisały to na co zawsze brakowało im odwagi żeby powiedzieć, i tak mnie wzruszylo kurde że się popłakałam bez kitu, aż wstyd
ale chyba skoro takie momenty są to znaczy że nie jest tak do końca źle z tymi uczuciami co?

Per aspara ad astra
- Juliaaa78569
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 589
- Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25
To normalne w nerwicy. Poczytaj sobie materialy i słuchaj Divovica. Jest to po prostu stan defensywy umysłu, w którym jest odcięcie od emocji. Nic nie normalnego. Po prostu musisz to zaakceptować, że na razie tak jest i jakiś czas będzie. Rozglądaj się po forum i wdrażaj wiedzę w życie 