Atak paniki,lęki

marianna · 5 listopada 2018, o 12:38

To przeczytaj jeszcze raz tylko na spokojnie
Nie ma na to szybkiej recepty, niestety
Mija etapami jak czlowiek sie oswaja i zaczyna rozumieć że to lipa, iluzja bo nic sie nie dzieje
że to jego wlasne emocje tylko i że nic mu sie od tego nie stało
Niestety u mnie to tez troche trwało

Zalękniona25 · 5 listopada 2018, o 12:46

marianna pisze: ↑
5 listopada 2018, o 12:38
To przeczytaj jeszcze raz tylko na spokojnie
Nie ma na to szybkiej recepty, niestety
Mija etapami jak czlowiek sie oswaja i zaczyna rozumieć że to lipa, iluzja bo nic sie nie dzieje
że to jego wlasne emocje tylko i że nic mu sie od tego nie stało
Niestety u mnie to tez troche trwało

Najgorsze jest to, że jak przestaję w sobie szukać to zaczynam u syna. Boje się że będzie miał schizofrenię (jego ojciec ma), boje się że ma ADHD. Wpadam w jakąś paranoje. Boje się o niego. Nie umiem z tym sobie poradzić.

marianna · 5 listopada 2018, o 17:14

Zalękniona25 pisze: ↑
5 listopada 2018, o 12:46

Najgorsze jest to, że jak przestaję w sobie szukać to zaczynam u syna. Boje się że będzie miał schizofrenię (jego ojciec ma), boje się że ma ADHD. Wpadam w jakąś paranoje. Boje się o niego. Nie umiem z tym sobie poradzić.

Choroba kogoś z bliskich często jest powodem nerwicy i lęków.
Teraz rozumiem skąd u Ciebie akurat taki lęk
A próbowałas skonsultować się z lekarzem żeby uspokoić swoje wątpliwości?

Zalękniona25 · 5 listopada 2018, o 19:15

marianna pisze: ↑
5 listopada 2018, o 17:14

Zalękniona25 pisze: ↑
5 listopada 2018, o 12:46

Najgorsze jest to, że jak przestaję w sobie szukać to zaczynam u syna. Boje się że będzie miał schizofrenię (jego ojciec ma), boje się że ma ADHD. Wpadam w jakąś paranoje. Boje się o niego. Nie umiem z tym sobie poradzić.
Choroba kogoś z bliskich często jest powodem nerwicy i lęków.
Teraz rozumiem skąd u Ciebie akurat taki lęk
A próbowałas skonsultować się z lekarzem żeby uspokoić swoje wątpliwości?

Nie. Żaden lakarz czyli pediatra nigdy nie mówił żeby coś było nie tak. Myślę, że to ja robię z igły widły, jest żywym dzieckiem, delikatne problemy z koncentracją, jest inteligentym dzieckiem.

weird_thoughts · 6 listopada 2018, o 00:05

marianna pisze: ↑
5 listopada 2018, o 12:38
To przeczytaj jeszcze raz tylko na spokojnie
Nie ma na to szybkiej recepty, niestety
Mija etapami jak czlowiek sie oswaja i zaczyna rozumieć że to lipa, iluzja bo nic sie nie dzieje
że to jego wlasne emocje tylko i że nic mu sie od tego nie stało
Niestety u mnie to tez troche trwało

Ja mam coś takiego, że o ile somaty, bezsenność i inne fizyczne dolegliwości łatwo przetłumaczyć mi nerwicowo i uznać to za iluzję... tak niestety nieraz chwyci mnie atak z 'wkrętkami psychotycznymi' i ciągle potrafię czuć, że kiedyś coś jednak się wydarzy. Że jednak nie jestem normalna i coś mi się w głowie jednak poprzestawia.

I z jednej strony wiem, że ok - kolejny kryzys. Tak z drugiej ciągle zastanawia mnie brak akceptacji akurat tego.

marianna · 6 listopada 2018, o 09:08

weird_thoughts pisze: ↑
6 listopada 2018, o 00:05
Ja mam coś takiego, że o ile somaty, bezsenność i inne fizyczne dolegliwości łatwo przetłumaczyć mi nerwicowo i uznać to za iluzję... tak niestety nieraz chwyci mnie atak z 'wkrętkami psychotycznymi' i ciągle potrafię czuć, że kiedyś coś jednak się wydarzy. Że jednak nie jestem normalna i coś mi się w głowie jednak poprzestawia.

I z jednej strony wiem, że ok - kolejny kryzys. Tak z drugiej ciągle zastanawia mnie brak akceptacji akurat tego.

Ja Ciebie nad wyraz dobrze rozumiem weird:)
Zajęło mi sporo czasu żeby przestać się bać ześwirowania, psychoz itp
A to dlatego że somatykę znałam już dobrze i łatwiej mi było złapać do tego dystans
wiadomo wali serce, brak tchu, zawroty glowy itd... norma
ale już te odczucia psychiczne to coś czego przez lata w nerwicy nie miałam.
Dużo czytałam, szukałam na forum u nas i na innych forach ludzi z takimi odczuciami jak moje
np. że zaraz zwariuje, że coś mi sie przestawi w głowie bezpowrotnie, że czuje że strace jednak kontrolę
albo jakieś dziwne myśli że jednak skocze z balkonu że to tylko kwestia czasu.
Dopiero jak się przekonałam że takie objawy ma też 5, 10 i wiecej osób to zaczęłam lapac dystans do tego

I dziś już wiem że "i ciągle potrafię czuć, że kiedyś coś jednak się wydarzy. Że jednak nie jestem normalna i coś mi się w głowie jednak poprzestawia"
to taki sam lęk przed utratą życia, zdrowia, takie same wyobrażenia jak przy lęku przed chorobami fizycznymi.
Oraz że napięcie izbyt silne emocje, lęk mogą dawać wrażenie pomieszania, zwariowania, otępienia
i że nic z tego nie wynika.

weird_thoughts · 6 listopada 2018, o 17:25

marianna pisze: ↑
6 listopada 2018, o 09:08

Ja Ciebie nad wyraz dobrze rozumiem weird:)
Zajęło mi sporo czasu żeby przestać się bać ześwirowania, psychoz itp
A to dlatego że somatykę znałam już dobrze i łatwiej mi było złapać do tego dystans
wiadomo wali serce, brak tchu, zawroty glowy itd... norma
ale już te odczucia psychiczne to coś czego przez lata w nerwicy nie miałam.
Dużo czytałam, szukałam na forum u nas i na innych forach ludzi z takimi odczuciami jak moje
np. że zaraz zwariuje, że coś mi sie przestawi w głowie bezpowrotnie, że czuje że strace jednak kontrolę
albo jakieś dziwne myśli że jednak skocze z balkonu że to tylko kwestia czasu.
Dopiero jak się przekonałam że takie objawy ma też 5, 10 i wiecej osób to zaczęłam lapac dystans do tego

I dziś już wiem że "i ciągle potrafię czuć, że kiedyś coś jednak się wydarzy. Że jednak nie jestem normalna i coś mi się w głowie jednak poprzestawia"
to taki sam lęk przed utratą życia, zdrowia, takie same wyobrażenia jak przy lęku przed chorobami fizycznymi.
Oraz że napięcie izbyt silne emocje, lęk mogą dawać wrażenie pomieszania, zwariowania, otępienia
i że nic z tego nie wynika.

Dzięki za odpowiedź

Myślę, że po tym jak kilka razy zaryzykowałam, pomyślałam, że pójdzie to lepiej, a to jednak dłuższy proces.
Teraz zaczęłam się bać, że w nowym otoczeniu obudzi się jakaś psychoza skoro w domu nic się nie dzieje

Po prostu co krok w przód - nerwica podsyła nowy scenariusz, a ja daje się złapać na te same natręty. Jeszcze z dokładnie tej samej dziedziny - widocznie nic ciekawszego nerwica nie ma mi do wkręcenia

marianna · 6 listopada 2018, o 18:42

To wszystko znam, przerabiałam
Wszystko przejdzie i będzie sie wydawało śmieszne i absurdalne:)

weird_thoughts · 6 listopada 2018, o 23:54

marianna pisze: ↑
6 listopada 2018, o 18:42
To wszystko znam, przerabiałam
Wszystko przejdzie i będzie sie wydawało śmieszne i absurdalne:)

Pozostaje więc robić swoje i nie dać się wciągać w te myśli

Wydaje się to takie łatwe, ale w praktyce zaczynają się schody