Cześć wszystkim, na forum jestem całkiem nowy, jednak 2018 rok był moim najgorszym rokiem w życiu, bo moje lęki stały się zdecydowanie mocniejsze, dlatego zrobię WSZYSTKO by 2019 rok był moim najlepszym rokiem gdzie to wszystko zwalczę.
Mam jedno pytanie na początek, ale zanim zapytam to opisze w skrócie w na jakim etapie jestem. Agorafobia, nawet przy oglądaniu skoków są lekkie lęki, do ludzi wychodzę, pracuje normalnie, mam dużo kolegów i kilku świetnych przyjaciół. Niestety agorafobia przeszkadza codziennie a lęki są raz mniejsze raz większe.
Pytanie. Czy leki pomagają w zwalczeniu tego, czy jedynie psychoterapia (która zaczynam za tydzień) może pomóc?
Od psychiatry dostałem paxtin i skierowanie na psychoterapie.
pytam bo nie wiem czy jest sens się truć.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
agorafobia a leki
- malgos
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 4 lutego 2014, o 16:04
Hej ja miałam agorafobię. Przeczytaj sobie tematy administratora - victor.html oraz na youtube nagrania Divovicka 1 i 2 sezon - odburzanie-wed-divovica.html
Terapia jak najbardziej tak.
Terapia jak najbardziej tak.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 399
- Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32
Leki unikaj terapia b-p pomocna czytaj posty odburzonych bardzo pomagaja.Leki na poczatku pomagaja ale pozniej trudno odstawic. JA obecnie schodze jestem na minimalnej dawce i wszystko wraca moze troche w mniejszym natezeniu. Ogolnie odradzam chyba ze nie mozna normalnie funkcjonowac.
- malgos
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 4 lutego 2014, o 16:04
Leki to kwestia indywidualna. Ja brałam leki przez dłuższy czas i chodziłam na psychoterapię. Ale u mnie leki całkowicie zakryły lęki. I po odstawieniu po prostu wróciło to samo co przed braniem. Ale to moja historia akurat. Nie chcę Cię zniechęcać czy coś takiego. Leki to tylko zasłona.
I mnie psychoterapia psychodynamiczna też w sumie nie pomogła na agorafobię. Jak już to polecam to forum, wpisy, nagrania i terapię poznawczo - behawioralną. Ale to moje zdanie i moje przeżycia. Ty już sam myśl
Możesz też poczytać moje ostatnie posty. Po prostu nie oczekuj gotowej odpowiedzi, sam trochę zbadaj temat
I mnie psychoterapia psychodynamiczna też w sumie nie pomogła na agorafobię. Jak już to polecam to forum, wpisy, nagrania i terapię poznawczo - behawioralną. Ale to moje zdanie i moje przeżycia. Ty już sam myśl

Możesz też poczytać moje ostatnie posty. Po prostu nie oczekuj gotowej odpowiedzi, sam trochę zbadaj temat

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 4 sierpnia 2018, o 11:26
zdecydowanie mogę normalnie funkcjonować, ale obawiam się, że kiedy wsiądę do samolotu może być ciężko.. no i codzienne "mini lęki" są niesamowicie uciążliwe i moim marzeniem jest zapomnienie o tym na jakiś okres.. wiadomo sam się nakręcam
w jednym z postów piszesz, że podczas brania leków psychoterapia mija się z celem, mi zależy przede wszystkim na długoterminowym ozdrowieniu!
też samemu badać temat biorąc leki na głowę przy zaburzeniach masz pewny lęk przed tym
w jednym z postów piszesz, że podczas brania leków psychoterapia mija się z celem, mi zależy przede wszystkim na długoterminowym ozdrowieniu!

też samemu badać temat biorąc leki na głowę przy zaburzeniach masz pewny lęk przed tym

- sennajawie
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 324
- Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54
Po pierwsze brawo za determinacjępepowina pisze: ↑1 stycznia 2019, o 17:07Cześć wszystkim, na forum jestem całkiem nowy, jednak 2018 rok był moim najgorszym rokiem w życiu, bo moje lęki stały się zdecydowanie mocniejsze, dlatego zrobię WSZYSTKO by 2019 rok był moim najlepszym rokiem gdzie to wszystko zwalczę.
Mam jedno pytanie na początek, ale zanim zapytam to opisze w skrócie w na jakim etapie jestem. Agorafobia, nawet przy oglądaniu skoków są lekkie lęki, do ludzi wychodzę, pracuje normalnie, mam dużo kolegów i kilku świetnych przyjaciół. Niestety agorafobia przeszkadza codziennie a lęki są raz mniejsze raz większe.
Pytanie. Czy leki pomagają w zwalczeniu tego, czy jedynie psychoterapia (która zaczynam za tydzień) może pomóc?
Od psychiatry dostałem paxtin i skierowanie na psychoterapie.
pytam bo nie wiem czy jest sens się truć.
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem
"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 4 sierpnia 2018, o 11:26
jedyny powód, dla którego chce wciąć leki jest taki, że jeśli mam lęki to mocno się nakrecam i wkręcam sobie wciąż, że oprócz tych objawów może faktycznie mam zły wzrok, albo jakieś choroby fizyczne głowy (mimo, że jestem po prawie wszystkich możliwych badaniach). Eliminując całkowicie te lęki wydaje mi się, że byłoby mi dużo łatwiej.
- sennajawie
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 324
- Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54
Może być też tak że leki odblokują Ci racjonalizacje. Więc wybór należy do Ciebie.
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem
"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."