Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

sebastian86 · 13 grudnia 2016, o 11:35

mam nadzieje ze bede w stanie pojechac wogole na ta kontrolę

katarzynka · 13 grudnia 2016, o 11:37

Będziesz, jeszcze tydzień czasu. Zobaczysz, że się poprawi. Ja jestem zaprawiona w farmakologii, wiem, co mówię

bart26 · 13 grudnia 2016, o 11:38

Myslac w taki sposob robisz sobie sam presje moim zdaniem kompletnie szkoda czasu ja wiem.ze.ci ciezko i wogole ale wes tak popatrz sie w lustro i zapytaj sie sam siebie co ty robisz w tym kierunku zeby bylo lepiej coo ??
Narzekasz myslisz wierzysz ze nie dajesz rady itd . Czy to jest postawa jaka chcesz pielegnowac czy tak wyglada wedlug ciebie zycie ??
Jezeli nie to zastanow sie co jest powodem ze tak robisz swiat czy sam ty ??

sebastian86 · 13 grudnia 2016, o 11:41

za dlugo siedze w tym bagnie ,to pewnie dlatego.polowa zycia.wypalił mi sie optymizm.nie umiem go wygenerowac...

bart26 · 13 grudnia 2016, o 11:47

Ale to normalne wypalenie jest normalnym zjawiskiem tylko ludzie sa tak zaslepieni ze wola dalej narzekac i brnac w to bagno . Rozwiazaniem nie sa leki nie sa psychoterapie osiagniecia czy inne badziewia . To ty masz sile to zmienic i to ty musisz wstac z ziemi otrzepac sie i zmienic postawe . Musisz dzialac ale nie w tym kierunku w jakim teraz dzialasz czyli ciagle narzekanie depresjonowanie sie nerwicowanie itd . Mozna miec miliony na koncie konskie zdrowie i wogole i to nie jest wyznacznikiem szczescia bo szczescie to stan umyslu to wartosci jakie posiadamy szczescie to podejscie to postawa przyjacielska wobec siebie . To wszystko to sa schematy myslenia ktore sami krztaltujemy . Uwierz mi ze rownie dobrze mozesz byc szczesliwy jak jestes nieszczesliwy wystarczy jeden maly krok w kierunku zmiany sposoby w jaki do siebie mowimy .

sebastian86 · 13 grudnia 2016, o 12:00

kiedy probuje myslec pozytywnie napotykam silny opór w sobie.kiedy probuje sie sam pochwalic to mam automatycznie poczucie oszukiwania sie.nie mam sily na ta swoja podswiadomsc

bart26 · 13 grudnia 2016, o 12:22

Ale tak to wyglada . Wychodzenie z wlasnej strefy komfortu zawsze bedzie wzbudzac odczucia dyskomfortu . Twoj umysl przyzwyczail sie do czarnowidztwa bo mu na to pozwoliles nie widziales w tym problemu bylo to naturalne problem zaczyna sie wtedy kiedy mamy dosc tego i chcemy to zmienic prawdopodobnie gdybys nie byl swiadomy tego i tak z siebie zaczol zmieniac postawe udalo by sie to zrobic szybko ale czy bylo by to permqnentne watpie . Ja jestem zwolennikiem swiadomego zycia i czucia .
Sprobuk codziennie poswiecic przynajmniej 10 min na kontemplacje sprobuk nauczyc sie zaowarzac dlaczego tak czyjesz sie w danym momencie czy twoje odczucia sa prawdziwe i adekwatne do sytuacji czy zamiast szukac dna nie ma zadnych plusow ?? Czy bycie wojownikiem to znaczy ze trzeba byc silnym i nie ugietym ?? Moim zdaniem nie . Nie ma nie ugietych nie ma niesmiertelnych ludzi . Jedno nas laczy wszystkich jest to emocjonalnosc kazdy czuje lek jest to piekna emocja ktora jest tak naprawde defensywna reakcja naszego organizmu dlaczego tobimy sibie z tego problem dzieki niej zyjemy gdyby ludzie nie nie bali to juz dawno bysmy poumierali w pizdu

.
Kiedys bylem taki jak ty balem sie i nic nie robilem a dzis dalej sie boje ale robie . Lek moze byc destrukcyjny ale jego prawdziwa funkcja to motywacja do dzialania .

sebastian86 · 13 grudnia 2016, o 13:05

dziekuje za taka obszerna wypowiedz.ja nie mowie ze chce byc herosem ktory nie czuje leku.chce by ten lek sie objawial w granicach rozsadku

Aga Jaga · 13 grudnia 2016, o 15:05

Spojrzałam dzis na fb koleżanki z pracy z pokoju usunęły mnie ze znajomych i komentują ze zostawiłam je z pracą bo nie wierzą ze depresja czy agorafobia to powód tak długiego zwolnienia ze człowiek nie kontaktuje się bo sie boi. Znów czuje sie winna ze jestem do niczego bo zawiodłam ludzi w pracy

sebastian86 · 13 grudnia 2016, o 15:07

kochane polskie spoleczenstwo...

Aga Jaga · 13 grudnia 2016, o 15:13

Az się poryczałam. Człowiek nie dość ze walczy ze sobą to jeszcze z brakiem zrozumienia i opiniami ze udaje

sebastian86 · 13 grudnia 2016, o 15:15

tak to przykre ,sam sie spotykalem z niezrozumieniem nawet w rodzinie

katarzynka · 13 grudnia 2016, o 15:37

Aga Jaga, daj sobie spokój z takimi "znajomymi". Teraz myśl o sobie i o własnym zdrowiu psychicznym. Nie ma co sobie głowy zawracać, bo za grosz empatii nie mają...

Zestresowana · 13 grudnia 2016, o 15:46

Aga Jaga,to świadczy tylko o nich,nie o Tobie. Ciekawe,czy jakbyś była po operacji,to też by tak komentowany? Poza tym usuwanie kogoś ze znajomych na fb z takiego powodu jest bardzo "dojrzale"...

Jadę niedługo do terapeutki, będę rezygnować z terapii i boję się, jak cholera

katarzynka · 13 grudnia 2016, o 15:51

Zestresowana, a dlaczego rezygnujesz?
Ja wczoraj miałam zrezygnować, powiedziałam o swoich odczuciach co do terapii (co i tak było ogromnym sukcesem w moim przypadku), ale waham się wciąż. Z jakiej terapii korzystasz?