pożale się trochę, bo odkąd zaczełam ryzykowac, działać i zawroty nawet (które najbardziej mi dokuczały) się zmniejszyły to pojawił mi się jakis nowy stan objawowy

Cześć! A wiesz, że to bardzo typowe? Nerwica widzi, że zaczynasz wygrywać, więc stwierdza, ze uderzy w nieco inne pole. Może a nuż znowu się Wiktoria przestraszy?Victoriaa pisze: ↑19 czerwca 2017, o 15:25hej
pożale się trochę, bo odkąd zaczełam ryzykowac, działać i zawroty nawet (które najbardziej mi dokuczały) się zmniejszyły to pojawił mi się jakis nowy stan objawowya mianowicie odddech jakby cały czas na wdechu, czesto uczucie jakby cegła na klacie i przy tym takie jakby odrealnienia, które sprawiają ze mi słabo. Ech jak sie juz człwoek nauczy z jednym objawem żyć to pojawia sie nowy, obcy (oczywiscie na początku bardzo straszny) :/
Dziekieyeswithoutaface pisze: ↑19 czerwca 2017, o 16:57Cześć! A wiesz, że to bardzo typowe? Nerwica widzi, że zaczynasz wygrywać, więc stwierdza, ze uderzy w nieco inne pole. Może a nuż znowu się Wiktoria przestraszy?Victoriaa pisze: ↑19 czerwca 2017, o 15:25hej
pożale się trochę, bo odkąd zaczełam ryzykowac, działać i zawroty nawet (które najbardziej mi dokuczały) się zmniejszyły to pojawił mi się jakis nowy stan objawowya mianowicie odddech jakby cały czas na wdechu, czesto uczucie jakby cegła na klacie i przy tym takie jakby odrealnienia, które sprawiają ze mi słabo. Ech jak sie juz człwoek nauczy z jednym objawem żyć to pojawia sie nowy, obcy (oczywiscie na początku bardzo straszny) :/
Nie pozwalaj sobie na takie zagrywki. Każda nowa lękowa myśl niech trafia do jednego kosza - z natręctwami, które olewasz i masz gdzieś, bo wiesz, że to iluzja! Pamiętaj, że to wychodzenie z zaburzenia to długotrwały proces, nowe objawy się zdarzają
Świetnie Ci idzie, tak trzymaj
![]()
Oj straszna franca
WitajVictoriaa pisze: ↑19 czerwca 2017, o 15:25hej
pożale się trochę, bo odkąd zaczełam ryzykowac, działać i zawroty nawet (które najbardziej mi dokuczały) się zmniejszyły to pojawił mi się jakis nowy stan objawowya mianowicie odddech jakby cały czas na wdechu, czesto uczucie jakby cegła na klacie i przy tym takie jakby odrealnienia, które sprawiają ze mi słabo. Ech jak sie juz człwoek nauczy z jednym objawem żyć to pojawia sie nowy, obcy (oczywiscie na początku bardzo straszny) :/
Dziekieiviss1204 pisze: ↑19 czerwca 2017, o 17:21WitajVictoriaa pisze: ↑19 czerwca 2017, o 15:25hej
pożale się trochę, bo odkąd zaczełam ryzykowac, działać i zawroty nawet (które najbardziej mi dokuczały) się zmniejszyły to pojawił mi się jakis nowy stan objawowya mianowicie odddech jakby cały czas na wdechu, czesto uczucie jakby cegła na klacie i przy tym takie jakby odrealnienia, które sprawiają ze mi słabo. Ech jak sie juz człwoek nauczy z jednym objawem żyć to pojawia sie nowy, obcy (oczywiscie na początku bardzo straszny) :/
![]()
![]()
Co do natezenia myśli czy objawów to typowa "Manifestacja lękowa" .Pamietam jak pewnego dnia byla umowiona na kolacje i postanowilam to wszystko miec gdzies. Nagle pojawilo sie tych mysli niesamowicie duzo... od balaczek po schizofrenie,jedno slowo wypowiedzanie przy kolacji moglo mnie naprowadzic juz na kolejne mysli lękowe...ale to mija z czasemCo do objawow itp ja np wydrukowalam sobie post Wiktora z objawami i jak dochodzily kolejne to patrzylam na liste i mowilam sobie "Ok to nerwica" Tutaj popeniasz jeden podstawowy blad. "Ech jak sie juz człwoek nauczy z jednym objawem żyć to pojawia sie nowy, obcy"
Otoz to,ze kazda nowa mysl i kazdy nowy objaw ze strony somatyki od razu wrzucasz do jednego wora z tym poprzednim.Wielu ludzi popelnia ten bład rozkładajac nerwice na czynniki pierwsze,a prawda jest taka,ze to wszystko to tylko nerwica. Zauwaz,że przy kazdym nowym somacie czy mysli pojawia się ten sam stan - poczucie pustki,wykonczenia psychicznego,lęku o swoje zycie i zdrowie.. w nerwicy nie wazne jaka jest to mysl,czy rak czy choroby psychiczne czy uduszenie... to ma powodowac pewien uczucia jakie się za tym kryja.
Akceptuj i ryzykuj,wymiewaj nerwice.... rob jej na przekor... nic Ci nie będzieJesli postrzebujesz pomocy napisz na pw
Wytlumacze Ci jak ja sobie z tym radzilam
![]()
![]()
![]()
Ja tez takie chwile frustracji i niemocy mam często. Wkurza mnie tez ze wszystko jest problemem, jakies obowiązki domowe czy w pracy czy z dziećmi wszystko frustracja i niechęć, ale robię to.
HeeeejNynuszka pisze: ↑20 czerwca 2017, o 10:26Hey wiecie jak mnie załatwiła franca w niedzielę. Słuchajcie mogę powiedzieć że ten rok był ok. Były gorsze dni ale jakoś to wszystko leciało. No i ogólnie było błogo bez lęków spięcia itp. Na serio był błogo. Aż w tą niedzielę zobaczyłam swoją kuzynkę która jest alkoholiczką. Szła chodem pijaka prawie się wywracała. Mój ojciec mówi do mnie że ona jest chora na głowę. A ja mówię do niego że ona jest alkoholiczką a nie chora na głowę. No i ogołnie ta sytuacja tak mnie przestraszyła że wieczorem już się źle czułam. Już zaczęło się że jak ja się załamie i zacznę pić jak ona i nikt mi nie pomoże. Niestety nie potrafiłam przemówić sama do siebie że to jest ona a ja to ja. Wkręciłam się. Siedzę i mam doła że tak się dałam.
Bo nadal jestes w stanie lękowym,mimo,że dobrze sie czujesz funkcjonujesz normalnie to nadal masz aktywny ten stan,bo on wycisza sie z czasem.