Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Olinka_2007
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13

6 marca 2011, o 20:42

Oj laski :-) Ja znów mam tak, że odganiam te myśli jak mogę i nagle np myje naczynia i zaczyna mi się robić zimno i dopiero wtedy zdaję sobie sprawę, że ja wciąż o tym myślę..... Staram się jak mogę. Dziś nawet się śmiałam i planowałam remont. Ale bez myślenia sie obylo niestety....Dobrej nocy wszytskim życzę
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

6 marca 2011, o 20:50

Tez nie wiem co bym zrobila jakbym wogole nie mogla z domu wychodzic. Nawet nie mialby mi kto pomoc :shock: Albo moze jakbym nie miala wyjscia to bym wyszla...
Najlepiej cos planowac ale tylko milego :)) Dobranoc Olinko
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

6 marca 2011, o 20:57

Zapewniam Cię,że jakbyś nie miała wyjścia to byś wyszła :) Ile razy szłam z masakrycznym lękiem.Najgorzej było jak musiałam z dziećmi iść do lekarza.Myślałam,że umrę a na poczekalni tłum ludzi.Ale wiedziałam,że muszę,bo nie ma mnie kto wyręczyć.
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Awatar użytkownika
Olinka_2007
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13

7 marca 2011, o 08:33

Sny mnie wykończą..... Jestem roztrzęsiona i za nic na świecie nie mogę odgonić tych paskudnych myśli. :((
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

7 marca 2011, o 09:43

Ja też jeszcze trochę boję się snów.Może nie tyle snów tylko ich znaczenia.Teraz staram się nie czytać senników ale kiedyś codziennie je studiowałam i byłam przekonana,że mnie albo moich bliskich spotka coś strasznego.Teraz sobie tłumacze,że to są tylko sny.Wiadomo,ze jak coś się dzieje w naszym życiu to i sny są nieciekawe :)
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Czapla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47

7 marca 2011, o 09:58

Witajcie! U mnie "terapia zmęczeniowa" dała w sobotę raczej kiepskie efekty :ups , chociaż spałam jak zabita. Pojechaliśmy do mojej mamy a tam myślałam, że się przewrócę albo zemdleję taka byłam senna, ziewałam co minutę i miałam od tego aż załzawione oczy, było mi zimno, miałam ten ścisk w żołądku, waliło mi serce, czułam ucisk w klatce piersiowej a przez ten strach trzęsło mną w środku. Nie powiedziałam tego nikomu i odgrywałam teatrzyk. Trwało to ze cztery godziny, to była prawdziwa mordęga.. Minęło koło 16.00 :(: Wczoraj znowu miałam strasznie niskie cisnienie i w sklepie myślałam, że się przewrócę i umrę :(:
Wieczorem zaczęłam trochę czuć ten ścisk w żołądku (to podobno efekt adrenaliny) i walenie serca (puls 88), poszłam więc zająć się czymś i minęło, łyknęłam tranxen, melisę i zasnęłam. A dzisiaj rano znowu ziewanie, że nie wyrabiałam na lektoracie. Wprawdzie słuchacze też podpierali się nosami, ale jakoś nie widać po nich było lęków, a mną zaczęło trząść, że zemdleję, bo mi się kiepsko oddychało. Wróciłam na chwile do domu bo mam przerwę: ciśnienie 126/84, puls 78, czyli nie takie niskie, ale rozgrzałam się herbatą i jestem spokojniejsza.
Teraz najbardziej się boję tego ucisku w klatce piersiowej i wrażenia, że ciężko mi się oddycha. Zauważyłam, że mam tak przy wyższym pulsie albo przy podwyższonym ciśnieniu.. :(: Ja już nie wyrabiam.. Boję się jednak, że mam coś z tym sercem, stąd ten ucisk w klatce, problemy z nabraniem powietrza i strach przed omdleniem.. Czy Wy też tak macie naprawdę? Czy ogarnia Was czasem taka senność, że nie możecie oddychać i prawie przewracacie się? Macie wtedy ten lęk przed omdleniem?
Mi to serce zaczyna dokuczać.. Chyba naprawdę powinnam zrobić EKG albo echo serca, bo muszę coś z nim mieć nie tak :buu:
Reszta w sumie dobrze, tylko to serce i ciśnienie mnie męczy..
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

7 marca 2011, o 10:09

Czapla,mam tak samo :) Dzisiaj właśnie sobie myślałam o tym,ze jestem strasznie senna.Nie raz nachodzi mnie taka senność,że muszę położyć się chociaż na 5 min. :) Co do oddechu teraz juz mam tak coraz rzadziej.Kiedyś to była męczarnia :) Zwłaszcza jak jechałam autobusem albo byłam gdzieś wśród ludzi.Miałam wrażenie,że się duszę.Nie mogłam nabrać powietrza :shock: Straszny lęk wtedy przeżywałam.Już widziałam jak się duszę i padam na ziemie :) No ale nigdy sie nie udusiłam,nawet palenia nie rzuciłam :D
Typowy objaw nerwicy :friend:
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

7 marca 2011, o 10:20

Czaplo jak czytam Twoje wypowiedzi to jasno i wyraznie widze siebie. Moze nie we wszystkim bo kazdy z Nas roznie to troszke odczuwa i przechodzi, ale tez ta roznica nie jest taka wielka.
Co do serduszka, jego kolatania to tez bardzo czesto wydaje mi sie, ze jest ono jednak chore i ze u Was zapewne jest to nerwica na 100% (nawet u Ciebie bo wiadomosci jakie piszesz daja na to gwarancje :)) ) a ja jednak mam cos innego, cos czego do tej pory lekarz nie stwierdzil i pewnie jakbym zobila Ekg to by wykrylo i wyniki by sie zmienily. MNie tez bardzo ciagnie do ponownych badan z tym, ze nie mam tutaj z tym tak latwo bo wszystko cholernie drogie, a do Polski ot tak nie moge sobie przyjechac... Czapelko ja tez przy wysokim pulsie czuje sie zle. Jest mi wtedy goraco, czuje jakby glowe pelna od dudnienia i wszedzie odczuwam to bicie serca... Tez mam strach przed omdleniem przy takich atakach. Robi mi sie slabo, widze jaka blada wtedy jestem i to silne "uczucie" ze ja zaraz naprawde strace przytomnosc. Wczoraj w nocy tez mialam koszmary... Obudzilam sie z walacym sercem i tym glupim uczucie, ze bije strasznie niemiarowo, ze sie potyka i wogole bije inaczej niz Wam czy innym ludziom... Z ta sennoscia mnie tez tak bywa. Czasami myslalam, ze mam raka jakiegos i to takie objawy pierwsze hihi :))
Takze Czapelko nie martw sie, zapewniam Cie, ze nie jestes sama i ze Twoje objawy to czysty przypadek nerwicy. Ja sie ostatnio zastanawiam czy to czasami nie jest nerwica serca ktora przeniosla sie z nerwiy lekowej?
Jutro wizyta u psychologa, a w srode u dentysty.. Juz czuje niepokoj i zaczynam sie pocic ze strachu :))
Tzymaj sie Czapelko i pamietaj, ze zadnego zagrozenia dla Ciebie i Twojego zycia nie ma!
Ostatnio zmieniony 7 marca 2011, o 10:21 przez inema23, łącznie zmieniany 1 raz.
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
Czapla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47

7 marca 2011, o 10:21

Kochana Wikatoria, dziękuję że tak szybko odpowiedziałaś :friend: Strasznie mi to pomaga.. Czy to możliwe, że kiedyś też miałam taką senność tylko nigdy nie zwracałam na to uwagi? Na razie opuściły mnie te ataki paniki, ataki lęku panicznego, a bardziej się skupiam na sercu i różnych objawach.. Boję się tej senności, której nie mogę opanować, bo ziewam i aż mi oczy łzawią. Mam nadzieję, że od tego się nie mdleje :?
Teraz uciekam dalej na lektoraty, zajrzę wieczorem.
Szkoda, że nie ma tego chatu, bo nie można pogadać na żywo :((

Inemko, dziękuję, że jesteś tu z nami i za Twoje dobre słowo. Nawet nie wiesz jak w takich chcwilach starchu to pomaga. Niby niewiele, ale pewnie życie ratuje ^^
Awatar użytkownika
Olinka_2007
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13

7 marca 2011, o 10:45

Ja dziś też zasypiam..... Inemko Tobie nagroda się należy!!! Naomi gdzie jesteś sąsiadko ma???
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

7 marca 2011, o 11:02

Czapla a czy tą sennośc to masz odkąd łykasz tranxene? Bo ten lek może powodowac uczucie ospałości na poczatku i zresztą przez ile masz ten lek łykać?
Bo jeśli mowa o tranxene to jest to lek doraźny ewentualnie na 3 góra 6 tygodni brany codziennie. Lepiej go dłużej codziennie nie brać. Chyba, że doraźnie co 3, 4 dzień.
Może masz taki okres z tą sennością, wątpie żeby sennosc oznaczała kłopoty ze zdrowiem fizycznym. Te objawy inne jakie opisujesz miałas juz wczesniej więc myślę, to niewiele ma wspólnego z ziewaniem. A jak ziewasz to masz tak, że nie możesz ziewnąć do końca? I za chwilę to powtarzasz? Bo jak tak to na pewno jest to na tle lękowym ;)
Co do ekg i echo serca, ja będa na twoim miejscu po prostu zapłaciłbym za to badanie to 140 złotych i zrobił prywatnie w jeden dzień, echo około 100 kosztuje ekg chyba taniej o wiele. To tylko moja opinia ale skoro się boisz tego i nie miałas tego zbadanego to zrób to. To jest dla dobra siebie samej i supokojenia własnych lęków. Ja wiem po sobie dopóki nie zbadałem narzadu o który sie obawiałem od razu pojawiały sie mylsi typu"a co jeśli to jednak to". Co ciekawe takie mysli pojawiają się u prawie każdego nerwicowca ;)

Co do Czatu to jest czat ale na razie trochę inny, wchodzi się na niego poprzez odnośnik CZAT przy panelu użytkownika. Niedługo będzie inny czat bez potrzeby skakania po stronach :P

Olinko to jak sasiadka to wpadnij do niej na herbatkę ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

7 marca 2011, o 11:03

Czapla co do tego ucisku ja tez tak mam...widzisz ja od tamtego poniedzialku az do soboty mialam tetno 85-90 (pojechalam w sobote na Ekg) poczytaj tamte posty bo nie chce sie powtarzac...ale ucisk tak samo czuje,tak jak by mi bylo strasznie ciezko...a teraz przed sekundka cos przeczytalam w internecie i tak sie nakrecilam,ze tetno 106! po minucie wstalam i powiedzialam o nie! NERWICA to jest tylko mialam EKG w sobote i jest ok...i spadlo w ciagu ja wiem,moze 20 sekund do 76!! widzisz jak potrafie sie nakrecic...podczas tego EKG w sobote tak sie nakrecilam,ze podczas badania mialam 132/min (lezalam i myslalam,ze pewnie zaraz powiedza diagnoze"zawal"albo "czestoskurcz"albo cos jeszcze i sie nakrecilam do 132/min)jak usluszalam,ze ok wszystko a to nerwy to momentalnie spadlo na 90! tak ze kochana mozna sie nakrecic...ja mimo tego,ze ekg wyszlo ok w sobote to wyluzowalam dopiero w sobote wieczorem(ekg mialam rano) a tak cala sobote mialam 90-100 ale potem pod wieczor powiedzialam"mialam ekg,KOLEJNE chyba 10 wyszlo dobrze,kolejny lekarz w rozpoznaniu wpisal nerwica wegetatywna " wiec do cholery SPOKOJ ...
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
Awatar użytkownika
Olinka_2007
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13

7 marca 2011, o 11:09

Victor własnie się wybieram za jakieś 3 tyg. do Poznania i mam nadzieję, że Naomi zaprosi mnie na kawę ;-)
naomi198
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 10 lutego 2011, o 16:29

7 marca 2011, o 11:09

Witajcie u mnie jest tak źle że przy każdym ataku płacze z bezsilności.
Boje si etej shizofrenii,i ciągle nasłuchuje każdegom dźwięku,i wyobrażam sobie jak to będzie jak zaraz coś zobacze albo usłysze.Nie mam już siły.Każduy dźwięk mnie przeraża,nawet czyiś oddech potem dochodze do wniosku że nie tylko ja to słysze.
Jutro mam psychologa,mam nadzieje że mi pomoże.
Boje się że mnie do szpitala wyśle.Pomóżcie mi prosze,czy ja zwariowałam?

-- 7 marca 2011, o 11:10 --
Olinko kochana jak najbardziej zaprosze Cię na kawe.
,,Zwariować jest bardzo trudno,ludzie którzy to robią nawet o tym nie wiedzą''
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

7 marca 2011, o 11:14

Nie zwariowałaś Naomi robiłem tak samo identycznie, pamiętam te pierwsze okresy jak się bałem zwariowania jak dziś...ze strachu przed tym nie spałem prawie wcale, ja się po prostu cały ustawicznie trząsłem, potrafiłem gadac tylko o jednym i czytać tylko o jednym o schizofrenii i innych chorobach psychicznych. Nie potrafiłem się na niczym skupić, uśmiechnąc, dosłownie NIC byłem tylko ja moja urojona schizofrenia, Wąchałem, nasłuchiwałem, wypatrywałem. potrafię doskonale sie wczuć w to co przezywasz, bo sam tak miałem długi czas ze swojej winy bo to nakrecałem. Nakrecanie i czytanie o tym pogarszają to i jest to niestety nasza wina.
Ale wiem jak ci ciężko bo doskonale to pamiętam, tego strachu i tych dni i miesięcy nigdy się nie zapomni. I dlatego, że miałem tak samo a derealizację i depersonalizacje mam do dziś, tylko, ze już lęku przed zwariowaniem nie mam, mówię ci NIE ZWARIUJESZ. I to jest pewne.

-- poniedziałek, 7 marca 2011, 11:15 --
Żaden szpital ci nie grozi, niczego nie ukrywaj jutro przed psychologiem i zaczniecie terapię przeciw lękom, oto w tym chodzi :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ