
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Myśli zniszczą moja miłość. Pomocy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 3 grudnia 2018, o 23:05
Cześć, piszę ponieważ jestem już bezsilna. Na nerwice cierpię już od pół roku. Zaczęło się od tego że bardzo się bałam ze zrobię komuś krzywdę. Miałam też myśli że moze powinnam iść do zakonu, następnie wszystko przeniosło się na mojego chłopaka i nasz związek. Zaczęłam sie zastanawiać czy tak na prawdę go kocham, czy mogłabym się z nim nie kontaktować, czy czeka mnie z nim cokolwiek w przyszłości. Czy brakowałoby mi go kiedy nasz związek by się skończył. Na początku miałam ogromne wyrzutu sumienia i lek tym spowodowanym a teraz jestem już tak przytloczona praca mojego mózgu ze zwyczajnie się poddaje i nie odczuwam nic. Co jeszcze bardziej potęguje moje myśli że rzeczywiście muszę go nie kochać skoro nawet się tym nie przejmuje. Doszło do tego myśl że to z dziewczyną powinnam być, że pewnie jestem lesbijka i skończę z kobietą. I czasem jak jestem z nim wyobrażam sobie jakbym leżała teraz z kobietą. Jest to straszne. Najgorsze że jak próbuje się rozstać i uciec już od wszystkiego to nie potrafię i chyba nie chce. Wiem że ostatecznie się nie rozstaniemy, że nie będziemy potrafili nie mieć kontaktu i zapomnieć o sobie. Płacze wtedy jak bob i wiem że ostatecznie i tak będziemy razem. Teraz jestem wypruta z uczuc, strasznie obojętna. Czy ja go poważnie nie kocham?
jak mówię sobie 'kochasz, wszystko będzie dobrze' to słyszę glos 'przestań siebie oszukiwać, lepiej z nim zerwij, nie zwalaj wszystko na nerwice'. Nie wiem, mam ochotę już zostać sama bez tych pieprzonych uczuc.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 18 grudnia 2018, o 13:48
Walcz o tę miłość i nie poddawaj się!
Dobrze wiesz, że go kochasz
Dasz radę!


- boniasky
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36
Sama zauważyłaś, że treść myśli się przenosi i jaka by ona nie była powoduje u Ciebie lęk. Nie sprawdzaj, nie szukaj, nie domniemaj, nie wchodź w te myśli cokolwiek by Ci mózg mówił. Świadomość na chwili obecnej, na zwykłych czynnościach, będzie kluczem do sukcesu. Jak Ci się stan emocjonalny uspokoi, to znikną wszystkie pytania, a odpowiedź przyjdzie sama. Po prostu nie będziesz reagowała już lękiem i niepokojem a wtedy wszystko odejdzie jak ręką odjął. I zapewne kochasz tego faceta tylko jesteś tak podszyta lękiem, że juz sama zaczynasz w to wątpić. A to tylko albo i aż przez Twój zaburzony stan emocjonalny 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 29
- Rejestracja: 30 października 2018, o 13:28
Ja tez miałam myśli o zakonie, o tym ze nie powinnam byc z moim chłopakiem a teraz mecze się z myślami o tym ze jestem lesbijka. Już w sumie jest stabilnie z ta myślą, ale jeszcze do odburzenia kawałek przede mną 
Nie poddawaj się bo to tylko głupie myśli i im szybciej sama w to uwierzysz tym lepiej dla Ciebie

Nie poddawaj się bo to tylko głupie myśli i im szybciej sama w to uwierzysz tym lepiej dla Ciebie

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 3 grudnia 2018, o 23:05
Poważnie? Jak wyglądają te mysli o byciu lesbijka? ja juz zaczęłam wierzyć ze mogłabym byc z nimi w związku i jak patrze np. Na zdjecia w katalogu gdzie sa sukienki odsłaniające wiecej to mowie sobie jakie ona ma dobre ciało :o przez to wszystko jestem wredna i opryskliwa dla chłopaka.. mam tak tego wszystkiego dość..Dodkowa pisze: ↑24 grudnia 2018, o 11:22Ja tez miałam myśli o zakonie, o tym ze nie powinnam byc z moim chłopakiem a teraz mecze się z myślami o tym ze jestem lesbijka. Już w sumie jest stabilnie z ta myślą, ale jeszcze do odburzenia kawałek przede mną
Nie poddawaj się bo to tylko głupie myśli i im szybciej sama w to uwierzysz tym lepiej dla Ciebie![]()
- boniasky
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36
Ja również miałem różne myśli homo, bo nie układało mi się w związkach. W sumie to od tego zaczęła się moje zaburzenie. Jedna myśl kiedy po prostu wracałem sobie autem do domu. No i potem już poszło, ciągłe wątpliwości, sprawdzanie siebie i wieczna niepewność. Jak wyjść z tego? Tak jak wszystko inne, zajmowanie się czymś i uspokajanie stanu emocjonalnego, akceptowanie, że myśl to tylko myśl. Kiedy emocje zaczynają się uspokajać z dnia na dzień to i wraca pewność co do swojej orientacji. Kiedy nie reagujesz lękiem dostrzegasz w jakiej iluzji żyjesz. Oczywiście łatwo się mówi, ale to na początku jest to straszna męka i szarpanina jak i całe zaburzenie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 38
- Rejestracja: 15 września 2018, o 18:23
Dokładnie. Najważniejsze to stale sobie przypominać i wpajać że myśli to nie jesteśmy cali my. Do znużenia. Zmiany w postrzeganiu tego następują baaaardzo powoliboniasky pisze: ↑25 grudnia 2018, o 23:53Ja również miałem różne myśli homo, bo nie układało mi się w związkach. W sumie to od tego zaczęła się moje zaburzenie. Jedna myśl kiedy po prostu wracałem sobie autem do domu. No i potem już poszło, ciągłe wątpliwości, sprawdzanie siebie i wieczna niepewność. Jak wyjść z tego? Tak jak wszystko inne, zajmowanie się czymś i uspokajanie stanu emocjonalnego, akceptowanie, że myśl to tylko myśl. Kiedy emocje zaczynają się uspokajać z dnia na dzień to i wraca pewność co do swojej orientacji. Kiedy nie reagujesz lękiem dostrzegasz w jakiej iluzji żyjesz. Oczywiście łatwo się mówi, ale to na początku jest to straszna męka i szarpanina jak i całe zaburzenie.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 29
- Rejestracja: 30 października 2018, o 13:28
Jest dużo osób z myślami na temat orientacji. Zreszta pewnie trafiłaś na kilka wątków z tym tematem 
Generalnie jeśli chodzi o myśli, to nawet jak widziałam/widzę swoją mamę która jest serio zgrabna i ladna babeczka to miałam wrażenie ze mi się podoba i mnie podnieca, ogólnie za każdym razem jak patrzyłam na atrakcyjna kobietę w tv/ internecie to miałam wrażenie ze mnie podnieca, pociąga itd. Tez myślałam ze mogłabym być z kobieta itd, itp mimo ze mam męża i w sumie to czekam juz na poród
Nigdy wcześniej nie było podstaw do tego żeby myśleć o tym ze jestem lesbijka, bo byłam typem który nie oszczedzal w facetach... zreszta z moim mężem jestem szczęśliwa i kocham go nad życie.
Mi bardzo pomaga porównywanie odczuć jeśli chodzi o moja wcześniejsza wkretke z zakonnica, bo mechanizm myślowy jest taki sam.
Nie stresuj się, nie analizuj, nie bierz myśli na poważnie, przede wszystkim im mniej czytasz w necie tym lepiej. Oczywiście chodzi mi o artykuły typu ZMIENIŁAM ORIENTACJE, JESTEM BI, STAŁAM SIĘ LESBIJKA itd itp. Pamiętaj, ze takie artykuły w większości to clickbait

Generalnie jeśli chodzi o myśli, to nawet jak widziałam/widzę swoją mamę która jest serio zgrabna i ladna babeczka to miałam wrażenie ze mi się podoba i mnie podnieca, ogólnie za każdym razem jak patrzyłam na atrakcyjna kobietę w tv/ internecie to miałam wrażenie ze mnie podnieca, pociąga itd. Tez myślałam ze mogłabym być z kobieta itd, itp mimo ze mam męża i w sumie to czekam juz na poród

Nigdy wcześniej nie było podstaw do tego żeby myśleć o tym ze jestem lesbijka, bo byłam typem który nie oszczedzal w facetach... zreszta z moim mężem jestem szczęśliwa i kocham go nad życie.
Mi bardzo pomaga porównywanie odczuć jeśli chodzi o moja wcześniejsza wkretke z zakonnica, bo mechanizm myślowy jest taki sam.
Nie stresuj się, nie analizuj, nie bierz myśli na poważnie, przede wszystkim im mniej czytasz w necie tym lepiej. Oczywiście chodzi mi o artykuły typu ZMIENIŁAM ORIENTACJE, JESTEM BI, STAŁAM SIĘ LESBIJKA itd itp. Pamiętaj, ze takie artykuły w większości to clickbait
