Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zmieniłem kierunek studiów, ale zaczynam tego żałować.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
anyxym21
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 30
Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 21:02

24 sierpnia 2014, o 20:14

Cześć! Studiowałem przez semestr, lecz kierunek mi się nie spodobał. Pod koniec byłem praktycznie ekstatycznie wręcz nastawiony na zmianę. Bardzo się cieszyłem! Teraz jednak zaczynam tego żałować.

Jednak nie wiem czy to do końca jest powodem. Już wcześniej miałem problemy z życiem "w teraźniejszości" od jakiegoś roku z moją nerwicą lękową i dp/dr czuję się tak dziwnie lękowo i depresyjnie gdy myślę o przeszłości, ale nie o złych momentach, o tych dobrych. Jak to kiedyś chodziłem do liceum i było super i to już nie powróci. Teraz mam tak samo z tym jednym semestrem. Z perspektywy czasu myślę, jak super było i to może nie chodzi o sam kierunek, ale generalnie o życie w tym 1 semestrze, że to już nie powróci i wgl. Teraz jakiekolwiek zdjęcie z tamtego okresu czy muzyka, której słuchałem napawa mnie smutkiem i takim dziwnym lękiem, jakbym musiał wstać i pochodzić z nerwów. Może po części jest to spowodowane tym, że rok temu nerwica dp/dr zaczęły się w wakacje jak akurat nic nie robiłem. Teraz mam chociaż pracę wakacyjną więc się cieszę. Wiem, że znowu będzie fajnie bo będę z moimi znajomymi w innym mieście, ale wszystko będzie mi się kojarzyć z moimi poprzednimi studiami.

Możecie mi posłużyć jakąś radą?
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

25 sierpnia 2014, o 19:26

Myślę, że masz po prostu przełomowy moment w życiu. Liceum na pewno jest bardziej beztroskim okresem niż studia i praca. Trzeba trochę czasu żeby się zaadaptować no nowej sytuacji, większej odpowiedzialności za siebie. To nie zawsze takie proste. Jedni adaptują się szybciej inni wolniej. No i jeszcze kwestia sentymentów, które akurat ma wielu ludzi- poczucie, że jakiś fajny okres w życiu mamy za sobą. Chyba najlepszą metodą jest po pierwsze próba bardziej obiektywnego spojrzenia na przeszłość (czyli bez samego idealizowania), po drugie znalezienie czegoś fajnego w teraźniejszosci, a po trzecie jesli to możliwe, utrzymywanie znajomości z czasów licealnych, bo to jak zabieranie cząstki tamtych czasów ze sobą. :)
W końcu Ci się jakoś zintegruje przeszłość z teraźniejszością i się odnajdziesz, tylko daj sobie czas. Każdy jest sentymentalny, ja też czasem tęsknie za ogólniakiem, choć maturę zdawałam 7 lat temu. 8)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ