Nienawidzę jej, gardzę nią mocno. Dziś rano miałem mieć wizytę, mgr. psychologii mocno się zdziwił gdy mnie zobaczył, więc wymyślił bajeczkę, pt. '' coś wypadło psychiatrze, czy mógłby pan przyjść jutro? - Nie, kobieta luźna w udach nie mogę brać wolnego w pracy za każdym razem i liczyć na to, że 'trafię' na psychiatrę!
Niby mieszkam w mieście a nie ma tu nic, JAK MAM SOBIE POMÓC?! Wiecie ile walczyłem sam ze sobą zanim podjąłem decyzję o leczeniu? I gdy w końcu zacząłem drążyć temat, rozmyślać o tym wszystkim to jak zwykle się nie układa. Zwolnią mnie z pracy bo chcę to załatwić jak najszybciej, więc muszę wziąć kolejne wolne, nie mam wyrozumiałego kierownictwa, ale mam dość, walę we wszystko co jest koło mnie, szukam zaczepki by się wyżyć, na szczęście ich nikt o dziwo nie zwraca na mnie uwagi, mam dość, serdecznie dość, źle spałem, dziewczyna wciąż wierci mi dziurę w brzuchu bo wie, że jest coś nie tak, chciałaby pomóc, ale co ona może? cholerna państwowa służba zdrowia, gardzę nią, nienawidzę wręcz!!
Pewnie recepty przez internet nie dostanę od nikogo, prawda? Bo to chyba jedyne racjonalne wyjście by było, ale ja już dawno przestałem tak myśleć...
p.s - hahahahhhaha! uśmiałem się czytając ' na krowie kopytko! ' . Dobry zamiennik. I zdarzył się cud, poprawiliście mi nieco tym humor, Dzięki.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Służba Zdrowia
- empatycznySocjopata
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 20 września 2015, o 02:45
- zlekniona
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 217
- Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53
Ja, choc miałam trochę inną sytuację, wybierałam się do psychologa od stycznia... jak już znalazłam przychodnie to musialam pare miesiecy czekac. W miedzy czasie przeprowadziłam się, więc i przychodnie postanowiłam zmienić, żeby mieć na miejscu. Tu kolejne miesiące w kolejce. Jak już nareszcie, pełna nadziei trafiłam do pani psycholog... po wysłuchaniu mnie, stwierdziła, że wymyślam, że jestem rozpieszczona i nie mam żadnego problemu, i że nie widzi podstaw do spotkania się ponownie. Wyszłam z wizyty oczywiście z płaczem, czułam się 5x gorzej, niż przed nią.
3 dni później siedziałam już na fotelu prywatnej terapeutki.
Trafiłam na naprawdę wyrozumiałą kobietę. Wizyta kosztuje 100 zł, więc powiedziałam jej, że nie jestem w stanie przychodzić częściej, niż 2 x w miesiącu. Po trzeciej wizycie zaproponowała, żebym przychodziła częściej, i płaciła 50 zł.
Piszę to w sumie tylko dlatego, żeby pokazać, że są ludzie, i ludzie, nie wszystkim zależy na kasie, a niektórzy naprawdę są specjalistami z powołania. Dlatego myślę, że czasem warto zapłacić, ale uzyskać prawdziwą pomoc
3 dni później siedziałam już na fotelu prywatnej terapeutki.
Trafiłam na naprawdę wyrozumiałą kobietę. Wizyta kosztuje 100 zł, więc powiedziałam jej, że nie jestem w stanie przychodzić częściej, niż 2 x w miesiącu. Po trzeciej wizycie zaproponowała, żebym przychodziła częściej, i płaciła 50 zł.
Piszę to w sumie tylko dlatego, żeby pokazać, że są ludzie, i ludzie, nie wszystkim zależy na kasie, a niektórzy naprawdę są specjalistami z powołania. Dlatego myślę, że czasem warto zapłacić, ale uzyskać prawdziwą pomoc
- mala_mary
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 29 listopada 2015, o 18:15
Hmm, ja dostałam Pilne! skierowanie na terapię u psychologa po tym jak nie jadłam od tygodnia i miałam masę innych skrajnych objawów. Najbliższy termin po nowym roku. Na prywatnego specjalistę mnie na prawdę nie stać, 100 złotych to więcej niż mogę wydać na jedzenie na mieście gdy idę na uczelni w ciągu miesiąca.
Cóż, jestem "świeża" w temacie, na szczęście do psychiatry się szybciej dostanę. Zobaczymy czym dalej mnie zaskoczą podczas (zapewne) długotrwałego leczenia.
Tak więc nie jest źle. A o siebie zawsze warto walczyć, próbuj dalej.
Cóż, jestem "świeża" w temacie, na szczęście do psychiatry się szybciej dostanę. Zobaczymy czym dalej mnie zaskoczą podczas (zapewne) długotrwałego leczenia.
Tak więc nie jest źle. A o siebie zawsze warto walczyć, próbuj dalej.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Nie przejmuj się Zeniu. Sądząc po pierwszym poście to ten temat był stworzony by wyładować swój irracjonalny ból dupy, hejt i w ogóle bekową nienawiść do świata
Ja mam rodzinę w służbie zdrowia, wiem jak to wygląda naprawdę i z tego powodu kompletnie zlewam te opinie
Ja mam rodzinę w służbie zdrowia, wiem jak to wygląda naprawdę i z tego powodu kompletnie zlewam te opinie
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Sluzba zdrowia jest ogolnie bardzo rozumiana. Ja np tez mam awersje do lekarzy, zwykle spotykalem aroganckich, przemadrzalych a do tego czesto zle sie czulem po ich leczeniu i sam musialem czytac co robic. Komplikacje po operacjach na skutek zaniedban takze mialem.
Co innego pielegniarki itp. zawsze sobie zachwalam, bo spotykalem ludzi zyczliwych. Moim zdaniem cos w tym jest.
Oczywiscie bez generalizowania, zdaje sobie sprawe ze nie zawsze tak jest z kazdym lekarzem ale ja mam takie akurat doswiadczenia.
Chociaz akurat widoczna jest przesada i sporo nienawisci jako po prostu emocji w slowach autora. Wiec nie popieram.
Co innego pielegniarki itp. zawsze sobie zachwalam, bo spotykalem ludzi zyczliwych. Moim zdaniem cos w tym jest.
Oczywiscie bez generalizowania, zdaje sobie sprawe ze nie zawsze tak jest z kazdym lekarzem ale ja mam takie akurat doswiadczenia.
Chociaz akurat widoczna jest przesada i sporo nienawisci jako po prostu emocji w slowach autora. Wiec nie popieram.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- myszusia
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 545
- Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10
Ja wychodzę z założenia ,że lekarze w dzisiejszych czasach się dzielą na tych z prawdziwego powołania i na tych ,którzy są bo są.
W sumie mam prawo tak sądzić po przypadkach zachorowań w rodzinie i podejściach lekarzy do chorego.
W sumie mam prawo tak sądzić po przypadkach zachorowań w rodzinie i podejściach lekarzy do chorego.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Bez przesady, zawsze mógłbyś być bezrobotnym, a tak chociaż cebulążki wpadają do portfela i do tego pomagasz ludziom. Zawsze tam jakieś fory u Bozi
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Dlaczego nie możesz?
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011