Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
bbea
- Forumowy szyderca
- Posty: 413
- Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25
5 lipca 2018, o 13:29
ona27 pisze: ↑5 lipca 2018, o 13:24
U mnie to jest tak dziwnie zresztą nie wiem może u wszystkich, że nerwica przychodzi sobie co jakiś czas. 2 lata go męczyłam o to. Skończyło się to też z dwa lata temu. I spokój. Potem choroba mojej mamy znów nerwica. Śmierć mamy to już wogole. Natrętne źle myśli. Teraz to.
Ja tez tak mam, trochę spokój, potem buch. Ostatnio już myślałam ze nie wróci nigdy ale jednak mnie zaskoczyła:)
Tylko teraz to ja już nie zamierzam brać leków i czekac aż przejdzie tylko zamierzam świadomie z tego wyjść.
-
ona27
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
5 lipca 2018, o 13:42
Chodziłam na terapię wtedy gdy miałam te jazdy na temat zdrady. Potem przerwałam. Niedawno chodziłam trochę z partnerem. Też przerwaliśmy . Generalnie wiem że powinnam chodźby ze względu na to, że nie radzę sobie po śmierci mamy. Ale wiem że to będzie się wiązało z tym że będę musiała o tym opowiadać. A to boli i tego się boje
-
ona27
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
5 lipca 2018, o 13:45
Śmierć mamy zrobiła mi coś nie odwracalnego. Do tego doszla spowiedź narzeczonego o zażywaniu amfetaminy przez dwa lata. Czego ja nie widziałam..problemy z domem który kupiliśmy. Trochę się nazbierało. Są dni kiedy jest ok, jestem wesołą uśmiechnięta, chociaż generalnie ciągle myślę o mamie, chociaż to też normalne minęło dopiero pół roku
-
Nerwyzestali
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
5 lipca 2018, o 13:46
No to nie doszukuj sie wiecej problemów tylko zacznij żyć i ogarniać te co masz. Razem z mężem z tym sobie radźcie.
-
bbea
- Forumowy szyderca
- Posty: 413
- Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25
5 lipca 2018, o 13:47
ona27 pisze: ↑5 lipca 2018, o 13:42
Chodziłam na terapię wtedy gdy miałam te jazdy na temat zdrady. Potem przerwałam. Niedawno chodziłam trochę z partnerem. Też przerwaliśmy . Generalnie wiem że powinnam chodźby ze względu na to, że nie radzę sobie po śmierci mamy. Ale wiem że to będzie się wiązało z tym że będę musiała o tym opowiadać. A to boli i tego się boje
To jest zrozumiałe, ze śmiercią bliskiej osoby jest ciężko sobie radzić. Przezywasz żałobę i jeśli myślisz ze terapia mogłaby pomoc to spróbuj.
Ja teraz wychodzę z takiego założenia ze jestem w stanie poświecić czas i możliwe ze poczuć się gorzej po to żeby poczuć się lepiej. Terapia może bolec ale czy życie z zaburzeniem nie boli?
-
ona27
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
5 lipca 2018, o 14:07
Dziękuję wam za liczne odpowiedzi. Naprawdę cieszę się, że odkryłam tą stronę. Wiele można się dowiedzieć o sobie i przede wszystkim uzyskać wsparcie. Dzięki ludzie

-
ona27
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
30 lipca 2018, o 17:34
Ehh znowu wraca.
Naczytałam się jak to faceci latają po burdelach za granicą i zdradzają.a mój facet bardzo często wyjeżdża za granicę, nawet teraz jest.
Chodzi mi o to,zobaczcie jak rozpoznać kto zdradza ? Przecież ci co zdradzają też kochają jakoś , nie odchodzą, też ich kobiety pewnie ufają i mówią sobie nie mój mąż napewno nie jest taki. Też spędzają z nimi czas, kochają się mają plany. Więc jak rozpoznać ??? Bo ja mam wrażenie że zaufanie to naiwność.
Nawet mój facet czasem mówił co potrafią odstawiać faceci za granicą laziz do burdeli itp. więc skąd mam mieć pewność że on tak nie robi ? Jasne uważam że to nie podobne do niego i mnie kocha bardzo ale przecież każda tak myśli heh
-
ona27
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
30 lipca 2018, o 18:41
I jak z nim rozmawiam na ten temat to mówi mi np ; to zerwij ze mną i nie bądź z nikim innym wtedy będziesz mieć pewność skoro w moje zapewnienia nie wierzysz. No ma rację ma to sens co pisze. Ciężko mi sobie wyobrazić że by zdradził ale z drugiej strony przecież każda zdradzana tak myśli...
-
usunietenaprosbe
- Gość
30 lipca 2018, o 18:48
ona27 pisze: ↑30 lipca 2018, o 17:34
Nawet mój facet czasem mówił co potrafią odstawiać faceci za granicą laziz do burdeli itp. więc skąd mam mieć pewność że on tak nie robi ? Jasne uważam że to nie podobne do niego i mnie kocha bardzo ale przecież każda tak myśli heh
Tak na logikę i czynniki pierwsze? Gdyby Cię zdradzał i miał coś za uszami to sam z siebie nie podsuwałby Ci tego pod nos.
-
bbea
- Forumowy szyderca
- Posty: 413
- Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25
30 lipca 2018, o 19:32
ona27 pisze: ↑30 lipca 2018, o 17:34
Ehh znowu wraca.
Naczytałam się jak to faceci latają po burdelach za granicą i zdradzają.a mój facet bardzo często wyjeżdża za granicę, nawet teraz jest.
Chodzi mi o to,zobaczcie jak rozpoznać kto zdradza ? Przecież ci co zdradzają też kochają jakoś , nie odchodzą, też ich kobiety pewnie ufają i mówią sobie nie mój mąż napewno nie jest taki. Też spędzają z nimi czas, kochają się mają plany. Więc jak rozpoznać ??? Bo ja mam wrażenie że zaufanie to naiwność.
Nawet mój facet czasem mówił co potrafią odstawiać faceci za granicą laziz do burdeli itp. więc skąd mam mieć pewność że on tak nie robi ? Jasne uważam że to nie podobne do niego i mnie kocha bardzo ale przecież każda tak myśli heh
Po pierwsze to ja uważam ze to się z reguły jednak wie.
Po drugie to ty nie masz tego rozpoznawać tylko pracować nad swoją obsesja, która jest ewidentna. Możesz przeczytać milion poradników „jak poznać ze facet cię zdradza”, znaleźć milion argumentów za tym ze cię nie zdradza i to nie pomoże. Bo ty masz problem ze swoimi myślami i szukasz rozwiązania nie tam gdzie trzeba.
-
TheNiczi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 18 lipca 2014, o 21:24
30 lipca 2018, o 19:40
Nie wiem czy to coś da autorce ale nie jesteś sama ! Mam dokładnie to samo, te same myśli, tą samą obsesję. Ogólnie poprzedni chłopak zdradzał mnie milion razy a ja byłam młoda, głupia i tylko mu wybaczałam. Teraz jestem 5 lat z chłopakiem i od początku byłam zazdrosna ale teraz to mam jakiś kryzys życia bo mój facet poszedł do mundurówki. Ogólnie jedyne co mogę poradzić to NIE CZYTAĆ FORUM, typu wizaż/kafeteria bo tam się znajdzie tego PEŁNO i ludzi, którzy zdradzają i są z tego dumni wręcz. Ja staram się nie myśleć, a jak zaczynam to zająć się czymś, nie wiem serial/ książka/jedzenie.
" Tylko ludzie ogarnięci obsesją przejmują się obsesjami "
-
ona27
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
30 lipca 2018, o 19:52
No to niby wiem, że nie zdradził pewnie bo to nie w jego stylu a z drugiej strony skąd ta niepewność, wątpliwości i w każdej odpowiedzi doszukiwanie się.
-
bbea
- Forumowy szyderca
- Posty: 413
- Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25
30 lipca 2018, o 20:01
ona27 pisze: ↑30 lipca 2018, o 19:52
No to niby wiem, że nie zdradził pewnie bo to nie w jego stylu a z drugiej strony skąd ta niepewność, wątpliwości i w każdej odpowiedzi doszukiwanie się.
Powtarzam po raz drugi, nigdy nie będziesz mieć 100% pewności. Problem leży w twojej obsesji i na tym powinnaś się skupić a nie na przekonywaniu się ze Cię nie zdradził.
Tkwisz w tym tyle czasu, naprawdę myślisz ze jest coś co cię przekona wreszcie i uspokoi?
-
usunietenaprosbe
- Gość
30 lipca 2018, o 20:05
ona27 pisze: ↑30 lipca 2018, o 19:52
No to niby wiem, że nie zdradził pewnie bo to nie w jego stylu a z drugiej strony skąd ta niepewność, wątpliwości i w każdej odpowiedzi doszukiwanie się.
Może zabrzmi to trochę dobitnie, ale w tej sytuacji to, czy chłopak Cię zdradza czy nie nie ma znaczenia większego. Problemem są Twoje myśli i Twoja obsesja na tym punkcie, nad którą powinnaś spróbować pracować. I jesteś w dobrym miejscu. Zacznij od próby (tylko serio próby, bądź szczera ze sobą) przestawienia się ze swojego myślenia "czy on mnie zdradza?" na to, co naprawdę jest problemem - "czemu ja się ciągle zastanawiam czy mnie zdradza"
-
ona27
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
30 lipca 2018, o 20:17
Właśnie dlatego, że mam nerwicę

i zawsze ona dotyczy tematów bolesnych, zaprząta głowę powoduje niepokój, lęk, w pracy nie mogę się na niczym skupić, ciągle te myśli a co jeśli zdradził a ja żyję w kłamstwie co jeśli moje życie to jedno wielkie oszustwo, a ja przecież kocham i z jednej strony wierzę w prawdziwą miłość a jestem naiwna i głupia bo każdy zdradza