Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zagubienie w czasie i miejscu a derealizacja

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
add
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 września 2010, o 20:49

5 października 2010, o 23:14

Ja mam takie poplątanie jeśli chodzi o wydarzenia, nie wiem czy robiłem coś dzisiaj czy wczoraj czy mi się to tylko śniło. Zazwyczaj jak np wieczorem najdzie mnie myśl co ja dziś robiłem to próbuję sobie przypomnieć wszystko od tyłu, tzn. w jaki sposób się tu znalazłem, co przed tym robiłem itd. do samego początku dnia.
Awatar użytkownika
mysterious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 124
Rejestracja: 13 maja 2010, o 20:18

6 października 2010, o 15:01

Dokładnie add.
Derealizacja, fobia społeczna, osobowość unikająca i zależna...

Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
lenka1008
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 26 sierpnia 2010, o 13:25

6 października 2010, o 17:10

Czy my się kiedykolwiek od tego uwolnimy? :roll:
add
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 września 2010, o 20:49

6 października 2010, o 20:00

Nie martw się podobno DD ma bardzo dobre rokowania do wyleczenia :)
Najważniejsze że jesteśmy świadomi tego zaburzenia, jakbyśmy nie byli to o tym że coś jest nie tak dowiedzielibyśmy się dopiero w psychiatryku.
Ja mam wrażenie że każdego dnia jest coraz lepiej, choć i tak jest niedobrze to przynajmniej daje nadzieję.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

7 października 2010, o 00:07

Lenka to co ty opisujesz to jest objaw jaki czesto opisywany jest w DD/DP czujesz się oderwana od "tu i teraz". Czujesz się jakby z boku tego wszystkiego, jakbyś nie uczestniczyła w zyciu obecnie. I stąd wrażenie, że to nie jest teraźniejszość. Ale sama dobrze wiesz, że jak logicznie pomyślisz to wiesz, że to jest teraźniejszość i dobrze wiesz co jest przeszłością a co przyszłością. Tylko niestety to właśnie objaw dd jest taki, że czujemy oderwani sie od kontekstu. Różne odczucia towarzyszą temu.
Tylko ty boisz się, że zagubisz się w czasie, że oszalejesz i dlatego tak bardzo na tym odczuciu się skupiasz bo ono przekonuje cię, ze z tym czasem coś jest jednak nie tak :) Ale przekonuje błędnie :)

Wojciech ma rację z tym, że dużo trzeba samemu zrobić...wiem, wiem, że to cięzkie bardzo, bardzo dobrze to wiem. Ale im więcej strachu o to co z nami sie dzieje tym własnie może być gorzej.
Sporo ludzi uwolniło się od depersonalizacji więc i my Lenka możemy :)

Co do tego kopmletnego rozkojarzenia w pamięci to niestety tak często jest. Czasem ostatnie 3 lata wydają mi się jakby 1 dniem były. Czesto wieczoram nie wiem co robiłem w ciągu dnia albo trace jakby zdolność wyobrażenia sobie dnia wczorajszego czy kilku poprzednich. Możliwe, ze jest to efekt DD/DP albo możłiwe iż tak jesteśmy pochłonięci tym stanem (bo jest on straszny), że jestesmy całkiem roztargnieni i z pamięcią też jest słabiej. A możłiwe, ze to efekt obydwu czynników :)

Uwolnimy się Lenka. Jeszcze troche i będziesz pisała, ze jest ci lepiej. Sama zobaczysz :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
lenka1008
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 26 sierpnia 2010, o 13:25

7 października 2010, o 20:48

Victor dziękuję za słowa otuchy :)
Obecnie staram się już tak nie skupiać na tym, co się ze mną dzieje, nie analizować tego.
Wczoraj zaczęły mi się zajęcia na uczelni, także znajomi chociaż na chwilę pozwalają mi się od tego "oderwać". Ale jak na złość miałam dzisiaj wykład poświęcony NERWICY!!! I zamiast zapomnieć, musiałam o tym myśleć... Mój kochany wykładowca powiedział, że nerwica to sposób ucieczki od problemów i że lepiej być chorym na lekką schizofrenię, bo przynajmniej wtedy lekarze traktują to bardziej poważnie. Natomiast o ludziach chorych na nerwicę często myśli się, że sami stwarzają sobie problemy i wyolbrzymiają swoje dolegliwości. Bardzo pocieszające :)
Wierzę, że już niedługo będziemy pisać na tym forum, że nerwica to przeszłość! :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

9 października 2010, o 00:33

Twój wykładowca to widać bardzo rozsadny facet :) Sporo racji w tym jest co powiedział. Mam kilku znajomych ze schizofrenią, nie chciałbym być na ich miejscu ale oni też nie mają mi czego zazdrościć. A nawet często funkcjonują lepiej niż ja.
Lenka słuchaj mam do ciebie takie pytanie. Bo ty jesteś na 4 roku psychologi itd i czy gdybyś nie zachorowała na nerwicę, lęk i nie dostała byś depersonalizacji to czy wiedza z uniwerku pozwoliła by ci wiedzieć co to jest za stan taka depersonalizacja? I że on w ogóle istnieje?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
lenka1008
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 26 sierpnia 2010, o 13:25

9 października 2010, o 23:18

Victor powiem Ci, że akurat w tym samym czasie, kiedy po raz pierwszy dostałam ataku paniki, uczyłam się do egzaminu z psychopatologii, gdzie był rozdział poświęcony nerwicy. Oczywiście była tam opisana depersonalizacja, ale jak o tym czytałam nie docierało do mnie, co to tak naprawdę jest. Bardziej przyswajałam to jako suche fakty. Jeżeli ktoś tego nie przeżył na pewno nie będzie potrafił zrozumieć, czytając książkę na ten temat...
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

12 października 2010, o 20:58

Heh Lenka a może ty żeś naczytała się o tym wszystkim i sobie cos ostro wkręciła? Co myślisz? Pytam bo czasem tak bywa u studentów np. medycyny.

Ale to prawda żadne opisy nie oddadza tego co się naprawde podczas tego dzieje w środku nas. I jak się czujesz ostatnio cos lepiej? :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
lenka1008
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 26 sierpnia 2010, o 13:25

14 października 2010, o 21:04

Raczej sobie tego nie wkręciłam, bo objawy nerwicy miałam już wcześniej :) Z resztą jak się o tym uczyłam, to było raczej na zasadzie wkucia, a nie wyobrażania sobie jak to jest :)
Cały czas czuję się właściwie bez zmian. Na szczęście od jakiegoś tygodnia nie miałam ataku paniki, ale DD i DP trwają cały czas... I cały czas mam wrażenie, że to, co było wczoraj jest jak sen, jakby się wydarzyło wiele miesięcy temu :(
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

14 października 2010, o 22:33

Szczerze mówiąc w sumie to nawet trudno by było sobie depersonalizacje taką prawdziwą wkręcić :) Ale tak zapytałem :)

A widzisz jednak zmiany są, wiem rozumiem, że wolałabyś aby dd/dp umknelo pierwsze ale sama piszesz, że ataki paniki np już są rzadsze. A to bardzo dużo tak naprawdę, bo to są takie kumulacje lęku i przez nie często potem stały lęk się zwiększa i dd.

Tak więc możliwe, że lek działa jak należy, one lubią się czasem dłużej wkręcać w organizm zanim cokolwiek uspokoją :)
Badź dobrej myśli, że i reszta zniknie. Bo podjełaś leczenie, leczysz się dwutorowo, leki, terapia, dowiadujesz się, ze to co się z toba dzieje to nic naprawdę groźnego itp. Dosłownie nie masz wyjścia, musisz wyzdrowieć :)

Jak ja sobie codziennie mysle co robiłem wczoraj to wydaje mi się to takie dziwnie odległe, czasem mysle co robiłem rano i tez jest to takie płytkie. Wydaje się to 100 % snem. Nic do tego nie można dodać, oprócz tego że jest to strasznie czesty objaw DD/DP.
I to nie tak, że człowiek tak ma, iż często nie pamieta itp. W tym stanie to uczucie jest takie specyficzne i doskonale rozumiem o co ci Lenka chodzi. Ale bać się tego nie musisz, pod względem tego, że całkiem się zgubisz, wariujesz, tracisz pamieć itp. Tak się nie stanie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
lenka1008
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 26 sierpnia 2010, o 13:25

16 października 2010, o 23:02

Jak na razie nie zaczęłam jeszcze terapii, bo musiałam ją przełożyć na 15 listopada ze względu na studia.
A od wczoraj wieczorem znowu jest gorzej. Co chwilę płaczę, bo mam już dość tych ciągłych powrotów "gorszych dni" :( Ile można...
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

19 października 2010, o 00:52

Niestety takie nawroty gorszych dni są czasami częste :( Wiem sam że trudno to wytrzymać. Ale nie wiem czy to zabrzmi pocieszająco wytrzymać z tym można długo...ale jaka to jakosć życia :(
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
lenka1008
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 26 sierpnia 2010, o 13:25

26 października 2010, o 12:17

Wczoraj moja cała nadzieja, że wszyscy, którzy kończą medycynę mają podstawy do tego, żeby leczyć, legła w gruzach :grr:
Poszłam na wizytę do psychiatry, żeby powiedzieć jej o moich "postępach" w leczeniu. Wchodzę do gabinetu i co widzę? Siedzi zupełnie ktoś inny (też lekarka), która twierdzi, że moja Pani doktor jest w ciąży, więc nie pracuje, a ona ją zastępuje. Pomijam fakt, że o czymś takim powinno się pacjenta wcześniej poinformować, zwłaszcza, że ja nie poszłam do niej z bólem gardła, tylko z trochę większym problemem i ważne jest to, żeby leczył Cię jeden lekarz, a nie co 2 tygodnie inny...
Opowiedziałam o swoich objawach, o tym, że jestem leczona też przez neurologa, jaką dawkę leków od niego przyjmuje itp., a ona na to, że to, co ja opisuje to nie DD i DP, bo "pacjenci, którzy mają DD i DP zachowują się i wyglądają inaczej niż ja", więc zapytałam "Jak?", ale nie uzyskałam odpowiedzi.
Później zapytała, czy czytałam ostatnio jakieś książki psychologiczne, a jak odpowiedziałam, że tak, to stwierdziła, że musiałam się naczytać książek i stąd te objawy u mnie :łup:
Później skrytykowała mojego neurologa, że jest niekompetentny i stwierdziła, że o tym, czy mam nerwicę, czy nie zadecydują następne 3 tygodnie, w czasie których mam brać podwojoną dawkę Seroxatu... Dodając, że jeżeli Seroxat mi pomoże to będzie jakiś cud i że ona byłaby tym bardzo zaskoczona ^^
Na koniec stwierdziła, że to jakaś choroba neurologiczna (mimo, że wyniki badań mam ok), ale na pewno nie nerwica!!!
Czy muszę coś jeszcze mówić, czy już rozumiecie dlaczego wyszłam stamtąd, rozpłakałam się i poczułam jakby ktoś odebrał mi resztę nadziei? :(
Adaśko22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 21 października 2010, o 02:11

26 października 2010, o 14:19

Ja na twoim miejscu wybrałbym sie do innego lekarza raz jeszcze. Ja tez miałem wizyte w której lekarz powiedział ze to co mam to na pewno nie derealizacja a PSYCHOLOG moja u której robiłem testy powiedziala mi tak samo!!!! Ze się za dużo naczytałem!! A kiedy jej powiedziałem że ja najpierw dostałem objawy i dopiero potem czytałem to machła reką jakby nigdy nic. ONI w większości znają dd z krótkie regułki w ksiązce i jezeli nie mają innych pacjentów z tym to własnie tak leczą kiedy po raz pierwszy się z tym spotkali :( Coraz więcej osób na to choruje i niestety ale będą musieli nieuki sie poduczyć.
Ja bym poszedł do innego lekarza psychiatry nawet prywatnie. Bo po tym co usłyszałaś o łykaniu serotaxu i wogóle to nie wiem czy teraz ci to minie.
A badania głowy mialaś robione eeg?
ODPOWIEDZ