Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zaburzony na własne życzenie.....

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
gepardos
Gość

16 maja 2015, o 22:40

Witam ponownie wszystkich a szczegolnie osoby , które odpowiadały na moje posty. Jakiś czas mnie tu nie było bo taki był plan wdrożeniowy mniej czytać, więcej działać.Dwa razy już wychodziłem z tego gówna(przepraszam za takie dobitne określenie) i niestety chyba kolejny raz czeka mnie długa droga. Nadszedł czas gdzie już zacząłem normalnie funkcjonować choć nie była to jeszcze sielanka ale z każdym dniem coraz lepiej tzn. lęki minęły , fobie poszły do lamusa, została tylko głowa i pamięć która tez to wypierała i byłem i jestem przygotowany do dalszej walki. Tutaj należą sie podziękowania pewnej damie którą meczyłem swoimi problemami , lękami itp. i jedno zdanie Jej dało mi kopa cytuje.... "jestem sama pełna lęków obaw i czasami mam już dosyć wysłuchiwania innych problemów" Dało mi to wiele do myślenia i naprawde pomogło. Przejde może już do rzeczy. Okres kolejnego uzdrawaiania trwał z pół roku plus minus w między czasie zacząlem normalnie spotykać się ze znajomymi zaliczyłem wesele na które jak każdy wie ,że zaburzony ma problemy, żeby pójść dałem radę i tak naprawdę wszystko szło po mojej myśli. Jednym z postanowień było wyeliminowanie alkoholu z życia bo on zawsze potęguje u mnie objawy, ale niestety na weselu miałem ochote wypić i wypiłem. Następnego dnia kac jak u każdego normalnego człowieka i ogólnie było ok. Niestety 2 tygodnie temu upiłem się ze znajomymi i to się zaczęły schody. Od 2 tygodni mam cały czas ucisk w mostku, to na klatce ogólnie w tym rejonie, pogorszone samopoczucie no i niestety organizm zaczyna się buntować roznymi objawami depresyjno lękowymi. Dodam że nie nigdy nie miałem problemu z procentami w sensie nie nadużywałem. ZROZUMIAŁEM że alkohol nie jest dla mnie na najbliższe lata a może i całe życie i tu wyciągam kolejną lekcję i przestrzegam wszystkich przed piciem-- nerwica i alkohol a umnie jeszcze sport to złe połaczenie. I teraz pytanie, bo to że gniecie mnie w klatce to nie moja głowa tylko jakaś somatyka ale jak tak dalej pójdzie to zacznie się max zaburzanie typu fobie itd; bo to z takich stanów biorą się późniejsze "jazdy" i pospolicie siada psycha. Walczę dalej żeby wyjść z obecnego stanu ale oraganizm się buntuję. Jak przetrwać ten okres i zlikwidować ten gniotący moją klatkę objaw. Czeakam na jakieś pomysły i rady. Dodam, że da się z tego wyjść jestem tego przykładem tylko trzeba się trzymać ścisło reguł.
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

16 maja 2015, o 22:48

Ja ci powiem wprost, najpierw jednak brachu poczytaj a potem dzialaj :) Wiesz po co sie czyta chocby takie forum jak to? Ktore zreszta dla nerwicowcow jest bardzio bezpieczne.
Dlatego aby uswiadomic sobie konkretnie na wielu przykladach i ludkach z roznymi objawami jak to dziala i dzieki temu potem mozemy smialo odburzac sie, majac ta widze bo latwiej nam na wlasne perypetie, i zmieniajace sie objawy odpowiedziec.
To jest mega moc pomocna dla nas samych.
Scisk w klatxce jak scisk, podejrzewam ze po piciu na kacu spotegowaly ci sie stany nerwicowe ale to jest czasowe i jak nie zaczniesz wkrecac sobie chorob to ci to zaraz przejdzie i nie bedziesz mial zadnych fobii.
Czyli prawidlowa reakcja teraz jest potrzebna a nie wkrecanie krotko mowiac :)
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
gepardos
Gość

16 maja 2015, o 22:55

Tak własnie robię, nie wkręcam się i dalej funkcjonuję, bo znam mechanizm, ale tez wiem ze jak sie utrzymuje objaw to oraganizm też sie buntuje.
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

16 maja 2015, o 23:00

Pobuntuje sie i mu przejdzie, zwykle objawy lubia sie uprzec na jakis czas aby jak najmocniej nas nastraszyc.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

16 maja 2015, o 23:07

Przede wszystkim nie martw się, to co opisałeś jest częste bardzo i zdarza się nie raz nie dwa, że u osób jeszcze wrażliwych nerwicowo, gdzie zaburzenie zmalało i jeszcze tylko troszkę trzyma kac powoduje jakby powrót gorszych czasów.
To jest epizodyczne więc nie traktuj tego jakby ci zaburzenie wróciło, na spokojnie, wiesz co to jest, niereaktywność i ni ema powodu aby utrzymywało ci się to jakoś bardzo długo.
Niektórzy na kacu tak się czuja i dlatego z lakiem trzeba delikatnie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
gepardos
Gość

16 maja 2015, o 23:17

MAM taka nadzieje bo nie wiem ile moge jeszcze wytrzymywać w tych stanach, troche to meczy.....
ZnerwicowanyRafał
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 11 maja 2015, o 11:31

17 maja 2015, o 01:48

Coś z tym alkoholem jednak jest. W okresie gdy nie miałem dużych objawów to zawsze na następny dzień po piciu, nawet jak nie było to jakieś spore picie, to czułem się tak niekomfortowo. Bardziej zdołowany, trochę zalękniony. Jednak na drugi dzień to mijało.
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

17 maja 2015, o 09:25

Po nocy z alko mamy zaburzoną gospodarkę mineralną, obniżony poziom glukozy we krwi, a do tego cierpimy z powodu zatrucia (im bardziej skomplikowana mikstura trucizny, np. kolorowe drinki, wymieszane różne gatunki piwa, ciężkie słodkie wina, whisky długo leżakowana w aromatyzujących ją beczkach, wódka z redbullem, etc. - tym gorzej dla nas bo wątroba potrzebuje więcej czasu i zasobów na uporanie się z toksynami). To idealne środowisko rozwoju nerwicy. Kilkoro moich znajomych, nie mających na codzień problemów lękowych dostawało już napadów lękowych na ciężkim kacu, a przy rozwiniętej nerwicy to już nie trzeba ciężkiego kaca do tego, wystarcz kac-karzeł : )
Jak musisz wypić więcej niż 2 kieliszki wina czy 1-2 piwka to polecam pić jeden gatunek alko (najlepiej dobrą czystą wódę), a do tego dużo jeść dobrych dla organizmu rzeczy (nieśmiertelny śledzik, a nie np. upieczona na węgiel kiełba z grilla, która dołoży Ci tylko toksyn) i popijać wodą, a nie kolorowymi, słodkimi napojami.
Rano weź łatwo przyswajalny magnez, do tego jakiś potas i sód (najłatwiejszy do znalezienia to osolony pomidor), witaminę C i wszystko zapij wodą z glukozą. Potem jeszcze odżywcze śniadanie i powinno być dużo lepiej.
Polecam, Krystyna Czubówna.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
gepardos
Gość

17 maja 2015, o 23:21

BARDZO mądry post dla osób które się zdecydują na picie alko. Ja po ostatniej popijawie już stwierdziłem że gra nie jest warta świeczki. Męcze się z objawami po wypiciu drugi tydzień i wyciągnąłem wniosek że chyba czas podziękować procentom na długi czas jak nie na zawsze.....
ODPOWIEDZ