Przed chwilą natrafiłam na facebooku na 8 drogowskazów wg blogerki Projekt Egoistka:

1. Myśli zatruwają organizm równie skutecznie jak chemia. Dbam o czystość myśli.
2. Emocje niosą ładunek energii, dbam o pozytywną energię, eliminuję z życia toksyczne emocje: zazdrość, zawiść, nienawiść, lęk.
3. Kocham! To najbardziej twórcza emocja dostępna dla każdego z nas.
4. Praktykuję wdzięczność. Wdzięczność rodzi pozytywne myśli i emocje.
5. Trenuję cierpliwość, bo życie wymaga cierpliwości – gdy mi jej brakuje czuję napięcie, frustrację i presję.
6. Akceptuję to co się wydarza – niezgoda na to co przynosi życie rodzi stres, a stres to najpoważniejszy zabójca! Wyniszcza nas powoli i skutecznie.
7. Traktuję wszytko co mnie spotyka jak lekcję do odrobienia. Każda sytuacja mnie wzmacnia i rodzi wewnętrzną siłę.
8. Zmartwienia dnia codziennego są jak robaki, które drążą nas od środka i wyniszczają. Zachowuję dystans do codzienności i staram się nie brać rzeczy osobiście.

Warto je sobie wziąć do serca

Czytalem to . I tak mysle ze ja osobiscie nie zgodzil bym sie z punktem 2 . Nie wilno eliminowac emocji trzeba je przezywac mysle ze sposob spojzenia tu jest strzalem w 10 . Np lęk jemu trzeba stawiac czola , zazdrosc pokazuje nam ze nam zalezy np na kims i warto czasem przecierpiec taka emocje zeby pokazac sobie ze zazdrosc nie musi byc czyms dziwnym i ciezkim . 3 miłosc jest piekna emocja ale potrafi nas tez zaprowadzic w sytuacje stresowe lekowe dlatego warto opierac milosc nie na motylkach w brzuchu a na szczerosci i zaufaniu . Punkt 6 kompletnie sie nie zgodze . Stress jest emocja bardzo potrzebna do zycia to nasze podejscie do stresu robi z niego tego zabojce . Z reszta sie zgodze . Ogolnie bardzo fajny bloog ale grunt to wlasne przezycia i wnioski .

Masz racje bart, też zwróciłam uwagę na tę elimnację złych emocji, bo każdą emocję trzeba do siebie dopuścić i umieć ją przeżyć, reszta bardzo trafna

No tak bo popatrz ze stres np . Gdyby nie stres np przed matura . Czlowiek olal by nauke i pewnie tej matury by nie zdal . Ale madry czlowiek odczowajac stres bedzie zakowal i zda ta mature . To taki przykal w 1 minute . Stres jest emocja cierpienia ale to pod3jscie robi z niego tego zabojce ja osobiscie jestem w trakcie zmiany tego podejscia i traktuje stres jak dopalacz do zycia to on mnie pcha do wielu rzeczy i warto sobie to uswiadomic . Roznica miedzy mna teraz a np rok temu jest taka ze ja kiedys zylem stresem i sie balem a dzis zyje ze stresem i stram sie go nie bac to czyni czlowieka odwaznym .

Mam nadzieję, że kiedyś też wypracuję sobie takie podejście

-- 21 stycznia 2016, o 15:21 --
Bart, a jak to się ma do niereaktywności? bo z jednej strony trzeba sobie pozwolić na odczuwanie wszystkich emocji, szczególnie tych złych, chociaż też do końca nie rozumiem tego mechanizmu, kiedy się na nie pozwala, a kiedy nie. A z drugiej strony jest niereaktywność jako nie pozwolenie sobie na poniesienie się tym emocjom? więc jak to jest?

Sluchaj nie wolno tlumic w sobie emocji . One sa po to zeby je przezywac . Chcesz plakac to placz chcesz sie smiac do bolu brzucha to to zrob . Problem polega na tym ze w zaburzeniu emocje sa nazwijmy to chore jedyna rzecz jaka choruje w zaburzeniu to emocje . Niereaktywnosc nie polega na wyparciu emocji staniu i staraniu sie nie reagowac bo teraz dzialam nieteaktywnoscia . Niereaktywnosc to poprostu zniesienie bolu psychicznego jakie niesie za soba
Nerwica . To naie ma byc brak reakcji na sile to ma byc hmm takie wyjebane . Jest nerwica ok ja mam w nia wyjebane ale pozwalasz sobie na emocje i ich obserwacje stajesz z nimi twarza w twarz ale nie reagujesz jak sploszona sarna . Czyjesz lęk ale pomimo to usmiechasz sie i wchodzisz

Ok, dzięki muszę to jeszcze pewnie parę razy przeczytać i sobie to przyswoić