Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wybuchy płaczu
- Paulosia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 26 stycznia 2025, o 18:57
Hej. Czy ktoś z was też tak ma, że wybuchacie płaczem i towarzyszy wam do tego uczucie smutku/bezsilności? Mam tak od jakiegoś czasu i zaczyna mnie to martwić. Wcześniej miałam tak może 2x przed tym jak zrobiło się bardzo źle (czego powodem była wizyta u psychiatry), odkąd zaczęła się przygoda, czyli w połowie listopada... Odkąd zaczęłam brać leki, takie rzeczy ustały, nawet przy zmianie dawek.. Jakoś od 22 stycznia to znowu wróciło, mam wybuchy płaczu ze smutku 2/3 razy w tygodniu... Wcześniej jeżeli już płakałam to miałam poczucie, że nikt mi nie pomoże/nigdy z tego nie wyjdę, wyglądało to trochę jak atak paniki, natomiast teraz wydaje mi się, że nie mam ataku(żadnych "moich" objawów atakowych) (biorę też 400mg pregabaliny na dobę), po prostu zaczyna mi się robić bardzo smutno, zaczynam płakać, a nieraz to nawet wyć...
Przyjemność płynąca z poznania to wspaniała sprawa
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 16 lipca 2025, o 10:57
Napisałam wiadomość
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 16 lipca 2025, o 10:57
A u mnie to właśnie takie że przychodzi godzina 15 różnie przychodzi wielki smutek taki dół wewnętrzny z którego nie ma wyjścia . Bardzo płacze trwa to 0.30-2 godz różnie po czym puszcza i jest ulga . Albo było tak źle że dochodzę do siebie po tym parę godzin . Bardzo się boje tego uczucia . I nie wiem czy to nerwica mnie straszy bo się tego boje . Czy to przez płacz wychodzą emocje .Czy źle ze mną? Misia myślę że u ciebie płacz z bezsilności jest w porządku. To jest raczej coś innego . To nie jest zwykły smutek
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 3 lipca 2025, o 22:02
Teraz np płacze bo psychoterapeuta do którego chodze powiedzial że byłaby dla mnie lepsza psychoterapia grupowa,znowu przeżywam uczucie porzucenia, chociaż powiedzial że na razie mogę przychodzić.Ale chyba widocznie ma mnie dosyć bo ciężko mi otworzyć się na terapii,nie wiem co powiedzieć czasami.wiec wczoraj dopadło mnie poczucie bezsulnosci , czasami myślę że nie pokonam tych lęków, tylko o tym ponysle już mam łzy w oczach. Staram się sobie tłumaczyć żeby tak nie bać się ludzi ale kiepsko wychodzi.po prostu tracę juz powoli nadzieję.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 16 lipca 2025, o 10:57
No nie widzę u ciebie w tym nic niepokojącego . Masz powód do płaczu to płaczesz to nawet dobrze że nie trzymasz tych emocji . Tu to co innego ja nie wiem skąd ten smutek i to nie jest zwykły smutek z bezsilności. Bo z bezsilności to też sobie płacze jak potrzebuje .Misia123 pisze: ↑5 września 2025, o 17:48Teraz np płacze bo psychoterapeuta do którego chodze powiedzial że byłaby dla mnie lepsza psychoterapia grupowa,znowu przeżywam uczucie porzucenia, chociaż powiedzial że na razie mogę przychodzić.Ale chyba widocznie ma mnie dosyć bo ciężko mi otworzyć się na terapii,nie wiem co powiedzieć czasami.wiec wczoraj dopadło mnie poczucie bezsulnosci , czasami myślę że nie pokonam tych lęków, tylko o tym ponysle już mam łzy w oczach. Staram się sobie tłumaczyć żeby tak nie bać się ludzi ale kiepsko wychodzi.po prostu tracę juz powoli nadzieję.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 3 lipca 2025, o 22:02
A chodzisz do psychologa czy na psychoterapię? Ja czasami tak mam że nie mam siły już o siebie walczyć, dzwonie nawet do telefonów zaufania bo nie radzę sobie z tymi uczuciami . Czuje się jakbym była sama na tym świecie że swoimi problemami .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 34
- Rejestracja: 12 marca 2024, o 11:00
Ja również. Zwłaszcza gdy zbyt długo trzymam w sobie stres.
"Ja, twój Bóg, ująłem cię za prawicę mówiąc ci: Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą. Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! Ja cię wspomagam - wyrocznia Pana odkupicielem twoim - Święty Izraela." 

- Jonizator
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 24 lutego 2024, o 15:41
Psychoterapia nie u każdego działa i przynosi efekt. Owszem nastawi Cię mentalnie i poukłada w głowie pewne fakty, ale nic nie zastąpi leczenia farmakologicznego, lekami, które naprawdę wyprowadzają mnóstwo ludzi z ciężkich przypadków. Cieszmy się ze zdobyczy technologicznych XXI wieku i korzystajmy z tego co mamy, bo kiedyś takich leków nie było.
Na swoim przykładzie powiem tak, psychoterapia w żaden sposób mi nie pomogła uleczyć zaburzeń, a jedynie irytowała i wprawiała we frustrację.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 16 lipca 2025, o 10:57
A mi te leki to bardziej szkodzą niż pomagają . Każdy jest inny . Chciałam sobie pomóc to tylko sobie zaszkodziłam żałuję że po nie sięgnęłam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 16 lipca 2025, o 10:57