Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wybuchy płaczu

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Paulosia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 26 stycznia 2025, o 18:57

10 lutego 2025, o 18:21

Hej. Czy ktoś z was też tak ma, że wybuchacie płaczem i towarzyszy wam do tego uczucie smutku/bezsilności? Mam tak od jakiegoś czasu i zaczyna mnie to martwić. Wcześniej miałam tak może 2x przed tym jak zrobiło się bardzo źle (czego powodem była wizyta u psychiatry), odkąd zaczęła się przygoda, czyli w połowie listopada... Odkąd zaczęłam brać leki, takie rzeczy ustały, nawet przy zmianie dawek.. Jakoś od 22 stycznia to znowu wróciło, mam wybuchy płaczu ze smutku 2/3 razy w tygodniu... Wcześniej jeżeli już płakałam to miałam poczucie, że nikt mi nie pomoże/nigdy z tego nie wyjdę, wyglądało to trochę jak atak paniki, natomiast teraz wydaje mi się, że nie mam ataku(żadnych "moich" objawów atakowych) (biorę też 400mg pregabaliny na dobę), po prostu zaczyna mi się robić bardzo smutno, zaczynam płakać, a nieraz to nawet wyć...
Przyjemność płynąca z poznania to wspaniała sprawa
Angelaanna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 16 lipca 2025, o 10:57

4 września 2025, o 20:25

Napisałam wiadomość
Misia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 3 lipca 2025, o 22:02

4 września 2025, o 22:23

Hej, ja tak mam ,zwłaszcza dopada mnie uczucie bezsilnosci i wtedy płacze. Tak się wtedy czuje jakbym była pozostawiona sama sobie i że nie pokonam tych strasznych lęków.
Angelaanna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 16 lipca 2025, o 10:57

5 września 2025, o 14:11

Misia123 pisze:
4 września 2025, o 22:23
Hej, ja tak mam ,zwłaszcza dopada mnie uczucie bezsilnosci i wtedy płacze. Tak się wtedy czuje jakbym była pozostawiona sama sobie i że nie pokonam tych strasznych lęków.
A u mnie to właśnie takie że przychodzi godzina 15 różnie przychodzi wielki smutek taki dół wewnętrzny z którego nie ma wyjścia . Bardzo płacze trwa to 0.30-2 godz różnie po czym puszcza i jest ulga . Albo było tak źle że dochodzę do siebie po tym parę godzin . Bardzo się boje tego uczucia . I nie wiem czy to nerwica mnie straszy bo się tego boje . Czy to przez płacz wychodzą emocje .Czy źle ze mną? Misia myślę że u ciebie płacz z bezsilności jest w porządku. To jest raczej coś innego . To nie jest zwykły smutek
Misia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 3 lipca 2025, o 22:02

5 września 2025, o 17:48

Teraz np płacze bo psychoterapeuta do którego chodze powiedzial że byłaby dla mnie lepsza psychoterapia grupowa,znowu przeżywam uczucie porzucenia, chociaż powiedzial że na razie mogę przychodzić.Ale chyba widocznie ma mnie dosyć bo ciężko mi otworzyć się na terapii,nie wiem co powiedzieć czasami.wiec wczoraj dopadło mnie poczucie bezsulnosci , czasami myślę że nie pokonam tych lęków, tylko o tym ponysle już mam łzy w oczach. Staram się sobie tłumaczyć żeby tak nie bać się ludzi ale kiepsko wychodzi.po prostu tracę juz powoli nadzieję.
Angelaanna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 16 lipca 2025, o 10:57

5 września 2025, o 18:07

Misia123 pisze:
5 września 2025, o 17:48
Teraz np płacze bo psychoterapeuta do którego chodze powiedzial że byłaby dla mnie lepsza psychoterapia grupowa,znowu przeżywam uczucie porzucenia, chociaż powiedzial że na razie mogę przychodzić.Ale chyba widocznie ma mnie dosyć bo ciężko mi otworzyć się na terapii,nie wiem co powiedzieć czasami.wiec wczoraj dopadło mnie poczucie bezsulnosci , czasami myślę że nie pokonam tych lęków, tylko o tym ponysle już mam łzy w oczach. Staram się sobie tłumaczyć żeby tak nie bać się ludzi ale kiepsko wychodzi.po prostu tracę juz powoli nadzieję.
No nie widzę u ciebie w tym nic niepokojącego . Masz powód do płaczu to płaczesz to nawet dobrze że nie trzymasz tych emocji . Tu to co innego ja nie wiem skąd ten smutek i to nie jest zwykły smutek z bezsilności. Bo z bezsilności to też sobie płacze jak potrzebuje .
Misia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 3 lipca 2025, o 22:02

5 września 2025, o 19:30

A chodzisz do psychologa czy na psychoterapię? Ja czasami tak mam że nie mam siły już o siebie walczyć, dzwonie nawet do telefonów zaufania bo nie radzę sobie z tymi uczuciami . Czuje się jakbym była sama na tym świecie że swoimi problemami .
Kelly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 12 marca 2024, o 11:00

5 września 2025, o 20:09

Ja również. Zwłaszcza gdy zbyt długo trzymam w sobie stres.
"Ja, twój Bóg, ująłem cię za prawicę mówiąc ci: Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą. Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! Ja cię wspomagam - wyrocznia Pana odkupicielem twoim - Święty Izraela." :lov:
Misia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 3 lipca 2025, o 22:02

5 września 2025, o 20:22

Dlaczego to tak ciężko wyleczyć? Nawet chodzac do psychoterapeuty czuje jakbym mu się narzucała, że może ma mnie już dosyć, macie też takie durne myśli?
Awatar użytkownika
Jonizator
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 24 lutego 2024, o 15:41

6 września 2025, o 10:30

Misia123 pisze:
5 września 2025, o 20:22
Dlaczego to tak ciężko wyleczyć? Nawet chodzac do psychoterapeuty czuje jakbym mu się narzucała, że może ma mnie już dosyć, macie też takie durne myśli?
Psychoterapia nie u każdego działa i przynosi efekt. Owszem nastawi Cię mentalnie i poukłada w głowie pewne fakty, ale nic nie zastąpi leczenia farmakologicznego, lekami, które naprawdę wyprowadzają mnóstwo ludzi z ciężkich przypadków. Cieszmy się ze zdobyczy technologicznych XXI wieku i korzystajmy z tego co mamy, bo kiedyś takich leków nie było.

Na swoim przykładzie powiem tak, psychoterapia w żaden sposób mi nie pomogła uleczyć zaburzeń, a jedynie irytowała i wprawiała we frustrację. :)
Misia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 3 lipca 2025, o 22:02

6 września 2025, o 11:25

A leki też biorę ale na mnie dziwnie działają,powodują że mniej czuję, a ja nie wiem czy psychoterapia na mnie działa, nie wiem jak to poznac, po psychoterapi czuję się gorzej,czy to normalne
Angelaanna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 16 lipca 2025, o 10:57

6 września 2025, o 13:02

Misia123 pisze:
6 września 2025, o 11:25
A leki też biorę ale na mnie dziwnie działają,powodują że mniej czuję, a ja nie wiem czy psychoterapia na mnie działa, nie wiem jak to poznac, po psychoterapi czuję się gorzej,czy to normalne
A mi te leki to bardziej szkodzą niż pomagają . Każdy jest inny . Chciałam sobie pomóc to tylko sobie zaszkodziłam żałuję że po nie sięgnęłam
Misia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 3 lipca 2025, o 22:02

6 września 2025, o 13:21

Mam nadzieję że uda się z tego wyjsc , nie chce tak się bać ludzi
Misia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 3 lipca 2025, o 22:02

6 września 2025, o 13:23

Tlumacze sobie ze życie jest krótkie, że tracę wiele przez te lęki ale nie pomaga to zbytnio. Jestem za wrażliwa chyba na ten świat.
Angelaanna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 16 lipca 2025, o 10:57

6 września 2025, o 13:30

Misia123 pisze:
6 września 2025, o 13:23
Tlumacze sobie ze życie jest krótkie, że tracę wiele przez te lęki ale nie pomaga to zbytnio. Jestem za wrażliwa chyba na ten świat.
Jakie bierzesz leki?
ODPOWIEDZ