Mam na imię Sebastian, jestem przedstawicielem handlowym w branży budowlanej.
Niegdyś szczęśliwa osoba niosąca i nie odmawiajac nikomu pomocy.
Dziecinstwo z ojcem alkoholikiem, mama odeszła gdy miałem 12lat.
Wychowywany przez babcie która bezgranicznie kochałem.
Do tego czasu byłem szczęśliwa osoba i radzaca sobie w zyciu.
Od 30 maja 2018 po załamaniu nerwowym zmagam sie z nerwica.
W wyniku paniki wizyta na Sor robiona tomografia głowy wszystko ok.
Moje objawy psyhosamtyczne:
pieczenie języka
suchosc w jamie ustnej
bóle w różnych częściach ciała nóg,rak,karku
ból żołądka o różnym natężeniu
niepokój i lęk towarzyszy mi cały czas
Parcie na pęcherz moczowy
Mrowienie i sztywne kończyny
Pieczenie ciał w różnych miejscach
Uderzenie ciepła
Pieczenie obok lewego oka całe szczescie zanikło

Najbardziej obawiam się tego bólu mięśni w różnych czesci ciała ze to jakas poważna choroba(bardzo silny bol)
Biorę leki Pragiola i Trtico
Trzy wizyty u psychologa, ktore narazie nic nie wniosły, żadnej poprawy
Badania na rozne choroby wykluczone.
Jest mi BARDZO ciezko.Obawiam się z tego juz nie wyjdę.Nie moge poradzić w biezacych sprawach życia codziennego.Wszystko robione na siłę.Jestem załamany .Uważam ze zycie dla mnie się kończy.Nie mam depresji chce żyć normalnie i cieszyć ze wszystkiego.
Pozdrawiam Wszystkich