Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wszystkie objawy nerwicy naraz.. jak sobie poradzić?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 26 lutego 2018, o 20:57
Witam wszystkich!:) Nie wiem jak zacząć o tym mówić, wszystko zaczęło się 2 miesiące temu od mojego pierwszego ataku paniki, moim problemem jest to że zdażają mi się wszystkie możliwe objawy nerwicy na raz, mówię głównie o objawach fizycznych, jeśli chodzi o myśli to jedyne czego sie boje to że pewnego dnia nie będę sobie w stanie poradzić z tymi objawami i ze coś sie stanie, zacznę się dusić czy coś
staram się sobie tłumaczyć czemu tak się dzieje, ale nie zawsze wychodzi. Ale wracając do tematu; Mam bóle głowy, całej glowy (czasem boli, mrowi, kłuje albo mam takie dziwne uczucie pełności) chodzę jakbym miała zaraz zasnąć albo się przewrócić, mam dziwne mroczki przed oczami, zatykają mi się uszy, drętwieje wszystko co może od czubka nosa (dosłownie) przez język, ręce i aż do stóp... do tego towarzyszy mi ucisk w klatce piersiowej, duszności, kulka w gardle w różnych miejscach aż po sam żołądek, mam wrażenie, kiedy jem lub pije, ciepło bądź zimno danego posiłku odczuwam w całych płucach.. Wykonalam już większość podatawowych badań, wszystko wyszło dobrze, wciąż czekam na wizytę u neurologa. Szczerze mówiąc było mi lepiej, niestety tylko przez dwa dni ponieważ dwa dni temu pojawił się u mnie ból żeber po prawej stronie, zaraz nad prawą piersią, mam wrażenie że bolą mnie kości, albo raczej coś pomiędzy nimi, czuje coś w stylu kulki, nie wiem jak to określić. Nie mam pojęcia jak to odebrać, czy się martwić czy to po prostu stres i kolejny objaw który sobie gdzieś tam wrzuciłam do głowy, nie przeszkadza mi to w oddychaniu, jednak czuje dyskomfort, caly czas czekam na ten ból. Bardzo proszę o jakaś radę, opinie, czy to może być kolejny fizyczny objaw stresu i nerwów? Czy poprzedzające to objawy też są „normalne”? Dziękuje wszystkim którzy zdecydowali się czytać ten długi paragraf, liczę na jakieś rady
Każdy mały sukces jest ważny, to on pozwala nam stawiać coraz to większe kroki
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 10 października 2017, o 18:05
WSZYSTKIE OBJAWY JAKIE OPISUJESZ SĄ NORMALNE I NIEGROŹNE
Mało tego, jest jeszcze więcej objawów i jeśli będziesz je miała kiedyś to też nie wpadaj w panikę, bo one również są normalne i nieszkodliwe.
Wpisz sobie na youtubie "DivoVic" to panowie administratorzy z tego forum zrobili takie pogadanki i wspolpracowalo z nimi parę fajnych osób. Każdego nowego nerwicowca odsyłamy na forum do tej serii, ona ma tyle odcinków ze spokojnie w miesiąc się wyrobisz
Nic Ci nie jest, jesli mieszkasz w bloku to statystycznie mieszka w nim jescze kilka osob z tym samym problemem (to na prawdę jest BAAAARDZO powszechne).
I przechodzi. I jest nawet lepiej niż było wczesniej. Ale nie od razu, najgorsze co mozesz zrobić to czekać. Czekanie i sprawdzanie czy nerwica jest czy nie tylko ją karmi.
No, to leć oglądać DivoViki i napisz jak będzie lepiej
PS. Ból żeber pojawiłby Ci się również bez nerwicy, bo ludzi po prostu czasem coś boli, swędzi kłuje itd. Po prostu jesteś w stanie lękowym i każde nawet najmniejsze odejscie od normy traktujesz automatycznie dziesięć razy bardziej poważnie. A często jest tak że jak skupisz się na jakimś fragmencie swojego ciała który nagle Cię boli i zaczniesz z tego powodu panikować to on Cię jeszcze bardziej rozboli, ot psychosomatyka. Ja dwadzieścia jeden razy w tygodniu dostawałem kiedyś rozgległego wylewu i dwa razy tyle zawałów, ale potem przyzwyczaiłem się, że początek każdego maratonu oczekiwania w napięciu na nagłą śmierć ma miejsce wlasnie w jakims normalnym swędzeniu albo zawrocie głowy.
Ale to już Ci chłopaki wytłumaczą na pogadankach!
Mało tego, jest jeszcze więcej objawów i jeśli będziesz je miała kiedyś to też nie wpadaj w panikę, bo one również są normalne i nieszkodliwe.
Wpisz sobie na youtubie "DivoVic" to panowie administratorzy z tego forum zrobili takie pogadanki i wspolpracowalo z nimi parę fajnych osób. Każdego nowego nerwicowca odsyłamy na forum do tej serii, ona ma tyle odcinków ze spokojnie w miesiąc się wyrobisz

Nic Ci nie jest, jesli mieszkasz w bloku to statystycznie mieszka w nim jescze kilka osob z tym samym problemem (to na prawdę jest BAAAARDZO powszechne).
I przechodzi. I jest nawet lepiej niż było wczesniej. Ale nie od razu, najgorsze co mozesz zrobić to czekać. Czekanie i sprawdzanie czy nerwica jest czy nie tylko ją karmi.
No, to leć oglądać DivoViki i napisz jak będzie lepiej

PS. Ból żeber pojawiłby Ci się również bez nerwicy, bo ludzi po prostu czasem coś boli, swędzi kłuje itd. Po prostu jesteś w stanie lękowym i każde nawet najmniejsze odejscie od normy traktujesz automatycznie dziesięć razy bardziej poważnie. A często jest tak że jak skupisz się na jakimś fragmencie swojego ciała który nagle Cię boli i zaczniesz z tego powodu panikować to on Cię jeszcze bardziej rozboli, ot psychosomatyka. Ja dwadzieścia jeden razy w tygodniu dostawałem kiedyś rozgległego wylewu i dwa razy tyle zawałów, ale potem przyzwyczaiłem się, że początek każdego maratonu oczekiwania w napięciu na nagłą śmierć ma miejsce wlasnie w jakims normalnym swędzeniu albo zawrocie głowy.
Ale to już Ci chłopaki wytłumaczą na pogadankach!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 3 stycznia 2018, o 16:14
Ja powiem tak, co nam da stresowanie się teraz skoro tym stresem nic nie zmienimy? Warto dokonać odwrócenia ról i nie aby nerwica odcinała nas, ale abyśmy my odcięli nerwicę 
Mi się udaje moim sposobem który dzisiaj zaprezentowałem. Pozdrawiam i życzę zdrowia!

Mi się udaje moim sposobem który dzisiaj zaprezentowałem. Pozdrawiam i życzę zdrowia!
1. "Każdy błąd z którego wyciągamy lekcje nie jest błędem"
2. "Mieć czy być" ~ Myslovitz
3. "Czym byłoby szczęście gdyby nie smutek"
Moje obecne leczenie i postęp: Fevarin 50 mg rano i 50 mg wieczorem, Mobemid 450 mg, Solian 100mg, Lamotrix 200mg Odburzony w 45% raczej nadal 10% 0%
2. "Mieć czy być" ~ Myslovitz
3. "Czym byłoby szczęście gdyby nie smutek"
Moje obecne leczenie i postęp: Fevarin 50 mg rano i 50 mg wieczorem, Mobemid 450 mg, Solian 100mg, Lamotrix 200mg Odburzony w 45% raczej nadal 10% 0%
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1904
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Muszę dogłębnie to przestudiowaćznerwicowany123 pisze: ↑28 lutego 2018, o 23:13Ja powiem tak, co nam da stresowanie się teraz skoro tym stresem nic nie zmienimy? Warto dokonać odwrócenia ról i nie aby nerwica odcinała nas, ale abyśmy my odcięli nerwicę
Mi się udaje moim sposobem który dzisiaj zaprezentowałem. Pozdrawiam i życzę zdrowia!


Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"