Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wstyd...

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

25 lipca 2014, o 08:53

Witajcie moi drodzy:)

Witam was przyjemna cisza w głowie i pytam ( Hahaha a to ci nowość,nie:D?) Pytam...

Jak pozbyć sie wstydu po przebytym zaburzeniu? Dodam że jest to wstyd własny, nie nakrecany innymi osobami, chociaż zartobliwe teksty ze strony bliskich sie zdarzają, ale to ja mam problem z ich odbiorem.

Wiem,dystans,ale ja Chcialabym.... Przekuc to doświadczenie w swoją moc, Chcialabym czuć dumę z tego że przez to przeszłam, aby dodawalo mi to sil w życiu,a nie tylko czuć sie bardzo niekomfortowo i dziwnie na słowa męża,że " mamusia miała trochę kuku w głowie" :)

Próbuje traktować to jak żarty, ale jednak ten dyskomfort jest silniejszy.

Walczylam sama,z wasza pomocą, raczej nie było to wszystko rozumiane z drugiej strony.

Chce umieć krzyknąć, bez strachu i wstydu,że to zrobiłam, czuć dumę i zadowolenie z siebie.

Czy mogę na was jak zwykle liczyć:)?
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

25 lipca 2014, o 12:33

Mysle ze inaczej tez slowa sie odbira od obcych jak od rodziny. Mezowi wyjasnij moze ze to jest duzo zmagania o ktorym nie ma pojecia az takiego.
Bo jednak z obcymi ludzmi latwiej hejtami sie nie przejmowac niz bliskich.
Prawda jest taka ze ja tez jestem dumny ze udalo mi sie zaakceptowac cos takiego jak atak paniki, jak depersonalizacji. Bo to sa stany przeciez olbrzymiego strachu, lęku, to jest cos co nie przychodzi od razu.
Wymaga wiele dzialania i wcale przeciez nikt z nas ni ma odwagi, my ja zdobywamy z czasem.
To jest tak jak pod ostrzalem kul przebiec po otwartej polanie :)

Ale tez znowu wiem dobrze ze nikt kto tego nie mial, nie zrozumie. Niektorzy moga probowac ale tylk z dobrej woli. Ale z mezem bym porozmawial aby tak nie mowil bo to moze byc przykre i dolowac.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

25 lipca 2014, o 21:37

Miesiniu, pamietaj/uświadom sobie, że zaburzenie jest czymś negatywnym tylko dlatego, że tak jest napiętnowane społecznie. Ludzie generalizują dzieląc osoby na normalne i nienormalne, a coś takiego w ogóle nie istnieje. Nie bój się zabrać głosu nawet w szerszym towarzystwie i korygować tego błędnego przekonania. O swoich osobistych przejściach nie musisz opowiadać innym, na pewno nie tym, którzy wiesz, że to wyśmieją , ale możesz uogólniać. Szkoda się ciśnieniować na kogoś kto nie rozumie.

Pomagaj innym, którzy siedzą w tym bagnie, zobaczysz wtedy, że przynajmniej to przez co przeszłaś miało sens, żeby szerzyć inną postawę wobec życia, zarażać innych pozytywnym podejściem. Pomyśl też, że skoro wyszłaś cało z tego (czego Ci strasznie gratuluję!!! :) ), to już Cię nic nie pokona-może jeszcze tego sobie nie uświadamiasz, ale tak właśnie jest, bo byłaś już na "dnie" i widziałaś, że to nie uśmierca. :p Ludzie którzy się odkopali z zaburzeń są silniejsi niż ci, którzy nigdy ich nie mieli. Stanęli na nogi, nie dali się tak po prostu losowi zdmuchnąć z powierzchni ziemi.

Ten kto się śmieje z takich rzeczy, niech nie mówi hop póki nie przeskoczy, bo dopóki żyje sam jeszcze ma przed sobą to i owo i może się zdziwić jak go też dopadnie. Nikt, kto na prawde szanuje drugiego człowieka nie będzie mu dawał okazji poczuć wstydu z powodu tego, że powinęła mu się noga w życiu i wpadł do dołu.
Zacznij "krzyczeć" że to zrobiłaś i że jesteś dumna, a po jakimś czasie za słowami pójdzie odczucie! :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

25 lipca 2014, o 22:03

Dokładnie tak.
Ja wstydu ogólnie nie odczuwam z powodu zaburzeń, w pewnym sensie to nawet jest jeden z moich atutów te doświadczenia.
Ale przyznaję, ze brakuje mi pewnego dystansu do komentarzy niektórych ludzi, którzy wiedzieli, że kiedyś miałem problemy ze sobą.
Komenty w stylu "w końcu przestałeś wydziwiać i wziąłeś się za siebie" bardzo mnie irytują, szczególnie jak to mówią osoby, którym wszystko z różnych powodów łatwo przychodziło.
Nigdy nie dostałem od życia zupełnie nic za darmo, od małych rzeczy po wielkie, zawsze musiały to byc starania. I mocno mnie szarpie jak niektórzy się mi mądrzą.
Jednak nie wstydze się tego ale trudno czasem opanować się w jakiejś ripoście :)

Choć prawdą jest, że nie warto tłumaczyć komuś kto nie chce zrozumieć, bo szkoda czasu. Ale tutaj też ten czas własnie jest wymagany aby to w sobie oswoić :)

Możesz byc mieśka z siebie zadowolona i dumna bo jest to ogromny wyczyn, wpływania na swoją podświadomość, swój stan emocjonalny cały w lękach. Co by nie mówić przyzwolenie na lęk i akceptacja tego to nie jest mała sprawa :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ