Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wkurzenie na nerwice

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
AgnieszkaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42

20 października 2024, o 13:14

Hej!
W końcu po tylu latach poczułam mega wkurzenie na nerwice. Uświadomiłam sobie jak przez lata żyłam tak jak o a mi pozwalała! Generalnie zaburzenie mam od dziecka, ale wiadomo jakim dziecko nie ma się takiej świadomości. Najgorszy czas był po 1.5 roku od urodzenia dziecka. Bałam się pedofilii. Zaczęłam pić alkohol, bo wtedy lepiej się czułam. Potem nasiliły się migreny z aurą, musiałam odstawić alkohol zadbać o siebie. Zaczal się lęk o zdrowie, przestałam jeździć autem mieszkałam blisko przedszkola i pracy więc spoko żyje sobie komfortowo. Rok temu się wyprowadziliśmy z miasta. Musiałam zacząć dojeżdżać. Rok było w miarę, teraz lek o to że coś się stanie, że dostanę udaru, zawału, że moje dziecko będzie cierpieć. Że muszę dojeżdżac autem, a przecież mogę dostać migreny... Oczywiście zamiast cieszyć się z domu, własnego podwórka "wielką pani niesadowolona". Dlaczego? No bo nie radzi sobie sama ze sobą. Cieszyłam się teraz, że dziecko chore, że mogę siedzieć w domu nie muszę nigdzie wychodzić. I co wróciły myśli o molestowaniu dziecka, o tym że w sumie nie wiem czy moja seksualność jest zdrowa. Że teraz to znowu wolałbym wychodzić z domu niż być sama z dzieckiem. I pomimo, że czuje lęk, mam różne myśli, niepewność co do preferencji seksualnych to gdzieś z tyłu głowy widzę jak nerwica mną kręci. Tutaj zostań w domu, tutaj wychodź. Pierwszy raz w życiu jestem na nią naprawdę wkurzona, czuję jak zabiera mi życie... Trzymajcie za mnie kciuki, biorę się za filmy chłopaków i będę pracować nad sobą. Wiem, że będą trudne chwile, że może to potrwać... Ale chcę spróbować tak naprawdę. Do tej pory jak myśli odchodziły, żyłam zwyczajnie przerywałem.odburzanie, bo teraz jest przecież okej. A tak naprawdę nie jest okej i dopóki będą wracać myśli, objawy a ja będę im nadawać wartość i traktować jak prawdę objawioną to będzie problem powracał...
ODPOWIEDZ