Cześć, ostatnio przeżywam niezły koszmar i jestem nowy na tym forum i chciałbym się zapytać czy mógłby mi ktoś pomóc, mój problem jest taki że parę miesięcy temu wyczułem kulkę pod brodą no i nie wiedziałem co to i to zlałem, wróciłem z wakacji i z ciekawości zacząłem szperać na google i znalazłem forum gdzie ktoś napisał że takie coś to może być węzeł chłonny, wygooglowalem co może oznaczać powiększony węzeł chłonny i zamarłem, dzień w dzień niewyobrażalny stres który zabrał mi przyjemność z czegokolwiek, częste sprawdzanie temperatury czy napewno nie ma gorączki i sprawdzanie czy mam nocne poty, co się okazało że mam ale jakoś dziwnie bo budziłem się o 1 i byłem tylko lekko spocony a nie tak że przebierać się musiałem, warto dodać że jest lato więc na zewnątrz jest ciepło, ale sedno sprawy jest takie że jak naczytałem się o świądzie skóry to nagle magicznie zaczęła mnie swędzieć skóra i tak jakby drażnić, powiedzcie mi czy jest to objaw hipochondrii i czy ona może takie objawy wywołać? Zrobiłem badania krwi i wsyztsko w normie wraz z OB i crp, Byłem też na usg i wyszło że wszytsko niby jest w porządku chociaż łącznie mam uwidocznione 4 węzły, pod żuchwą z dwuch stron 13mm i 16mm i podbródkowe jakieś 6 mm i 8mm, pani z usg mówiła że wyglądają w porządku i naprawdę nie ma co się martwić ale mimo tego ja się tutaj torturuje. Najbardziej martwi mnie ta skóra co mnie tak drażni, myślicie że jest to objaw hipochondrii/nerwicy? Miał tak ktoś? Z góry dziękuję jak ktoś odpisze.

Nie martw się chłopie! Powiększone węzły chłonne podżuchwowe miałem wiele razy. Najczęściej przyczyną były infekcje wirusowe i bakteryjne w obrębie jamy ustnej zębów i dziąseł. Nawet zwykła opryszczka daje takie objawy i mogą się one utrzymywać bardzo długo.

Dzięki za takie slowa! A co sądzisz o tym swędzeniu? Martwi mnie to

A czy masz wysypkę, zaczerwienienie skóry? Jeżeli nie to świąd może być natury psychologicznej.

Nie mam nic wlansie

No to są to wyraźnie objawy psychosomatyczne i tym bardziej nie ma się czym martwić!

Dzięki pomogło mi to, nie czuję tego swędzenia jak o nim nie myślę więc już prędzej wlansie psychosomatyczne niż coś innego, teraz tylko kwestia tych nocnych potów które i tak nie są duże ale wciąż stresują..

Tutaj to czas określi. Ale wszystko wskazuje na to, że powodem mogą być stany emocjonalne przed zaśnięciem, niespokojny sen, zbyt obfity posiłek. Ale jak nie masz gorączki to też niema powodu do zmartwień!

Gorączki 38 stopni nie mam ale odkąd przeczytałem o tym chloniaku to zaczął się stres i sprawdzanie temperatury i co chwila jakiś stan podgorączkowy, najwyżej to było 37.8, mam wielką nadzieję że to ze stresu lub lęku bo jakoś przed tym wygooglowaniem nie czułem się jakoś źle czy coś, magicznie po przeczytaniu i po rozmyślaniu

A robiłeś badanie krwi w kierunku jakiejś infekcji?

Robiłem badania krwi i wszytsko w normie, crp 0.6 wyszło i ob w normie więc to chyba nie infekcja

Warto dodać że to swędzenie o którym mówiłem jest tylko jak o nim myślę chociaż już i tak myślę że zniknęło