Nie boj zaby, psycholog bedzie ci sam zadawal pytania, bo na poczatku musi cie poznac, ciszy nie bedzie na poczatku mozesz tylko miec pustke w glowie bo czasem tak jest bo chce sie powiedziec wszystko i sie wszystko na moment zapomina ;p ale potem sie zwykle kazdy rozkreca.

wizyta za dwa tygodnie. postanowilem nie trzasc zebami i po prostu isc. zjesc mnie nie zjedza. choc trudno mowic o tym wszystkim obcym osoba ale w koncu to psycholog. to jak ksiadz w spowiedzi

Witam,

pierwszy raz w niedzielę udaję się do psychologa. Jak rozpoznać, że nadaje się on do moich zaburzeń lękowych (i derealizacji). W Internecie ma bardzo dobre opinie, przez telefon również był miły i konkretny - wyjaśnił, że lęki są powszechne i dużo ludzi się na nie leczy. Ale skąd mogę wiedzieć czy jego terapia jest odpowiednio ukierunkowana na mój problem. Mam zamiar chodzić prywatnie a nie stać mnie żeby po kilkunastu spotkaniach stwierdzić, że jednak idzie źle i nie pomaga. Jest na to jakaś rada czy trzeba ryzykować?

To juz twoja indywidualna kwestia . Zwroc uwage jak bedziesz sie czul dla kazdego co innego . Jeden lubi widziec w psychologu nienwiem cos typu lekarz ide i wiem ze pomoze mi czuje autorytet zna sie na robocie itd .. Drugi bedzie patrzyl zeby czuc sie swobodnie moze cos w stylu zaufanego przyjaciela ktoremu moze wszystko powiedziec a on doradzi z racji zawodu . Najwazniejsza jest wiez z terapeuta ja np wole zeby to byla kobieta i nie pani profesor tylko cos jak starsza kolezanka ktorej moge sie wygadac a ona mi pokaze w czym problem . No i chyba wazne sa odstepy miedzy sesjami nie dawaj sie zwodzic raz w miesiacu bo to bez sensu wszystko co przerobisz na sesji po kilku dniach stracisz watek innymi sprawami i wracasz na taka sesje kolejna i zdziwko . Ja tak mial3m jak lazilem raz w miesiacu . Wkoncu paninpsycholog mnie zjebala i powiedziala ze to nie ma sensu a ona tak nie chce pracowac jeden raz w tygodniu minimum . I teraz widze roznice ze miala racje . No i nurt wqzny jest . Ale to tez indywidualna kwestia psychologa jak i twoja . Ty mozesz chcec skupic sie na tym co sie z toba dzieje teraz . A mozesz chciec poznac siebie jaki jestes bo sam zobaczysz ze wiele rzeczy sam o sobie nie wiedziales i chcesz grz3bac w przeszlosci zaczac zaowazac jakie sytuacje wyuczyly cie takich i owakich reakcji .i chcesz to zmieniac . Naprawde pojdz bo to jak z lekami na jednego dzialaja a na drugiego nie . Najwaxniejsze to dzialanie ni ze chodze i ma mi pomoc bo to tak nie dziala .

Ale mam wprost zapytać jaki nurt stosuje? Zapytałem go czy leczy takie zaburzenia lękowe - odpowiedział, że tak, ale pierwsze 2-3 sesje to rozpoznanie problemu, czy jestem gotowy na terapię itd. Poprostu kompletnie nie wiem czego się spodziewać.

Idz i sam stwierdzisz . Badz tylko szczery mow co cie boli i nie kryj niczego. Nurt w sumie nie jest wazny to kwestia psychologa ale bechawioralno poznawczy jest chyba typowo na leki aczkolwiek psycholog moze korzystac i mieszac nurty co moze dac jeszcze lepsze efekty . Nie sprobujesz nie zobaczysz

Nie wiedziałam, gdzie mam napisać to pytanie - jeśli to nie odpowiedni dział przepraszam..
ZA 3 godziny będę pierwszy raz w życiu u psychiatry zdecydowałam się że pójdę - może po prostu diagnoza mnie uspokoi..

pytanie czy są rzeczy, których nie warto mówić lekarzowi.. lub jakieś najbardziej istotne? czy po prostu nie ma reguły i mam mówić wszystko to co uważam za ważne..
boje się, że mnie zdiagnozuje na schiofrenie bo chyba sie naczytalam za duzo ze lekarze nie maja wiedzy o dd.. ;/

P.S wczoraj chyba mialam przeswit.. opiszę Wam go jak wrócę.. nie wiem czy o tym jej mówić..

Sluchaj schiza nie masz na bank . Naprawde sa tunludzie co z zamknietymi oczami rozpoznaja choroby psychiczne a w nerwicy sa ekspertami . Idac do lekarza musisz mu powiedziec wszystko!!! I jak ci nada latke schizofreni conprawdopodobnie sie nienstanie (ale nigdy nie wiadomo) poprostu nie przejmuj sie tym . Musisz tez liczyc sie z tym zebosychiatra napewno ci przepisze leki . A to juz twoja kwestia czy je chcesz brac czy nie .

Nikt ci nie zdiagnozuje dd bo to osobno sie rzadko diagnozuje, pewnie da ci nerwice, albo zaburzenia lekowo depresyjne itp. Wyluzuj
Wiekszasc osob przezywa ta pierwsza wizyte

W ogóle jakiś psychiatra mówi wariatowi ,ze jest wariatem ?, no może przyjąłby takiego niusa po lekach, już nie pamiętam ale miałem do czynienia na oddziale z parunastoma schizofrenikami i raczej nikt nie mówił,ze ma schizofrenie..

no i czego się dowiedziałaś? masz F79.2 czy F92.7? musisz brać 3 różne leki przez 2 lata?

pierwsza-wizyta-u-psychiatry-diagnoza-i ... t6532.html opisałam wszystko

W moim przypadku psychiatra chcial zebym mu opowiedziala z czym przychodze, jaki mam problem. Musialam tez jej opowiedziec o swoim zyciu tak w skrocie i zdecydowala potem czy przepisac mi leki i jakie. No i oczywiscie skierowanie na terapie

U psychologow bylo tak ze musialam o sobie opowiedziec, o zyciu wiecej niz u psychiatry.
I na kazdej wizycie opowiaalam kawalek z zycia bo wiadomo ze na jednej wizycie swego calego zycia nie opiszesz
Na tym polega odwiedzanie systematyczne psychologa ze dokopuje sie powoli do Ciebie i Twoich problemow poznajac powoli Twoje zycie i Ciebie A to musi potrwac i pochlania czas

Podepnę się z pytaniem: też zamierzam wybrać się do psychologa ale Ci których sobie wstępnie upatrzyłem przyjmują teraz wyłącznie online. Jest sens zaczynać wizyty takie od wideo-rozmowy? Dla mnie to takie dzikie troche i jestem sceptycznie nastawiony. Jak uważacie?

Moja pani dr psychiatra, pyta jak się czuję, czy coś się zmieniło o ostatniej wizyty, wizyta trwa jakies 15 min, chodzę na NFZ ale jestem zadowolona. Kiedyś chodziłam do psychiatry który tylko przepisał receptę mimo że tamten lek który brałam nie działał na mnie.

Chodziłam też do psychoterapeuty, niestety tylko 5 spotkań a na ostatnim spotkaniu zostałam skierowana na terapię grupową.

Acha, chodziłam tez do psychologa i tu byłam najbardziej zadowolona, pani psycholog nauczyła mnie wtedy też relaksacji Jacobsona.