Witaj, rozgość się na forumPrzerażonaMama×3 pisze: ↑12 lipca 2018, o 07:33Witam wszystkich, dopiero zauważyłam że tu można się przywitać;-)
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Witamy na forum!
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj
Miło, że do nas dołączyłeś i powodzenia w dalszej walce z nerwicą
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Miło Cię widziećFuriaSL pisze: ↑28 lipca 2018, o 19:40Hej,mam 28lat i straszną depresje oraz F39
a co sie stało opisałam tutaj...
depresja-przez-partnera-t13029.html
Pozdrawiam Was Wszystkich!
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Gość
Cześć, mam 25 lat i jestem tu nowy :>
Na forum jak i na kanał YT trafiłem już dawno temu, prawie na początku mojej drogi z nerwicami i fobiami. Po jakimś czasie słuchania i przeczytaniu trochę artykułów i tematów zacząłem działać w kierunku poprawy.
Dziś wydaje mi się, że jestem już na ostatniej prostej, po pokonaniu największych, paraliżujących stanw, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że czasem najtrudniej wykonać ten ostatni krok, to ostatnie pociągnięcie pędzla na obrazie czy dołożyć ostatni element drużyny sportowej, który zaprowadzi ją z b. dobrego poziomu na szczyt.
Udało mi się nadrobić niemalże wszystkie zaległości i pora na działania w skali real time.
Stąd jestem. Trochę dla siebie, trochę dla innych mam nadzieję.
Cześć wszystkim
Na forum jak i na kanał YT trafiłem już dawno temu, prawie na początku mojej drogi z nerwicami i fobiami. Po jakimś czasie słuchania i przeczytaniu trochę artykułów i tematów zacząłem działać w kierunku poprawy.
Dziś wydaje mi się, że jestem już na ostatniej prostej, po pokonaniu największych, paraliżujących stanw, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że czasem najtrudniej wykonać ten ostatni krok, to ostatnie pociągnięcie pędzla na obrazie czy dołożyć ostatni element drużyny sportowej, który zaprowadzi ją z b. dobrego poziomu na szczyt.
Udało mi się nadrobić niemalże wszystkie zaległości i pora na działania w skali real time.
Stąd jestem. Trochę dla siebie, trochę dla innych mam nadzieję.
Cześć wszystkim
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Witaj na forum kochany Zapraszamy do działania , razem zawsze razniejFroom pisze: ↑29 lipca 2018, o 00:33Cześć, mam 25 lat i jestem tu nowy :>
Na forum jak i na kanał YT trafiłem już dawno temu, prawie na początku mojej drogi z nerwicami i fobiami. Po jakimś czasie słuchania i przeczytaniu trochę artykułów i tematów zacząłem działać w kierunku poprawy.
Dziś wydaje mi się, że jestem już na ostatniej prostej, po pokonaniu największych, paraliżujących stanw, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że czasem najtrudniej wykonać ten ostatni krok, to ostatnie pociągnięcie pędzla na obrazie czy dołożyć ostatni element drużyny sportowej, który zaprowadzi ją z b. dobrego poziomu na szczyt.
Udało mi się nadrobić niemalże wszystkie zaległości i pora na działania w skali real time.
Stąd jestem. Trochę dla siebie, trochę dla innych mam nadzieję.
Cześć wszystkim
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj, rozgość się! Powodzenia na ostatniej prostejFroom pisze: ↑29 lipca 2018, o 00:33Cześć, mam 25 lat i jestem tu nowy :>
Na forum jak i na kanał YT trafiłem już dawno temu, prawie na początku mojej drogi z nerwicami i fobiami. Po jakimś czasie słuchania i przeczytaniu trochę artykułów i tematów zacząłem działać w kierunku poprawy.
Dziś wydaje mi się, że jestem już na ostatniej prostej, po pokonaniu największych, paraliżujących stanw, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że czasem najtrudniej wykonać ten ostatni krok, to ostatnie pociągnięcie pędzla na obrazie czy dołożyć ostatni element drużyny sportowej, który zaprowadzi ją z b. dobrego poziomu na szczyt.
Udało mi się nadrobić niemalże wszystkie zaległości i pora na działania w skali real time.
Stąd jestem. Trochę dla siebie, trochę dla innych mam nadzieję.
Cześć wszystkim
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Nom, te ostatnie kroki to takie trochę odczepianie rzepa ze sznurówki ;pFroom pisze: ↑29 lipca 2018, o 00:33Cześć, mam 25 lat i jestem tu nowy :>
Na forum jak i na kanał YT trafiłem już dawno temu, prawie na początku mojej drogi z nerwicami i fobiami. Po jakimś czasie słuchania i przeczytaniu trochę artykułów i tematów zacząłem działać w kierunku poprawy.
Dziś wydaje mi się, że jestem już na ostatniej prostej, po pokonaniu największych, paraliżujących stanw, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że czasem najtrudniej wykonać ten ostatni krok, to ostatnie pociągnięcie pędzla na obrazie czy dołożyć ostatni element drużyny sportowej, który zaprowadzi ją z b. dobrego poziomu na szczyt.
Udało mi się nadrobić niemalże wszystkie zaległości i pora na działania w skali real time.
Stąd jestem. Trochę dla siebie, trochę dla innych mam nadzieję.
Cześć wszystkim
Ale dasz i Ty i inni radę
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 25 listopada 2014, o 14:01
Witam wszystkich - ja bym chcial podjac walke z tym czyms co siedzi w mojej glowie z tym co powoduje moja niska samoakceptacje co meczy moj umysl i powoduje ze zycie jest nijakie ze nie umiem zyc normalnie - na przestrzeni lat byly dlugie okresy normalnosci i tak jak teraz jestem w glebokiej dupie ale wiem ze to tylko moj umysl plata figle i tez mysle ze wszystkie doswiadczenia w moim zyciu milay na celu uzmyslowienie mi ze najpierw trzeba pozegnac nerwice i to słabe myslenie i zaczac zyc od nowa z pelnia energii i usmiechu wewnetrznego. Chcialbym bardzo byc szczesliwy sam z soba moze sie kiedys uda. Czytam posty ogladam filmiki na youtube i staram sie wyciagnac wnioski - idzie slabo ale walcze i chce walczyc. Pozdrawiam wszystkich
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 16:37
Witam wszystkich zaburzonych i odburzonych.Jestem tutaj nowa, ale podczytuje Was od dawna, w zasadzie od lat. Na początku chciałabym, podziękować założycielom Forum, robicie świetną robotę, a przede wszystkim dajecie nadzieję, że z zaburzenia można wyjść. Wasze historie i to co robicie dla innych inspirują i zachęcają do działania nawet w tych najtrudniejszych momentach.
Moja historia jest długa i momentami smutna. Z nerwicą walczę od ładnych paru lat. Raz jest lepiej, raz gorzej, staram się nie poddawać, ale bywają momenty, że mam tak po prostu po ludzku dość i czuję ogromne zmęczenie życiem z nerwicą. Niemniej cały czas wierzę, że kiedyś uda mi się pokonać nerwicę i żyć tak jak, ja chcę, a nie tak, jak dyktuje mi to nerwica. Jeszcze raz witam wszystkich serdecznie
Moja historia jest długa i momentami smutna. Z nerwicą walczę od ładnych paru lat. Raz jest lepiej, raz gorzej, staram się nie poddawać, ale bywają momenty, że mam tak po prostu po ludzku dość i czuję ogromne zmęczenie życiem z nerwicą. Niemniej cały czas wierzę, że kiedyś uda mi się pokonać nerwicę i żyć tak jak, ja chcę, a nie tak, jak dyktuje mi to nerwica. Jeszcze raz witam wszystkich serdecznie
- Formenos
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 239
- Rejestracja: 14 maja 2018, o 08:37
Fajnie, że zrobiłas w końcu comming out Skoro z forum korzystasz od dawna, to znasz istotę odburzania jaką jest sztuka akceptacji.misia33 pisze: ↑8 sierpnia 2018, o 20:56Witam wszystkich zaburzonych i odburzonych.Jestem tutaj nowa, ale podczytuje Was od dawna, w zasadzie od lat. Na początku chciałabym, podziękować założycielom Forum, robicie świetną robotę, a przede wszystkim dajecie nadzieję, że z zaburzenia można wyjść. Wasze historie i to co robicie dla innych inspirują i zachęcają do działania nawet w tych najtrudniejszych momentach.
Moja historia jest długa i momentami smutna. Z nerwicą walczę od ładnych paru lat. Raz jest lepiej, raz gorzej, staram się nie poddawać, ale bywają momenty, że mam tak po prostu po ludzku dość i czuję ogromne zmęczenie życiem z nerwicą. Niemniej cały czas wierzę, że kiedyś uda mi się pokonać nerwicę i żyć tak jak, ja chcę, a nie tak, jak dyktuje mi to nerwica. Jeszcze raz witam wszystkich serdecznie
Trzymam kciuki i powodzenia!
"A Ci, którzy tańczyli zostali uznani za szalonych przez Tych, którzy nie słyszeli muzyki"
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj Piotrku i super, że jesteś!peter078 pisze: ↑4 sierpnia 2018, o 10:26Witam wszystkich - ja bym chcial podjac walke z tym czyms co siedzi w mojej glowie z tym co powoduje moja niska samoakceptacje co meczy moj umysl i powoduje ze zycie jest nijakie ze nie umiem zyc normalnie - na przestrzeni lat byly dlugie okresy normalnosci i tak jak teraz jestem w glebokiej dupie ale wiem ze to tylko moj umysl plata figle i tez mysle ze wszystkie doswiadczenia w moim zyciu milay na celu uzmyslowienie mi ze najpierw trzeba pozegnac nerwice i to słabe myslenie i zaczac zyc od nowa z pelnia energii i usmiechu wewnetrznego. Chcialbym bardzo byc szczesliwy sam z soba moze sie kiedys uda. Czytam posty ogladam filmiki na youtube i staram sie wyciagnac wnioski - idzie slabo ale walcze i chce walczyc. Pozdrawiam wszystkich
Najważniejsze, że chcesz coś zmienić. Walczysz, a na efekty niekiedy trzeba poczekać zanim walka przyniesie owoce. Zaglądaj do nas, wszystkiego dobrego
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj na forum Misiumisia33 pisze: ↑8 sierpnia 2018, o 20:56Witam wszystkich zaburzonych i odburzonych.Jestem tutaj nowa, ale podczytuje Was od dawna, w zasadzie od lat. Na początku chciałabym, podziękować założycielom Forum, robicie świetną robotę, a przede wszystkim dajecie nadzieję, że z zaburzenia można wyjść. Wasze historie i to co robicie dla innych inspirują i zachęcają do działania nawet w tych najtrudniejszych momentach.
Moja historia jest długa i momentami smutna. Z nerwicą walczę od ładnych paru lat. Raz jest lepiej, raz gorzej, staram się nie poddawać, ale bywają momenty, że mam tak po prostu po ludzku dość i czuję ogromne zmęczenie życiem z nerwicą. Niemniej cały czas wierzę, że kiedyś uda mi się pokonać nerwicę i żyć tak jak, ja chcę, a nie tak, jak dyktuje mi to nerwica. Jeszcze raz witam wszystkich serdecznie
Miło, że jesteś z nami! Korzystaj z dobrodziejstw forum, czytaj posty osób, które nerwę mają za sobą. Mega motywujace! I wierz, że kiedyś Tobie też się uda tak napisać. Siły dużo
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 16:37
Dziękuję za miłe powitanie
Tak to prawda korzystałam z materiałów forum już wielokrotnie, nagrania, materiały Victora (jego historia odburzeniowa szczególnie mnie poruszyła i wiele wniosków z niej wyciągnęłam), Divina i innych nie są mi obce, książki polecane na forum takie jak „Oswoić lęk” i inne również „przerobiłam” już niejednokrotnie i ciągle do tych materiałów wracam, a przy tym za każdym razem mam wrażenie, że odkrywam coś nowego dla siebie. I mogę śmiało powiedzieć, że doskonale wiem, co robić, jak działać, żeby wyzdrowieć. Niemniej wszyscy zaburzeni wiedzą, że działanie w praktyce jest najtrudniejsze. Ogólnie żałuję, że forum odkryłam tak późno i jeszcze raz serdecznie wszystkim dziękuję za pracę i serce, które wkładacie w jego tworzenie. Mam nadzieję, że zostanę z Wami na dłużej, a kiedyś być może i ja dołączę do zaszczytnego grona odburzonych użytkowników. Napiszę coś więcej o sobie, jak tylko „ogarnę” zasady funkcjonowania forum
Tak to prawda korzystałam z materiałów forum już wielokrotnie, nagrania, materiały Victora (jego historia odburzeniowa szczególnie mnie poruszyła i wiele wniosków z niej wyciągnęłam), Divina i innych nie są mi obce, książki polecane na forum takie jak „Oswoić lęk” i inne również „przerobiłam” już niejednokrotnie i ciągle do tych materiałów wracam, a przy tym za każdym razem mam wrażenie, że odkrywam coś nowego dla siebie. I mogę śmiało powiedzieć, że doskonale wiem, co robić, jak działać, żeby wyzdrowieć. Niemniej wszyscy zaburzeni wiedzą, że działanie w praktyce jest najtrudniejsze. Ogólnie żałuję, że forum odkryłam tak późno i jeszcze raz serdecznie wszystkim dziękuję za pracę i serce, które wkładacie w jego tworzenie. Mam nadzieję, że zostanę z Wami na dłużej, a kiedyś być może i ja dołączę do zaszczytnego grona odburzonych użytkowników. Napiszę coś więcej o sobie, jak tylko „ogarnę” zasady funkcjonowania forum
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 4 sierpnia 2018, o 23:28
witam,
jestem w długiej drodze,
Od dłuższego czasu utrzymuje mi się objaw somatyczny: szum, ucisk w głowie, teraz już tylko od czasu do czasu pojawia się ból głowy.
Przebadana byłam neurologicznie, zdiagnozowana, prochów żadnych nie biorę.
Podczytywałam forum, słuchałam nagrań i słucham.
Jeśli można wyjść z nerwicy to próbuję.
jestem w długiej drodze,
Od dłuższego czasu utrzymuje mi się objaw somatyczny: szum, ucisk w głowie, teraz już tylko od czasu do czasu pojawia się ból głowy.
Przebadana byłam neurologicznie, zdiagnozowana, prochów żadnych nie biorę.
Podczytywałam forum, słuchałam nagrań i słucham.
Jeśli można wyjść z nerwicy to próbuję.