Hej wszystkim, jestem tutaj nowy na forum i chciałbym się z wami podzielić moimi zaburzeniami psychicznymi, więc od ponad 10 lat leczę się na schizofrenię, miałem też podejrzenie ChAD, około 5 lat temu gdy leżałem w szpitalu, 10 lat temu dokładnie 21 grudnia 2013 roku 3 dni przed wigilią, zacząłem się dziwnie zachowywać, wszystko mnie denerwowało, popadłem w taką jakby nerwicę, myłem ciągle ręce, miałem obsesję, potem pojawiły się urojenia, myślałem w domu mam kamery, że moja rodzina chcę mnie zabić, krzyczałem na dworzu różne słowa, przeklinałem zbyt dużo, moja rodzina jeszcze się nie domyślała że coś jest ze mną nie tak, 25 grudnia pojawiły się głosy i to dość mocne, wtedy popadałem w taki straszny epizod psychotyczny, te głosy namawiały mnie żebym zrobił sobie krzywdę, wyskoczył z okna i wiele innych dziwactw, nie dawałem już rady, rodzina zobaczyła już że coś jest ze mną nie tak, miałem wtedy 16 lat, mama dzwoniła do lekarza rodzinnego który mnie skierował do psychiatry, tam dali mi leki jak dobrze pamiętam była to olanzapina i rispolept, wszystko się ułożyło i następny raz zachorowałem w 2015...