Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam. Proszę o słowa wsparcia.

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
Awatar użytkownika
jagaaga
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 227
Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02

16 stycznia 2015, o 00:02

Witam wszystkich, długo się zastanawiałam, czy napisać na forum.
1 epizod nerwicy miałam w wieku 19 lat, po rozstaniu z chłopakiem. Była to typowa nerwica wegetatywna. Leczono mnie na błędnik( oczywiście niepotrzebnie). Gdy długo nie mogli mnie zdiagnozować, zaczęłam wkręcać sobie wszystkie choroby świata, ale kiedy zrozumiałam, że to po części chęć zwrócenia na siebie uwagi, przestałam przejmować się swoim zdrowiem, aż za bardzo.
2 epizod miał miejsce po 3 latach...zaczęło się od natrętnych myśli, że zrobię komuś krzywdę.Oczywiście myśli dotyczyły przede wszystkim najbliższych . Po psychoterapii, przeczytaniu wielu książek byłam pewna że nerwica nie wróci, choć czasem dręczyły mnie te mysli, ale umiałam sobie z nimi radzić. Stałam się bardziej otwarta, zaczęłam wierzyć w siebie, doceniałam małe rzeczy..
Ale niestety myliłam się...
W czerwcu tego roku znów się zaczęło, niestety jeszcze mocniej. Dostałam staż w urzędzie z czego byłam bardzo zadowolona, ale oprócz tego miałam jeszcze 3 prace i studia. Często spałam po 3-4 h na dobę..dużo stresu, 3 kawy dziennie, papierosy..myślę,że to miało też poniekąd wpływ na powrót ,,tej francy". Ale to nie wszytko. Moim szefem w urzędzie okazał się stary obleśny zboczony dziad, całował mnie, przytulał, tarasował drogę, potem szantażował psychicznie. Moje wewnętrzne ja nie chciało tego, gdy tylko on się do mnie zbliżał czułam wstręt, obrzydzenie, miałam ochotę kopnąć go w jaja...ale męczyłam się tak pół roku( do grudnia). Myślę, że to też miało wpływ na moją nerwicę. Długo o tym nikomu nie mówiłam, bo się wstydziłam, długo też nie mogłam zrozumieć, dlaczego się tak dałam, męczyły mnie straszne wyrzuty sumienia...
Ale do rzeczy. Co mi aktualnie dolega?:
- fizyczne bóle, ale jest ich tak dużo ,że nie będę ich opisywać teraz. Najbardziej dokucza mi ucisk w głowie, klatce piersiowej, wariujące serce.
- ataki paniki ( choć rzadsze i słabsze, jeszcze 3 miesiące temu były bardzo silne i nawet kilka razy dziennie)
- paniczny , zalewający lęk
- silna depersonalizacja i derealizacja ( o odczuciach i myślach nie muszę chyba pisać)
- to co przeraża mnie aktualnie najbardziej to PANICZNY LĘK PRZED SCHIZOFRENIĄ LUB INNĄ CHOROBĄ PSYCHICZNĄ
jako ,że moja wiedza na temat wszystkich chorób świata jest obszerna( zawsze unikałam tematu chorób psychicznych jednak co nieco wiem)
to:
- kiedyś przeczytałam,że osoby chore myślą, że są innymi osobami, przedmiotami- to mnie przeraziło i chyba stało się natrętne, czasem dopadają mnie wyobrażenia, że np jestem swoją mamą, albo kimś innym , albo jakimś przedmiotem....czasem chce mi się z tergo śmiać, ale kiedy zalewa mnie paniczny lęk to nie jest mi do śmiechu, bo to jest takie realne i bardzo się tego boję. ( być może związane jest to też z DD, bo często nie czuję się sobą, nie poznaje siebie w lustrze itd- wiadomo o co chodzi).
- upewniam się ,że widzę to co widzę, słyszę to co słyszę i czy to co się dzieje, dzieję się naprawdę. bardzo boję się jakichś urojeń, omamów itd.
- maksymalny spadek koncentracji, pamięci...czasem albo za dużo myśli w głowie, albo totalna pustka...przez co unikam kontaktów,mało mówię itd. bo boję się, że palnę coś głupiego, albo zapomnę jakiegoś słowa ( co oczywiście też jest dla mnie dowodem na to ,że ,,wariuję" ), czasem zapomnę jakiegoś słowa, oczywiście potem mi się przypomina, ale zaczynam się zastanawiać nad jego znaczeniem i czy na pewno chciałam to powiedzieć. Często nie pamiętam co robiłam wcześniej, albo dzień, czy dwa dni temu. Największe oszołomienie odczuwam rano..wtedy boję się np wyjść z pokoju i porozmawiać z kimś bliskim, chociaż bardzo bym chciała, ale boję się, że nie będę wiedziała co powiedzieć, albo co gorsza zacznę mówić coś od rzeczy
- kontrola wszystkiego: myśli przede wszystkim, ale także tego co robię, mówię... co też jest poniekąd przerażające i męczące
- strach przed utratą logicznego myślenia, co jest potęgowane oczywiście przez spadek koncentracji
-czasem te myśli,że zrobię komuś krzywdę
- lęk przed nerwicą natręctw. wiem, że jej nie mam, ale jak tylko tego panicznie się wystraszę, zaczynam np liczyć coś w myślach...
- przed snem, lub po przebudzeniu męczą mnie poplątane myśli bez ładu i składu, albo wyobrażenia.. podobno to normalne, ale jak się w to wsłuchuję to oczywiście to kolejny dowód na to ze już zachorowałam na jakąś chorobę psychiczną... bardzo się tego boję i mój mózg szuka na to potwierdzeń.. tak mi się przynajmniej wydaje, jednak kiedy dopada mnie paniczny lęk, dd i wszystko na raz, jestem pewna , że już zwariowałam...

Stąd moja ogromna prośba...żebyście dodali mi jakoś otuchy, jestem w okropnym stanie. Wszystkiego się boję...Mam nadzieję,ze nie wariuję, przeraża mnie ta wizja , albo pobyt w jakimś szpitalu..

Od grudnia chodzę do psychologa, byłam 3 razy. Biorę też pół tabletki parogenu, wcześniej wspomagałam się afobamem.
Ale wcześniej były momenty, że byłam pewna ,że nie dam już rady, płakałam i się modliłam, myślałam ,że zostaje mi tylko szpital, albo że coś mi się stanie fizycznie...
Postanowiłam jednak, że znów z tego wyjdę, choć teraz jest to bardzo trudne, bo nigdy wcześniej nie miałam ataków paniki, dd i tylu chorych wyobrażeń i myśli.
Były dni ,że bałam się wyjść z łóżka, bo wszystko mnie przerażało...jeden wielki zalewający lęk z atakami paniki...
Aktualnie nigdzie nie pracuję, czasem coś zrobię w domu. I właśnie tu mam największe leki...wiem dlaczego..jest mi po prostu wstyd przed bliskimi,że znów dopadła mnie nerwica. Boję się także tych strasznych myśli na ich temat, boję się że coś mi ,,odwali" przy nich, bo przecież znaczą dla mnie najwięcej...boję się także tej pustki w głowie z powodu zaburzeń koncentracji...
Ale mimo wszystko nie poddaję się. Choć to bardzo trudne, czasem staram się z nimi porozmawiać, spędzić chociaż chwilkę..ta bariera spowodowana nerwicą i dd sprawia, że strasznie za nimi tęsknię.
Staram się też wychodzić,(bo tak jak powiedziałam najdziwniej czuję się w domu)najczęściej z kimś...choć kilka razy udało mi się samej wyjść od grudnia, chociaż kawałeczek, chociaż do sklepu..co też myślę jest sukcesem. Najczęściej czas spędzam z koleżanką , która też ma nerwicę ( nie tak silną jak ja ) ale razem podnosimy się na duchu. Mimo tego odrealnienia, dziwnych wyobrażeń, przerażających myśli byłam też kilka razy na imprezie. Raz nawet zapomniałam ,że mam nerwicę.
Są lepsze dni, kiedy myślę, że już wychodzę na prostą, że już będzie tylko lepiej, ale po tych dniach znów przychodzą gorsze..nowe lęki, myśli, wyobrażenia. I znów się zamykam się w tej machinie strachu...
Przesłuchałam nagrania chłopaków, to daje wielką nadzieję, ja na temat nerwicy wiem już naprawdę dużo, ale czasem do tego błędnie podchodzę, na siłę chcę zmieniać coś w sobie, szukam, analizuję...ale w lęku ciężko jest to zrobić i wiem ,że powinnam zacząć od pozbycia się go...co staram się robić,ale jest to bardzo trudne.
Czy z tego da się wyjść raz na zawsze? Czy ja nie wariuję? Nie dostanę schizofrenii? a może już zwariowałam... ;/


Przepraszam za bałagan w poście, ale chciałam pisać o najważniejszym, oczywiście jest to przedstawione w wielkim skrócie.
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

16 stycznia 2015, o 01:16

jagaaga nie zwariujesz :) To wręcz ksiązkowe objawy nawet nie nerwicy a dużego napięcia emocjonalnego.
Warto żebyś sobie na terapii przepracowała odcięcie się od działań innych ludzi i zrozumiała że to okoliczności
i wrodzona wrażliwość, takt ustawiły Cię w takiej a nie innej sytuacji.
Czasami sytuacja jest tak idiotyczna że człowiek głupieje i reaguje bezwładnie bo jest w szoku.
I to jest zupełnie naturalne, nie ma się co winić za to że ktoś się źle zachował i próbował wykorzystać
swoją pozycję, fakt że z pracą u nas w kraju lekko nie bywa na swoje potrzeby.

Właściwie wszystkie objawy jakie opisujesz są mi znane.
Zalękniony i zmęczony umysł wymyślał różne rzeczy, to oddala myśli od tego co nas męczy.
Czasem jes wyrazem frustracji, złości i to wszystko. To tylko myśli.
To samo się tyczy co do wczuwania się w inne osoby czy przedmioty.
Ja np. jako dziecko ciągle wyobrażałam sobie że jestem aniołem albo posągiem bo to mi dawało
jakąś formę ulgi, ucieczki od rzeczywistości.
Teraz jak mam duzy stres potrafię już dla samej przyjemności i zmiany mysli wyobrażać sobie że jestem jakimś elfem
czy czyms takim i jestem bezpieczna w swoim świecie.
To wszystko sa mechnizmy obronne.

Na pewno ktoś tu jeszcze odpisze coś fajnego i doda Ci otuchy :)
3maj sie! :friend:
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
jagaaga
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 227
Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02

16 stycznia 2015, o 02:22

Hej Marianna. Dziękuję za odpowiedź:)
Ale niestety nie zgodzę się z Tobą, opisałam wszystko w WIELKIM skrócie, ale jest to dla mnie wielka trauma. Ja przez pierwsze 2 lata od 1 epizodu nie chciałam się pogodzić z tym, że mam nerwicę. Broniłam się przed tym. Ale już dawno do mnie to dotarło. Byłam diagnozowana także przez psychiatrów. Pisałam o tym tak lekko, bo z niektórymi rzeczami wygrałam, bądź się pogodziłam. Ale każdy epizod był dla mnie tragedią, kilkuletnią tragedią. Mam 28 lat.

Po 2. Co do tych wyobrażeń....nie chodzi mi o takie wyobrażenia, że świadomie to robisz np: zamykasz oczy i dla relaksu wyobrażasz sobie, że jesteś np wróżką, księżniczką lub, że jesteś szczęśliwa, bogata, zakochana, zadowolona z czegoś itd. Ja robię tak do tej pory w ramach relaksu ( wizualizacje). Zresztą od dziecka mam bujną wyobraźnię...
Chodzi mi o np: o takie sytuacje...robię sobie coś, pojawia się myśl ,że jestem kimś, czymś, pojawia się lęk ( albo odwrotnie), to uczucie jest mega realne, bo ja podążam za tym lękiem,a potem ja to nazywam przebudzeniem i mówię sobie do siebie w myślach...halo tu ziemia..
Tak jak mówiłam, myślę, że ma to związek z panicznym lękiem przed schizofrenią itp., bo naczytałam się kiedyś, że osoby chore myślą, że są kimś innym lub czymś. ( dodać do tego DD- gdzie często nie czuję się sobą. Wiem,że ja to ja, świadomie wiem, ale często patrzę na siebie i nie czuję tego, może kiedyś się zbiorę i opiszę wszystkie moje objawy nerwicy i DD. )
Zapomniałam też dodać..np: oglądam tv, np. leci jakaś reklama.( W związku z obawami przez schizofrenią) pojawia się myśl, że np: jestem tą babką w tv, ktoś ją dotyka, a u mnie pojawiają się lęk ja idę za tą myślą i tak jakby realnie czuję się jakbym była nią...chociaż przecież wiem, że siedzę na kanapie ....
Czy ktoś z Was miał takie objawy? Jak kiedyś opowiedziałam o tym Pani psychiatrze , to podeszła do tego ze stoickim spokojem i odpowiedziała: jakbym wyobrażała sobie i wkręcała , że jestem...( tutaj nie pamiętam co powiedziała ) to też bym się tak czuła...


Tak jak wspominałam ...i tak też sobie to tłumaczę:
Np. przypominam sobie jak bałam się raka. Szukałam na to dowodów ciągle, czytałam wszystko, badałam się, dotykałam ciała w poszukiwaniu guzów, już nawet wylądowałam na onkologii, bo byłam pewna, że go mam...oczyma wyobraźni widziałam siebie bez włosów, w szpitalu, umierającą...
tak teraz boję się schizofrenii, wiem o kilku objawach...i mój mózg sobie produkuje i wyobraża wszystko co z tym związane..czy dobrze myślę? Czy naprawdę już ześwirowałam?

Mimo wszystko Marianna bardzo Ci dziękuję. Reszta się zgadza, jestem mega wrażliwa... jeszcze raz dziękuję za odpowiedź :)
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

16 stycznia 2015, o 07:10

Co do tych wyobrażeń, to kilka razy u mnie zdarzyło się jak przyszla mi myśl obrazowa , ze np jestem kims innym tzn, ze siedzę i nagle myslę, ze jestem kims innym nie koniecznie slawnym , ale mam takie jazdy. To tak jakby twarz innej osoby , była moja. Ale tak szczerze, az tak bardzo nie skupialam sie na tym, bo to bylo i odchodzilo. Tak mi się teraz wydaje, ze to bylo w momentach fustracji, chociaz nie jestem pewna. Jeszcze tydzien temu bym spanikowala i wkrecila sobie, ze to objaw schizofrenii, ale dziś nie robię z tego szumu. ;)
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

16 stycznia 2015, o 08:08

hmmm ja może inaczej podaj mi numer do szefa ja sobie z nim pogadam :dres: :evil: kurcze co za ludzie są na tym świecie :shock:. ja od siebie napiszę Ci tak poczytaj na tym forum różne posty ja tak właśnie zaczynałem bardzo dużo jest tutaj informacji które mogą Ci pomóc ale trzeba czytac i jeszcze raz czytać podam Ci teraz spis treści stworzony przez Ciasteczko spis-tresci-autorami-t4728.html forum jest bardzo duże więc myślę że spis treści Ci w jakimś stopniu pomoże :) i nie przejmuj się nie jesteś sama :friend: i dawaj ten numer telefonu do tego obleśnego szefa :dres: ;)
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

16 stycznia 2015, o 08:58

jagaaga to co opisujesz to są wszystko myśli i wyobrażenie lękowe.
I tak naprawdę nie różnią sie one niczym od wyobrażeń o tym że możesz być na coś chora.
Zmienił sie jedynie temat.
To co opisujesz o odczuciu że jestes kim innym to również napadowe myśli które wywołują lęk.
Gdybys ich nie miała to zamiast tego pomyślałabyś o jakiejs chorobie i tak samo pjawił by się lęk.
Czasem tak bywa że na skutek stresów hipochondria zmiania się w takie własne napadowe mysli natrętne.
Ale to cały czas jest tylko nerwica.
Dodatkowo sytuacja z szefem po prostu rozbiła Cię pscyhicznie dlatego napisałam że warto
się odzielić gruba kreska od tego co robią inni.
Ale to do przepracowania na terapii:)

Polecam Ci posłuchać nagrania które mam w podpisie.
Równiez o lęku przez schizofrenią i zwariowaniem tam jest :)
Nic mnie w Twoim opisie nie dziwi i nie widzę tam nic czego bym sama nie przeżyła, także uszy do góry.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

16 stycznia 2015, o 10:04

Ja również, jak marianna, nie widzę nic co by mnie zaskoczyło.
Są pewne objawy, które nie są tak często opisywane, omawiane, czasem ktoś przyjdzie i napisze jakas "nowinkę" a ja się dzięki temu dowiaduje "ooo, to też mam/miałam, normalka" :D Mowie tutaj o tych twoich wyobrazeniach ze jestes kims innym. Ja sama to mam, miałam tego baaaardzo duzo, w sumie to od poczatku zalozylam ze jest to sprawka dd i mysli lekowych, bo majac dd i stawiajac sie w czyjejs sytuacji ja sie stawalam tym kims na chwile :D bardzo ciezko to wytlumaczyc, czasem poprostu podczas odkurzania czy mycia naczyn jak rozmyslalam, zalozmy o kims z forum, to na moment stawalam sie Patka, Kamieniem, Lipskim, Divinem, w zaleznosci od tego o kim myslalam :D Divin kiedys napisal, ze on "byl" nawet dzdzownica podczas dd :DD
Wszystkie objawy ktore opisujesz sa jak najbardziej nerwicowe i ddowe. Nie wariujesz, nie jest ci potrzebny zaden szpital, nic ci nie bedzie :DD
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
jagaaga
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 227
Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02

16 stycznia 2015, o 14:05

DZIĘKUJĘ WAM BARDZO !!!! cmok

Mam też jeszcze taki objaw związany z lekiem przed schizofrenią....wiem, że osoby takie mają urojenia, omamy, że ktoś za nimi stoi itd..to znów zaczęłam sobie to wyobrażać i kiedy nachodzi mnie lęk , to staje się takie realne, bo się tego boję...wiem, że jestem np sama, ale te wyobrażania są też przerażające..
chciałabym porzucić te myśli o schizofrenii i chorobach psychicznych, myślę, że wtedy poznikałyby te wszystkie objawy, bo nie zwracałabym na nie uwagi ...;/

Jeszcze raz Wam bardzo dziękuję, to forum jest cudowne, nie wiem dlaczego tak długo zbierałam się ,żeby napisać :P
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

16 stycznia 2015, o 14:25

Ja w momencie jak mam stresy albo dopadnie minie lęk mam wrażenie że ktoś za mna stoi
albo kątem oka wydaje mi sie że widze jak ktos przemyka. Ale mam to od dziecka
a mam juz 33 lata:) Jako dziecko byłam bardzo zalękniona z powodu rozstania rodziców sta takie akcje.
To równiez jest objaw stresu i niczego wiecej.
Mam nadzieję że Cię trochę uspokoilismy:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
jagaaga
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 227
Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02

16 stycznia 2015, o 14:50

dziękuję Ci Marianna :* :lov:
tak, trochę się uspokoiłam.
A powiedz mi Marianna, czy Ty jesteś już odburzona? :)
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

16 stycznia 2015, o 20:05

Nie zastanawiałam się na tym:)
Po prostu staram się ogarniać nerwicę;)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

16 stycznia 2015, o 20:13

Cześć Nerwusku :) Mnie też nerwica zaczęła się około 19 roku życia i trwa już ponad 7 lat :D Przeszedłem tak jak Ty szereg badań ,diagnoz i NIC . Wielkie NIC. Wszelakie terapie na różne "choroby" nie pomagały, a dopiero rok temu dowiedziałem się żę mam nerwicę. Przez pół roku wypierałem to cholerstwo a to też nakręcało moje objawy i mój strach. Dzięki pomocy psychologa zacząłem to POWOLI układać i powiem Ci że teraz dopiero po dobrym roku zaczyna wszystko wracać do normy. Kryzysy są to prawda, czasem mam tak tragiczne dni że nie moge z lozka wstać. ALE , są dni LEPSZE , co po prostu aż dodaje PAŁERA I ENERGII DO DZIAŁANIA ! :D I to jest w tym wszystkim ZAJEBISTE!! Czytaj wpisy Divina Ciasteczko i Victora, świetnie opisują jak radzić sobie z nerwicami oraz doskonale opisują ich mechanizmy działania. Głowa do góry!!! Nie jesteś sama! Damy rade!!! :)
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
Awatar użytkownika
jagaaga
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 227
Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02

20 stycznia 2015, o 00:35

DZIĘKUJĘ :d


a czy znacie jakieś sposoby, suplementy, ćwiczenia, leki na poprawę koncentracji?
wcinam magnez, witaminę b6..
czy anemia i problemy z zatokami mogą mieć wpływ na koncentrację?
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
Awatar użytkownika
Lipton
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 437
Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24

20 stycznia 2015, o 04:48

Anemia może mieć jak najbardziej wpływ na koncentrację. Dobrze że bierzesz magnez i witamine b6 :)

Dodatkowo dobrze gdybyś uzupelnila dietę o kwasy omega 6 i omega 3. Nieco uspokoją Ci natręty i poprawią koncentrację. Możesz kupić olejek z wiesiolka. Zawiera kwasy omega 6 które odbudowują osłonkę mielinową mózgu (nasz guru Divin na to wpadł :DD) i dodatkowo jeszcze tran. Najlepiej jedno i drugie w kapsułkach, jeśli nie chcesz się bawić z tym smakiem :D

A wracając do objawów to także takie miałem. Są dosyć klasyczne i nic Ci nie będzie. Nie zwariowałaś i nie zwariujesz;)

Pisałaś też o tym że Twój mózg sam dopatruje się dowodów na jakąś chorobę. Jeśli i tak zauważyłaś że Ty i Twój mózg to właściwie dwie różne sprawy, to potraktuj go jako takiego chochlika który nasyła Ci wredne myśli i zignoruj go;)
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
Awatar użytkownika
jagaaga
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 227
Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02

20 stycznia 2015, o 05:07

Hej, dzięki za odpowiedź:)
Zapomniałam wspomnieć, że piję tran od niespełna miesiąca . Biorę także pół tabletki kwasu foliowego. Od kilku lat także na czczo piję siemię lniane ( z małymi przerwami).

Moja koncentracja jest totalnie zaburzona, co powoduje u mnie duże lęki. Mam chyba też problem z hormonami ( nigdy ich nie badałam), ale ok 14 dni przed miesiączką zaczynają się :
straszne wahania nastrojów,
jem dziwne rzeczy niemalże w obsesji ( czy jedliście kiedyś gołąbki z twarożkiem albo opychaliście się jedzeniem do bólów brzucha?- bo ja tak;/, jem czekoladę, za chwilę coś ostrego, za chwilę znów coś słodkiego, a za sekundkę mam ochotę na ogórka kiszonego , albo surową kłąb od kapusty)
bóle wszystkiego
zatrzymywanie wody w organizmie
nasilone lęki
gorączka
obniżona odporność
drażliwość
drętwienia rąk i nóg wybudzające mnie ze snu ( muszę kilkanaście minut ruszać kończynami żeby krążenie znów wróciło do normy)
tkliwość skóry
wypryski
itd, itd. mogłabym wymieniać jeszcze dłuugo.

Muszę to koniecznie zbadać...:(
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
ODPOWIEDZ