Czuję, że nie pasuję do otoczenia. Ciężko mi utrzymać kontakt z tak zwanymi normalnymi ludźmi, zresztą źle się czuję w ich towarzystwie. Oni są wiecznie uśmiechnięci i zadowoleni. Nie to żebym ja był jakimś strasznym ponurakiem, ale jestem bardziej melancholijny niż otoczenie. Przecież nie będę z nimi rozmawiał o depresji, wizytach u psychiatry, o psychoterapii. A potrzebuję z kimś o tym porozmawiać.
Chciałbym poznać przyjaciółkę, może partnerkę z Warszawy lub okolic. Nigdy nie byłem w żadnym związku. Myślę, że u kobiety, która nie wie czym są zaburzenia psychiczne, nie znalazłbym zrozumienia. Chyba że trafiłbym na osobę o ogromnych pokładach empatii, ale w dzisiejszym świecie to raczej mało możliwe. Dlatego postanowiłem poszukać na tym forum. Wzajemne zrozumienie, wsparcie, wspólne pokonywanie problemów, spacer, kino, kawiarnia. Tego szukam i to oferuję. Czy mi się uda? Nie wiem. Już od dłuższego czasu miałem zamiar spróbować poznać kogoś w ten sposób, ale zawsze myślałem, że mi się to nie uda. Jednak w końcu postanowiłem spróbować.

pozdrawiam