No właśnie.
Nawet nie wiem jak to napisać.
Jestem 500 km od domu, w domu rodzinnym ukochanego.
Tutaj wystartuje moje życie. A ja tak się boję. Mam trzy siostry i brata, oraz mamę, których tak ciężko mi zostawić nawet na parę dni. Jesteśmy ze sobą bardzo blisko, zawsze razem. Bardzo za nimi tęsknię.
Mam sobie układać tu życie, ale wpadam w panikę, bo czuję się tu SAMA, nikogo nie znam, jest tylko ON. W moim mieście mam rodzinę, przyjaciół... i czuję się trochę jak dziecko buntujące się przed wejściem w dorosłość, która mnie przeraża. Bo naprawdę mnie to przeraża.
ON ma tu pracę w dobrej firmie i zaczął budować dla nas dom, bardzo mu zależy żebym czuła się tu dobrze. A mi jest tak głupio, że nie potrafię się tym cieszyć.
Pomocy : (
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed...byciem szczęśliwą?
- Sluuu
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 08:43
Twój strach jest racjonalny. Ty stapasz po nowym gruncie i jesteś zdana tylko na niego. Jednak z czasem będziesz miała tam swoich znajomych i pracę, to tylko kwestia czasu. Chyba, że nie jesteś przekonana co do związku, ale to już inna para kaloszy.
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Milya, każdy potrzebuje czasu na zmiany. Wiadomo, że przywiązujemy się do miejsc i ludzi, tęskni się za rodziną i przyjaciółmi, zostawiłaś tam kawałek serca. Nie obwiniaj się o to, bo odczucia które masz, sa moim zdaniem naturalne, świadcza o Twoim przywiazaniu. Trudno się przenieść pół tysiąca km od domu i czuć dobrze. Musisz sie poczuc jak w domu tam gdzie jesteś, a to nie nastąpi od razu. Pamiętaj o tym, żeby jak najczesciej kontaktować się z bliskimi i przyjaciółmi, nieocenione są videorozmowy na Skypie:) Planuj też jakieś odwiedziny, zapros do siebie ludzi, nawet jesli to miałoby być w perspektywie za kilka miesięcy, to jednak psychicznie to zmienia wiele. Ale nade wszystko bądź dla siebie wyrozumiała. Tęsknota za domem jest naturalna, chcesz czuć się dobrze i komfortowo, tak będzie, poznasz też pewnie nowych ludzi, jakoś połączysz w sobie te dwa światy, sprzed przeprowadzki i po, ale chwilkę Ci to zajmie.
Polecam zajrzeć tu, gdzie pisałam o przywiązaniu do poczucia beznadziei
przywiazanie-do-poczucia-beznadziei-t4609.html
Polecam zajrzeć tu, gdzie pisałam o przywiązaniu do poczucia beznadziei

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- Milya
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 123
- Rejestracja: 13 stycznia 2016, o 12:49
@Ciasteczko, dziękuję serdecznie za tą odpowiedź
Czasem czuje się jak dziecko przez to, że nie potrafię opanować tej paniki, wyżywam się przez to na narzeczonym, że nie chcę wyjeżdżać, że mi się tam nie podoba i się nie przyzwyczaję. A przecież dopiero co stuknęło mi 25 lat, więc jestem chyba za duża na takie paranoje jeśli zdecydowałam się dzielić z kimś życie...
Tak czy inaczej, dzięki : )

Tak czy inaczej, dzięki : )
~ szukajcie mnie w innym świecie ~