Fobia społeczna / lęk społeczny

[Johnny]

Jest ktoś tutaj (poza Agatą) kto poradził sobie z lękiem społecznym? Mam lęki w rozmowach z ludźmi tego i tego, że nie będę mógł mógł czegoś powiedzieć. Ten lęk jest cały czas obecny z tyłu mojej głowy. Im bardziej chcę coś powiedzieć tym jest gorzej. Cały czas planuje co będę mówić, a kiedy próbuje się odezwać się do obcych mi ludzi, w grupie lub w trakcie rozmów przez telefon to zatyka mnie, ściska w gardle, dostaje pustki w głowie, głos mi się łamię, tnę się, jąkam i ledwo daję rade coś radę powiedzieć. Oczywiście potem wyrzuty sumienia i lęk o opinie innych bo się wygłupiłem lub nie powiedziałem tego co chciałem. Próbuje to wszystko akceptować i przyzwalać na te somaty, a opinię innych ludzi olewać. Jest ktoś tutaj kto wyszedł może z podobnych lęków?

[Johnny]

Naprawdę nikt?

[adxy]

U mnie chyba lęk społeczny mija, nie jest jeszcze idealnie ale w porównaniu z tym co było kilka lat temu to zmiana jest ogromna, prawie nie boję się ludzi. Ale obawiam się, że przyczyna może być mało optymistyczna. Mam 39 lat, jestem samotny. Uświadomiłem sobie ogrom straconego życia i zacząłem strasznie żałować tego jak się zachowywałem. Więc to chyba wiek. Myślę jak uratować pozostały czas, ale to bardzo trudne. Kiedy miałem 20 kilka lat było tak wiele zmarnowanych szans by nawiązać znajomości. A teraz? Ciężko.

[sebastian86]

Jest ktoś tutaj (poza Agatą) kto poradził sobie z lękiem społecznym? Mam lęki w rozmowach z ludźmi tego i tego, że nie będę mógł mógł czegoś powiedzieć. Ten lęk jest cały czas obecny z tyłu mojej głowy. Im bardziej chcę coś powiedzieć tym jest gorzej. Cały czas planuje co będę mówić, a kiedy próbuje się odezwać się do obcych mi ludzi, w grupie lub w trakcie rozmów przez telefon to zatyka mnie, ściska w gardle, dostaje pustki w głowie, głos mi się łamię, tnę się, jąkam i ledwo daję rade coś radę powiedzieć. Oczywiście potem wyrzuty sumienia i lęk o opinie innych bo się wygłupiłem lub nie powiedziałem tego co chciałem. Próbuje to wszystko akceptować i przyzwalać na te somaty, a opinię innych ludzi olewać. Jest ktoś tutaj kto wyszedł może z podobnych lęków?

ja obecnie mam ten lęk na wytrzymalnym poziomie. wczesniej bylo podobnie jak u Ciebie, pustka w glowie glownie.

[Luk]

U mnie chyba lęk społeczny mija, nie jest jeszcze idealnie ale w porównaniu z tym co było kilka lat temu to zmiana jest ogromna, prawie nie boję się ludzi. Ale obawiam się, że przyczyna może być mało optymistyczna. Mam 39 lat, jestem samotny. Uświadomiłem sobie ogrom straconego życia i zacząłem strasznie żałować tego jak się zachowywałem. Więc to chyba wiek. Myślę jak uratować pozostały czas, ale to bardzo trudne. Kiedy miałem 20 kilka lat było tak wiele zmarnowanych szans by nawiązać znajomości. A teraz? Ciężko.

Smutne to co piszesz, tym bardziej, że jestem aktualnie w niemal identycznej sytuacji. Doszedłem do tego samego wniosku jeśli chodzi o przyczyne

[Marcin1975]

Ja mam 47 lat i nadal mam fobie społeczne.
Chociaż raz jest lepiej raz gorzej . Gdy czuję, że nie podołam odpuszczam. Dałem sobie szansę ,że kiedyś się to zmieni. Ostatnio podjąłem studia dokształcające przez internet i gdy prowadzący mówił jaki jest problem z prezentacją swojej osoby przez internet, że nagle okazuje się.,że 50% ma uszkodzoną kamerę albo głośnik to uświadomiłem sobie jaka jest skala problemu. Wiem,.że teraz .są skuteczne psycho terapie na.ten problem. Kiedyś psychologia opierała się praktycznie na jednym nurcie,.który mi nie pomógł albo miałem pecha co do psychologa.

[sebastian86]

ja ostatnio mam wrazenie ze fobia spoleczna mi wrocila troche , stresuje mnie nawet pisanie na czacie z kims