To jest czysty przykład DD
Wpadłeś w błędne koło, byłem w podobnym stanie dosyć niedawno ale wystarczyło, że zacząłem akceptować i ignorować te myśli i się jakby tak ode mnie oddaliły, wręcz można powiedzieć zrobiłem przestrzeń między mną, a tymi myślami.
Ważne jest to, żeby zaczął działać, nie daj się tym myślom - nie analizuj ich, spróbuj łapać się na tym jak chcesz się złapać głowy - nie rób tego, nie ważne jak silnie by działał na Ciebie lęk i niepokój. Pamiętaj, że to tylko iluzja nerwicy, DD potrafi zrobić sieczkę z człowieka który nie rozumie mechanizmu tego stanu.
Nie myślisz o samobójstwie, tylko o tym, że świat jest makietą, nierealny, a wtedy te myśli się pojawiają w Twojej głowie - takie natręctwa "straszaki" myślowe bo Twój mózg czuje się zagrożony i ciśnie na zapasowym paliwie przez lęki.