Mam pytanie, nie wiem gdzie je zadać. Czy macie takie coś ze wczuwanie się w emocje innych, co mogą czuć ? Chodzi głównie o osoby ze złymi intencjami, pobudkami, osoby homoseksualne…
Wczuwam się w kogoś mimo mojej woli/automatycznie w danej chwili nie potrafie znaleźć sobie wytłumaczenia ze to nie moje uczucia/ mysli/ pragnienia. Później już wierze ze to ja, ze ja taka jestem jak oni… zaczynam przeżuwać i tlumaczyc sobie te myśl… No i się zaczyna… robie to całe dnie…
Wiem ze na tym polega nerwica ale czy ma ktoś tak jak ja ze się wczuwa w jakiś innych ludzi i jakby jest pewny w danej chwili ze to jego odczucia….? A nie tylko wczuwanie się w kogoś… i dodatkowo ja nie chce się wczuwać to się dzieje samo…
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wczuwanie się w innych
- Nadia10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 28 czerwca 2022, o 14:10
Myślę że dobrze to potraktować jak każde inne natręctwo czyli je zracjonalizować. Nie można odczuwać uczuć innych osób i jeszcze sobie ich przypisywać - magiczne myślenie. Zauważ też że przypisujesz sobie tylko te uczucia których się boisz i nie chcesz ich mieć, więc to raczej klasyczny lęk nerwicowy tylko Ty sobie go wymyślasz w takim wydaniu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 19 kwietnia 2022, o 19:50
Mam od dwóch tygodni nasilone lęki. Już szło dobrze, lepiej się czułam. Mam psychoterapię, odstawiam leki. W ciągu dwóch tygodni zmarły 3 osoby z mojego otoczenia ( nie rodzina) . Mam taki silny wkręt i ból bo wyczułam się w to co czuję matka która traci 17 letniego syna. Odczuwam realny ból psychiczny i smutek .. mam w takim wieku też synów (17 i 19) i nie radzę sobie. Znowu nasilona DD i ten okropny ból psychiczny, mam koszmary senne że moje dziecko umiera. Błagam co mam robić?
Dziś próbowałam dodzwonić się do mojej koleżanki, nie ma sygnału,szukam w necie jak ją namierzyć - okazało się że zmarła 2 tyg temu.
Ona zdrowy tryb życia, zdrowe jedzenie, zero używek. Ja - tabletki, w ciul fajek, żarcie średnio zdrowe... Boję się
Dziś próbowałam dodzwonić się do mojej koleżanki, nie ma sygnału,szukam w necie jak ją namierzyć - okazało się że zmarła 2 tyg temu.
Ona zdrowy tryb życia, zdrowe jedzenie, zero używek. Ja - tabletki, w ciul fajek, żarcie średnio zdrowe... Boję się
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 29
- Rejestracja: 31 października 2019, o 12:02
Tez tak mam ale raczej odnośnie rzeczy które mnie oczerniają jako osobę. Ty pewnie jesteś typem osoby która boi się chorób, boi się o bliskich. To ze komuś coś się przydażyło nie oznacza ze przydaży się Tobie ! Nic realnego się nie dzieje !Miśka123 pisze: ↑28 czerwca 2022, o 22:01Mam od dwóch tygodni nasilone lęki. Już szło dobrze, lepiej się czułam. Mam psychoterapię, odstawiam leki. W ciągu dwóch tygodni zmarły 3 osoby z mojego otoczenia ( nie rodzina) . Mam taki silny wkręt i ból bo wyczułam się w to co czuję matka która traci 17 letniego syna. Odczuwam realny ból psychiczny i smutek .. mam w takim wieku też synów (17 i 19) i nie radzę sobie. Znowu nasilona DD i ten okropny ból psychiczny, mam koszmary senne że moje dziecko umiera. Błagam co mam robić?
Dziś próbowałam dodzwonić się do mojej koleżanki, nie ma sygnału,szukam w necie jak ją namierzyć - okazało się że zmarła 2 tyg temu.
Ona zdrowy tryb życia, zdrowe jedzenie, zero używek. Ja - tabletki, w ciul fajek, żarcie średnio zdrowe... Boję się
- Nadia10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 28 czerwca 2022, o 14:10
Nie wczuwaj się w to co inni czują bo to droga do pogłębiania nerwicy. Ewidentnie takie myślenie Ci szkodzi a rzeczywistości nic nie zmieni. Poza tym nerwicowcy mają skłonność widzenia szklanki w połowie pustej. Moja mama pali jak smok, ostatnio okazało się że ma cukrzycę i arytmie a np. przeszła se Covid jak lekkie przeziębienie. A wcześniej sorry za wyrażenie "srała żarem" ze strachu.
Postaraj się nie ulegać myślom w stylu co kto czuje bo to tylko Twoja nerwica Ci podpowiada - a jak wiemy nie słuchamy nerwicy.
Postaraj się nie ulegać myślom w stylu co kto czuje bo to tylko Twoja nerwica Ci podpowiada - a jak wiemy nie słuchamy nerwicy.