Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica, lęki , natrętcwa

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
qvarkpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 9 lutego 2022, o 15:01

9 lutego 2022, o 15:17

Cześć. Mam 20lat i piszę do was z wielkim problemem który w ostatnim czasie nie pozwala mi normalnie żyć. Mianowicie , w 2018r trafiłem do psychiatry który stwierdził depresje , wyleczyłem dosyć szybko poprzez lek nexpram. Lecz problem wrócił pod koniec 2021r z o wiele większe siłą. Męczą mnie cały czas natrętne mysli o zabójstwach , obrażaniu, torturowaniu innych. Co mnie przejmuje to mysli są o moich najbliższych czyli rodzice czy brat. Te mysli na tyle przeszkadzają mi w życiu że zaczynam się zastanawiać czy to naprawdę te natręctwa czy ja poprostu chce komuś coś zrobić? Teraz nie mam już siły pracować, kompletnie nie mam siły na nic. Te mysli pojawiają się codziennie i wprowadzają mnie w taki stan , że nie wiem kim już jestem. Boję się że zrobię komuś coś złego, ponieważ Te mysli są tak mocne, że jak ktoś koło mnie siedzi to mam ochotę zacząć go kopać lub coś innego mu zrobic. Poprostu nie umiem z tym już żyć, bardzo mi to przeszkadza. Natomiast rok wcześniej bardzo obawiałem się o swoje życie i swoich bliskich . Myślałem cały czas że jestem chory, że jak pójdę spać to się rano nie obudzę, natomiast teraz myślę o zabójstwie tych osób o które się tak obawiałem. Do tego w nocy czuje się strasznie źle, jakbym nie był wogule sobą , co budzi we mnie straszny lęk. Trafiłem do psychiatry znowu na początku dostałem dulofor nie pomógł. Potem setaloft i pregabaline również nic nie pomogło. Teraz nexpram ( który kiedyś mi pomogl) + wellbutrin od 3 dni. Zacząłem psychoterapię, ale nie widzę żeby mi to jakoś pomogło. Powiedzcie mi czy ja jestem w stanie komuś coś zrobić, bardzo się tego obawiam i boję się nawet wychodzić z pokoju żeby nikogo nie widziec bo jak słyszę kogoś to strasznie mnie to denerwuje i wzbudzą we mnie lęk. Nie jestem w stanie pracować, bo gdy wróciłem do pracy miałem tak straszne napady leku , wydawało mi się że umieram i czułem się strasznie odrealniony. Powiedzcie mi czy to napewno natrętne mysli dotyczące zabijania, czy zaczynam być jakimś psychopatą ? Wszyscy mi tłumacza że nie jestem w stanie nikomu nic zrobić, ale w mojej głowie cały czas pojawiają się pytania, a co jak komuś coś zrobie ? Do tego depresja wszystko wydaje mi się bez sensu, cały czas zmienia mi się nastrój, to co 10min temu wydawało się fajne, sensowne Teraz nie ma żadnego sensu. Przychodzą czesto mi mysli samobójcze, lecz myślę że nie byłbym w stanie tego zrobić w związku na moich bliskich którzy się bardzo o mnie martwią lecz Te mysli o zrobieniu im krzywdy poprostu nie dają mi spokoju i wolałbym sobie coś zrobić niż im. Do tego wszystkie cala moja rodzina wydaje się jakby obca dla mnie. Często pojawia mi się w glowie jakis natłok mysli, ktorę sa tak szybkie i bez żadnego sensu , czuje się wtedy jakby mi mialo głowe rozerwac. Często mam zawroty głowy szczegowlnie jak zamkne oczy. Nie mogę spac , psychiatra wlaczyl mi jeszcze lek dobrosen, lecz czulem się po nim jeszcze bardziej pobudzony . Jak juz sie uspie, to nie czuje wogule ze spie, moje sny są tak realne , że to wszystko nie wygląda jak sen tylko jakbym sobie lezał i myslal przez co rano jestem bardzo zmęczony. Lekarz rowniez dał mi lek alprox 0.25mg ale boję sie go stosowalac zeby się nie uzaleznic. Proszę Powiedzcie mi jak mam sobie z tym radzić bo nie mam już pomysłu co z tym wszystkim robic ?
qvarkpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 9 lutego 2022, o 15:01

9 lutego 2022, o 15:52

dodam jeszcze , że od małego mam problemy z natręctwami i depresja. lecz wtedy bylo to o tyle lagodniejsze ze dawałem rady zyć . teraz juz poprostu nie widze zadnej nadzieji , kazdy kolejny dzien jest dla mnie wielkim cierpieniem. teraz kompletnie odciąlem się od swiata , znaomych. Rodzina mi strasznie pomaga, ale boja się z nimi przebywac bo te ciągle mysli o zabijaniu mnie przesladują, boje sie ze strace kiedys kontrole i zacznę robic to wszystko co mam w myslach. Są na to jakies sposoby, bo czuje się jakbym mial zaraz oszalec , jakbym tracil powoli swiadomosc. Dodam ze trafilem juz raz do szpitala i mialem robione dużą ilosc badan, z ktorych wyszlo , ze ze mną wszystko jest ok.
Awatar użytkownika
grzeslaw
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27

13 lutego 2022, o 14:43

Jak przeczytałem o tym, że kiedyś wyleczyłeś swoje zaburzenia emocjonalne szybko i tylko dzięki lekom to od razu nie chciało mi się wierzyć xD Nerwica to nie przeziębienie, gdzie pobierzesz jakieś leki i wszystko przechodzi na zawsze. Różne są opinie na temat farmakoterapii więc nie będę się rozwijać :D

Tak jak często na tym forum piszą, bez pracy własnej i czasami terapii jest ciężko wyjść z nerwicy. Dlatego polecałbym Ci kontynuować psychoterapię mimo że nie daje od razu pożądanego efektu.

Na tym forum jest dużo sposobów i pomysłów na pracę ze sobą, aby powoli wychodzić z natręctw.
qvarkpl pisze:
9 lutego 2022, o 15:17
Te mysli na tyle przeszkadzają mi w życiu że zaczynam się zastanawiać czy to naprawdę te natręctwa czy ja poprostu chce komuś coś zrobić?
A co powiedział psychiatra ? Zaufaj jego ocenie.
Jeśli stwierdził, że to natręctwa to traktuj to jako natręctwa, komuś trzeba zaufać.

Jeśli chodzi o pracę z natręctwami to chyba nie ma łatwej drogi. Ja polecam ośmieszanie tych myśli i robienie z nich komedii. Można też posłużyć się zamianą wizualizacyjną.
Divin kiedyś zrobił post o zamianie wizualizacyjnej, na przykładzie również lęku przed zabiciem kogoś, może Ci się przyda: rozbijamy-zamiana-wizualizacyjna-t3413.html

Można, jak masz siłę, wyobrażać sobie, że kogoś zabijasz albo bijesz, na przykład jak jesteś z kimś w pomieszczeniu możesz wyobrazić sobie, że łapiesz jakiś przedmiot i rzucasz w tę osobę. Jest to oczywiście niełatwe, gdyż lęk i niepokój jest ogromny, ale po czasie głowa się orientuje, że to tylko iluzja i rzeczywistość jest inna (ja tak to przeżywałem).
ODPOWIEDZ