Mniej więcej miesiąc temu napisałem tutaj o moim problemie z natręctwami. I sytuacja prezentuje się tak, że o ile psychicznie radzę się trochę lepiej, to jednak pozostała mi cała masa "somatycznych" objawów OCD, takich jak drżenia (bądź "pieczenia") rąk, bóle głowy czy nudności występujące gdy zdam sobie z nich sprawę - lub uaktywaniają się podczas wykonywania codziennych czynności które przez OCD je jakby u mnie "wywołują". Do tego gdy jednego dnia zdałem sobie ponownie sprawę z mętów ciała szklistego to już nie potrafię na nie nie zwracać uwagi (kiedyś miałem podobną sytuację która ciągnęła się pół roku i naprawdę powtórka z tego to dosłownie ostatnie o czym marzę).
Od tygodnia biorę fevarin, jedną tabletkę 50mg na dobę.
Jedyny plus jaki mogę powiedzieć, to że myśli typu "harm OCD" stają się coraz słabsze.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy to mi przejdzie?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 21 września 2020, o 07:37
Jeżeli nie będziesz poświęcał uwagi somatycznym, pozwolisz im być, zaakceptujesz i pogodzisz się z tym, że przez jakiś czas będą, to zapewne minie. Nie skupiaj się cały czas na tym, jak się czujesz, nie analizuj tego i pozwól temu być, a zobaczysz, że z czasem poczujesz się lepiej. Jeszcze jedna ważna rzecz - nie narzucaj sobie presji w stylu "kiedy mi to minie? niech to już mija, nie chcę się tak czuć", bo wtedy będziesz niepotrzebnie nakręcać też koło nerwicowe. Poczytaj sobie artykuły chociażby Victora i Ciasteczka odnośnie akceptacji, bo widzę, że wiara w zaburzenie u Ciebie trochę upadła, a akceptacja jest jednym z podstawowych pojęć przy odburzaniu się. 

- grzeslaw
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27
Tak jak wyżej kolega napisał. Dodam od siebie jeszcze, że warto z takimi natrętnymi myślami pracować albo przez ośmieszanie (np. śmianie się z mętów) albo np. intencję paradoksalną (np. pomyśleć, że w sumie to fajnie, że masz męty). Nie chodzi o to, żeby zmieniać swoje zdanie tylko tak pracować na poziomie natrętów. Oczywiście to będzie sztuczne i na siłę , ale myślę, że może pomóc na stan lękowy.
- Kodi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 37
- Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 20:53
Cześć
Oprócz tego co napisane wyżej, to lek które bierzesz, po pewnym czasie
powinien zniwelować objawy somatyczne. Może nie całkowicie, ale w pewnym stopniu na pewno.
Poczekaj aż zacznie działać, a w razie potrzeby zwiększ dawkę.
Oprócz tego co napisane wyżej, to lek które bierzesz, po pewnym czasie
powinien zniwelować objawy somatyczne. Może nie całkowicie, ale w pewnym stopniu na pewno.
Poczekaj aż zacznie działać, a w razie potrzeby zwiększ dawkę.
