Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Błagam pomocy, chyba oszalałam!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Witam!
Na nerwice natręctw myślowych choruje od dziecka. Raz w mniejszym stopniu raz w większym nasilają mi się objawy. Najgorzej było w pierwszej ciazy. Druga zniosłam dobrze , ale problemy pojawiły się po rozwiązaniu. Wyszukiwałem dziecku choroby itd. Poszłam do psychiatry, stwierdził zaburzenia lekowe i przepisał moklar. Leki w miarę ustąpiły, ale lek zwiększył mi natręctwa. Po 4 msc brania leku dostałam ataku paniki. Nie będę opowiadała szczegółów bo sami wiecie co i jak, karetka strach przed zawałem itd. Bałam się prowadzić auta, ze zemdleje, ale po dwóch tygodniach przezwyciężyłem to. Przestałam brać moklar bo myślami ze może po nim mam takie jazdy. No ale skończyło się jedno zaczęło się drugie. Przrczytalsm, ze w nerwicy ludzie niekiedy boja się wyjść z domu, ze będą mieć biegunkę. I co, tez się zaczęłam bać! Ale przezwyciężyłam strach. Co z tego, pojawiła się kolejna najgorsza z możliwych myśli, ze mam schizofrenie, ze wariuje. Napadł mnie ogromny lek, ze mogę coś zrobić swoim dzieciom, ze stracę kontrole. Poszłam do psychiatry i dał mi lek na a. nie pamietam dokładnie nazwy, biorę go od wczoraj. Wczoraj tez miałam okropny atak paniki, ze mogę coś zrobić mojej córeczce, ze coś mnie do tego pcha, ze jak coś zrobię to mi ulży! Okropne uczucie, nie da się tego opisać! Musiałam zażyć oxazepam i dopiero po godzinie się uspokoiłam. I dziś od rana mam te myśli, ze mogę kogoś zabić, ze nie mam skrupułów i wyrzutów sumienia. Chyba tak sobie wmawiam, ze nie mam wyrzutów sumienia. Ale wydaje mi się, ze nie czuje ich zupełnie. Tak strasznie się boje, ze poprosi zwariowałam! Kocham moje dzieci, a mam myśli, ze jakbym im coś zrobiła to nie miałabym wyrzutów sumienia. Proszę pomóżcie mi, czy to schizofrenia? Lekarz mówi, ze nie, ze to zaburzenia lekowe. Najgorsze jest to, ze jak staram się ignorować te myśli, to są one dla mnie zupełnie nie straszne , wtedy jeszcze bardziej myśle, ze coś ze mną nie tak, ze nie mam żadnych oporów przed zrobieniem czegoś złego. Czytałam na internecie historie kobiety, która miała niezdjagnozowaba schizofrenie i bała się ze coś zrobi swojemu dziecku i zrobiła! Zamknęli ja później w zakładzie zamkniętym. To straszne, co się ze mną dzieje! Wszyscy w nerwicy boja się coś złego zrobić a ja mam myśli i odczucia, ze w ogóle bym się tego nie bała! Czy ktoś tak miał? Błagam pomóżcie...
Na nerwice natręctw myślowych choruje od dziecka. Raz w mniejszym stopniu raz w większym nasilają mi się objawy. Najgorzej było w pierwszej ciazy. Druga zniosłam dobrze , ale problemy pojawiły się po rozwiązaniu. Wyszukiwałem dziecku choroby itd. Poszłam do psychiatry, stwierdził zaburzenia lekowe i przepisał moklar. Leki w miarę ustąpiły, ale lek zwiększył mi natręctwa. Po 4 msc brania leku dostałam ataku paniki. Nie będę opowiadała szczegółów bo sami wiecie co i jak, karetka strach przed zawałem itd. Bałam się prowadzić auta, ze zemdleje, ale po dwóch tygodniach przezwyciężyłem to. Przestałam brać moklar bo myślami ze może po nim mam takie jazdy. No ale skończyło się jedno zaczęło się drugie. Przrczytalsm, ze w nerwicy ludzie niekiedy boja się wyjść z domu, ze będą mieć biegunkę. I co, tez się zaczęłam bać! Ale przezwyciężyłam strach. Co z tego, pojawiła się kolejna najgorsza z możliwych myśli, ze mam schizofrenie, ze wariuje. Napadł mnie ogromny lek, ze mogę coś zrobić swoim dzieciom, ze stracę kontrole. Poszłam do psychiatry i dał mi lek na a. nie pamietam dokładnie nazwy, biorę go od wczoraj. Wczoraj tez miałam okropny atak paniki, ze mogę coś zrobić mojej córeczce, ze coś mnie do tego pcha, ze jak coś zrobię to mi ulży! Okropne uczucie, nie da się tego opisać! Musiałam zażyć oxazepam i dopiero po godzinie się uspokoiłam. I dziś od rana mam te myśli, ze mogę kogoś zabić, ze nie mam skrupułów i wyrzutów sumienia. Chyba tak sobie wmawiam, ze nie mam wyrzutów sumienia. Ale wydaje mi się, ze nie czuje ich zupełnie. Tak strasznie się boje, ze poprosi zwariowałam! Kocham moje dzieci, a mam myśli, ze jakbym im coś zrobiła to nie miałabym wyrzutów sumienia. Proszę pomóżcie mi, czy to schizofrenia? Lekarz mówi, ze nie, ze to zaburzenia lekowe. Najgorsze jest to, ze jak staram się ignorować te myśli, to są one dla mnie zupełnie nie straszne , wtedy jeszcze bardziej myśle, ze coś ze mną nie tak, ze nie mam żadnych oporów przed zrobieniem czegoś złego. Czytałam na internecie historie kobiety, która miała niezdjagnozowaba schizofrenie i bała się ze coś zrobi swojemu dziecku i zrobiła! Zamknęli ja później w zakładzie zamkniętym. To straszne, co się ze mną dzieje! Wszyscy w nerwicy boja się coś złego zrobić a ja mam myśli i odczucia, ze w ogóle bym się tego nie bała! Czy ktoś tak miał? Błagam pomóżcie...
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
Hej
masz zaburzenia lękowe, nie ma tutaj żadnej schizofrenii. Odcięcie od emocji (jakichkolwiek) jest często spotykane w nerwicy, myśli dotyczące skrzywdzenia drugiej osoby czy to dzieci są bardzo często poruszane na forum i większość osób je miała, to nic strasznego i nie spowoduje to że stracisz kontrole i nagle kogoś zabijesz - to nigdy się nie stanie, mimo że czasami czujesz że brakuje do tego bardzo niewiele. Nerwica zawsze skupia swoją uwagę na rzeczach które są dla Ciebie ważne, dlaczego - dlatego że boisz się ich stracić, boisz się coś zrobić, w tym przypadku padło na dzieci jako kochająca matka masz myśli na temat skrzywdzenia dzieci - pojawia się lęk, ataki paniki <-- i to jest głównym celem nerwicy tak w skrócie, żeby podtrzymywać lęk.. umysł w reakcje walcz lub uciekaj nie widzi realnego powodu do obaw więc zaczyna skanować, podsyłać myśli i sprawdzać czy tego powodu rzeczywiście nie ma. Jeżeli Ty zareagujesz paniką, lękiem na jakąś myśl (a ciężko nie zareagować jeżeli dostajemy myśl na temat skrzywdzenia własnego dziecka) to zaburzenie nerwicowe i stan zagrożenia się utrzymują bo znalazły realny powód dla którego masz się bać, to taka magiczna bariera którą przekroczyłaś stresującym życiem po której taka reakcja załączyła Ci się na dłużej i nie chce puścić. Jedyną opcją odburzenia jest zrozumienie mechanizmu nerwicy - dlaczego tak się dzieje a następnie zaakceptowanie tego stanu. Wszystko znajdziesz w materiałach na forum.

Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Dziękuje za odpowiedz. Staram się zrozumieć ten mechanizm, to błędne koło. Ale to uczucie braku wyrzutów sumienia jest straszne. Okropnie się tego boje! To naprawdę normalne? Nie mam żadnych omamów wzrokowych albo słuchowych. Ale jak się naczytałam o psychozach to zaraz mi się wydawało, ze coś mi mówi, żebym cis złego zrobiła (myśle ze to ja sama się tak nakręciłam). Ale czy to normalne, ze w chwilach gdy mam te myśli to wydaje mi sie, ze to jaka impuls, przymus?
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
Pewnie! Impulsy i ochota "zrobienia" tego co wytworzyło nam się w glowie jest jak najbardziej "normalna" nigdy nic takiego nie zrobisz nawet wtedy kiedy będziesz czuła że dzieli Cię od tego krok, to po prostu zagrywka nerwicy - Ty masz się bać i nic więcej. A co do wyrzutów sumienia, sam fakt że piszesz tutaj i w jaki sposób piszesz pokazuje że żadne "wyrzuty sumienia" Ci nie znikły, jesteś normalną wrażliwą kobietą - czytaj materiały/oglądaj DivoVica na youtubie i zacznij działać, szkoda tracić życia na nerwice. Nie czytaj o chorobach psychicznych, nie na tym etapie zaburzenia.. później czasami to pomaga ale trzeba mieć do tego pewien dystans i już pewne zrozumienie mechanizmu nerwicy.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Dziękuje za odpowiedz! Postaram się to dziadostwo zwalczyć, choć teraz przysłoniło mi całe życie! Mam nadzieje, ze leki zaczną działać i choć trochę się wycisze. Najgorsza jest ta historia o tej kobieciarze schizofrenia, niezdiagnozowana. Ona dzwoniła do kolozenki w nocy, ze się boi, ze udusi swoją córkę i udusiła w końcu. Tylko, ze ona miała jakieś głosy, które jej kazały to zrobić. Nakręcam się strachem, ze ja tez takie głosy będę słyszeć!
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
Nie będziesz, spokojnie
to tak jak z wiadomoscią w telewizji w której podali że ktoś kogoś zabił, osoba zaburzona od razu ma myśli że ona przecież też by tak mogła. To zwykłe nakręcanie się. Pamiętaj że leki budują fałszywy obraz poczucia spokoju i sztucznie wpływają na samopoczucie co może spowodować że na lekach stwierdzisz "ok, wszystko wiem - wdrażam w życie" jednak po odstawieniu konfrontacja z lękiem i objawami może Cie trochę zaskoczyć.

Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Tylko, ze ja w tym stanie psychicznym jestem sparaliżowana, nie potrafię sama się od tego uwolnić, za długo to trwa!
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
To nie prawda. Zawsze możesz się od tego uwolnić, to tylko emocje - nic bezpośrednio Ci nie zagraża, nie oszalejesz od tego, nie umrzesz. Jedyne czego możesz doświadczać to ataków paniki które i tak nie mają wpływu na Twoje zdrowie i nie spowodują choroby, śmierci czy zwariowania. Musisz w siebie uwierzyć, w siebie i w te materiały które są na tym forum.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Postaram się sama nad sobą pracować! Tylko od czego zacząć? Wydaje mi się, ze znam mechanizm nerwicy, a i tak myśle, ze może to jednak schizofrenia albo psychoza. Nie potrafię żadnych informacji negatywnych, które do mnie docierają przefiltrować. Do tego fizycznie kiepsko się czuje, jestem słaba, chudnę choć jestem już mego chuda! To mnie jeszcze bardziej dobija. Mam nadzieje, ze leki mi jednak pomogą, już mi obojętne mogę je brać nawet bardzo długo.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Tylko, ze u mnie z tym chudnieciem to jest już patologia. Zawsze byłam chudzielcem, zawsze z tego powodu miałam kompleksy! Teraz jeszcze bardziej mi to doskwiera. Wazę już bardzo mało i cały czas mam problemy z żołądkiem (na tle nerwowym). Mój lekarz psychiatra mówi mi, ze nawet sobie nie wyobrażam jaka ta nerwica na tle chorób czy innych zaburzeń to błachostka a dla mnie to najgorsze co możliwe!
-- 5 listopada 2016, o 10:23 --
Widzę na czacie, ze zasialam panikę. Przepraszam nie chciałam Was w jakikolwiek sposób nastraszyć! Ale widzę, ze u każdego z ,,nas" nerwicowcow działa to tak samo. Ja tez sobie czytał na internecie, ze nigdy nic nie zrobisz nawet jak masz takie myśli a tu bum! Trafiłam na post o tej kobiecie, pisała to niby jej koleżanka. Z drugiej strony na internecie każdy może pisać co chce! Nikt tego nie weryfikuje, nie wiadomo czy to prawda! Wiem jedno, czytam bo wydaje mi się, ze przyniesie mi to ulgę a zawsze, zawsze!!!!!!!!! Efekt jest odwrotny. Bo to historia jedna na milion a i tak została mi gdzieś w głowie i wywołała strach. Ale myśle, ze to kolejna okazja do tego aby przezwyciężyć strach!
-- 5 listopada 2016, o 10:23 --
Widzę na czacie, ze zasialam panikę. Przepraszam nie chciałam Was w jakikolwiek sposób nastraszyć! Ale widzę, ze u każdego z ,,nas" nerwicowcow działa to tak samo. Ja tez sobie czytał na internecie, ze nigdy nic nie zrobisz nawet jak masz takie myśli a tu bum! Trafiłam na post o tej kobiecie, pisała to niby jej koleżanka. Z drugiej strony na internecie każdy może pisać co chce! Nikt tego nie weryfikuje, nie wiadomo czy to prawda! Wiem jedno, czytam bo wydaje mi się, ze przyniesie mi to ulgę a zawsze, zawsze!!!!!!!!! Efekt jest odwrotny. Bo to historia jedna na milion a i tak została mi gdzieś w głowie i wywołała strach. Ale myśle, ze to kolejna okazja do tego aby przezwyciężyć strach!
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
Przestań, nie denerwuj się
osoby na czacie powinny budować dystans do swojej nerwicy, bo to jest klucz do sukcesu. Masz po prostu taką przemianę materii i jesteś szczupła nie ma w tym nic dziwnego a zawsze możesz pare kilogramów przytyć stosując dobrą diete i ćwiczenia fizyczne. I psychiatra ma racje, przewlekły stres może doprowadzić do wrzodów żołądka, problemów z ciśnieniem czy cukrzycy, więc bierz się za oglądanie materiałów DivoVic i czytanie artykułów
będzie dobrze.


Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 6 lutego 2016, o 14:59
Napisalas ze od dziecka masz NN. Bierzesz leki a czy bylas u psychologa, czy uczylas sie czym jest nerwica I jak dziala? Czy uczylas sie I probowalas stosowac akceptacje?
Bylem juz samobojca, mordercą, schizofrenikiem, chadowcem, gejem, ksiedzem, utracilem sens swojego zycia, mialem raka w tylku I w mozgu, nie kochalem swojej dziewczyny I ona nie kochala mnie, potrzebowalem akceptacji, a teraz mam to wszystko w dupie. :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Byłam ale to nie dla mnie takie wyciąganie brudów z przeszłości. Ogromnym krokiem było dla mnie pójście do psychiatry. Pan Doktor stwierdził na pierwszej wizycie, ze to nagromadzenie lęku jest u mnie tak ogromne, ze sobie sama raczej z tym nie poradzę. Przepisał wtedy tabletki, ale ich nie brałam myślałam, ze dam rady sama. Próbowałam ale wpadłam w depresje. Po dwóch miesiącach wróciłam do niego brałam leki i było lepiej. Psychiatra mówi, ze to się da wyleczyć. Ze zdarzają się przypadki, ze ludzie sami z tego wychodzą, ale nie zawsze tak się da. Mówił mi, ze to nie jest tak, ze leki będę musiała brać do końca życia.