Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Lęk za lękiem i pierwsze chwile na forum, potrzebne wsparcie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Begonia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 lipca 2016, o 21:01

25 lipca 2016, o 21:12

Cześć!
kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że mam nerwicę wegetatywną, a po tej informacji nie musiałam długo czekać na nerwicę lękową. Przyszła wielka Pani do mnie i zagościła na dobre. Na początku nie miałam pojęcia co się ze mną dzieje. Ale od czego mamy google (oczywiście również dzięki google nakręciłam sobie kolejne lęki). Jestem po 3 spotkaniu u psychoterapeuty, trochę zrozumiałam siebie, ale ...
Zanim zaczęłam terapię wierzyłam, że szybko się pozbędę nerwicy, szybko minie. Po dzisiejszym, trzecim spotkaniu, zaczyna się chyba depresja, nie wierzę, że kiedykolwiek znów będę normalna :( Mam małe dziecko i chciałabym móc się nim normalnie zajmować, tak to większość obowiązków teraz wykonuje mąż, a ja mimo chęci, nie potrafię być taką matką, jakiej dziecko potrzebuje.
PONIŻEJ MÓJ LĘK< JAK SIĘ BOISZ< NIE CZYTAJ
co gorsze, zaczęłam się bać, że jestem chora psychicznie :( Przypomniała mi się jakaś myśl sprzed kilkunastu (!) lat, kiedy się zastanawiałam czy ja to ja, a może mi się wydaje, ze ja jestem sobą (!!!), ostatnio jakaś myśl, czy jestem normalna, a może mi się wydaje, że ja żyję, może ja już umarłam etc... i dzisiejsze, że jestem chora i sobie wkręce wszystko o czym usłyszę.
Potrzebuję wsparcia, ze to tylko nerwica lękowa, że to tylko kolejny irracjonalny lęk... Błagam, nie piszcie mi o swoich lękach, boję się o nich czytać, powiedzcie, czy Wy też potraficie sobie wszystko wkręcić? Każdą głupią myśl? Kolejne spotkanie mam w przyszłym tygodniu, to bardzo mało godzina tygodniowo, ale nie stać mnie na więcej. Nie chcę brać leków, zaraz bedę czytać o metodzie 1000 kroków. Czy ja będę zdrowa?!
Awatar użytkownika
boniasky
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36

25 lipca 2016, o 21:59

Cześć Begonio :). Po pierwsze chce Cię uspokoić, na początku zawszę zaburzenie szaleje i człowiek nie wie co się dzieje. Po drugie, nie jesteś chora, jesteś zdrowa tylko TYMCZASOWO masz zaburzony stan emocjonalny, czyli tzw. nerwice. Po trzecie da się z tego wyjść i świetnie że trafiłaś na to forum. A teraz tak, na samym początku zabierz się za oglądanie tzw. divoviców. Na głownej stronie naszego forum wszystko znajdziesz. Będziesz wiedziała dokładnie z czym masz do czynienia, jak sobie z tym radzić i zaczniesz "odburzanie":). Tak każdy z nas wkręcał sobie takie bzdury, że głowa mała, także to normalne. Musisz się trochę uspokoić i posłuchać nagrań, one naprawdę wszystko Ci wyjaśnią. Tworzyli je ludzie, którzy sami się z lękami zmagali i dziś żyją już bez nich. Bierz się do roboty, bo szkoda czasu na zamartwianie. Pozdrowienia od czarnucha forumowego :)
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

25 lipca 2016, o 22:10

stany lękowe przeplatają się z tymi depresyjnymi , to normalne . Początki chyba u każdego są najgorsze , bo nie wiemy co się dzieje, a natura ludzka boi się nieznanego . Z czasem zaczniesz odróżniać swoje naturalne stany od lękowych i będziesz potrafiła przypisać pewne objawy właśnie tym stanom .
Trzymaj się .
Begonia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 lipca 2016, o 21:01

25 lipca 2016, o 22:38

boniasky pisze:Cześć Begonio :). Po pierwsze chce Cię uspokoić, na początku zawszę zaburzenie szaleje i człowiek nie wie co się dzieje. Po drugie, nie jesteś chora, jesteś zdrowa tylko TYMCZASOWO masz zaburzony stan emocjonalny, czyli tzw. nerwice. Po trzecie da się z tego wyjść i świetnie że trafiłaś na to forum. A teraz tak, na samym początku zabierz się za oglądanie tzw. divoviców. Na głownej stronie naszego forum wszystko znajdziesz. Będziesz wiedziała dokładnie z czym masz do czynienia, jak sobie z tym radzić i zaczniesz "odburzanie":). Tak każdy z nas wkręcał sobie takie bzdury, że głowa mała, także to normalne. Musisz się trochę uspokoić i posłuchać nagrań, one naprawdę wszystko Ci wyjaśnią. Tworzyli je ludzie, którzy sami się z lękami zmagali i dziś żyją już bez nich. Bierz się do roboty, bo szkoda czasu na zamartwianie. Pozdrowienia od czarnucha forumowego :)
Dziękuję, zanim przeczytałam odpowiedź zaczęłam czytać pliki w materiałach, przyznam, że w pewnych momentach się uśmiałam, bo brzmi to wszystko tak irracjonalnie, a sama to mam :) (a może to był raczej śmiech spowodowany radością, że inni też to mają, a jeszcze inni się pozbywają - nie jestem z tym sama)
W ogóle już spodobało mi się forum, jest pozytywne i zaczyna powracać wiara, że będę żyć bez nerwicy. Mam nadzieję, że pierwsze efekty będą widoczne już niedługo. Choć nie dość, że całe życie byłam (i jestem) lękliwa, to matka miała nerwicę (oczywiście nikt u niej tego nie zdiagnozował, ale teraz jestem w stanie stwierdzić, że ją to dopadło) i moja odporność na stres jest prawie żadna, to musi mi się udać. Ok, lecę dalej poznawać nerwicę.
Dziękuję Wam za słowa otuchy.
Ostatnio zmieniony 25 lipca 2016, o 22:42 przez Begonia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

25 lipca 2016, o 22:40

Witaj na forum!
Fajnie, że od razu zabrałaś się za materiały.
Daj sobie czas żeby na spokojnie to przyswoić. I później powtarzać :)
Tutaj zawsze znajdziesz wsparcie.
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

25 lipca 2016, o 22:43

Podpisuję się pod wypowiedziami kolegów ;-)
Zdobywaj wiedzę, którą masz tu na forum bo wiedza o zaburzeniu to podstawa! To ,że tak się czujesz w tej chwili jest normalne .
Nerwica lękowa - stany depresyjne rzecz naturalna bo jak masz się czuć gdy jestes zapędzona przez lęk w kozi róg i żyjesz tylko nerwicą. Dam ci radę pomimo,że nie jest to łatwe skończ z googlowanie bo nie jest to zdrowe wszystko co ci potrzebne do wiedzy masz na forum . Zacznij od
mechanizm-lekowy-charakterystyka-t5227.html
reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html
divovic-nagrania.html

POWODZENIA!
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Begonia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 lipca 2016, o 21:01

26 lipca 2016, o 20:24

Przeczytałam w materiałach coś o schizofrenii i coś tam mi się włączyło, ale też dziś pięknie sobie radziłam z nerwicą, byłam w stanie nawet skakać z dzieckiem i mówiłam do nerwicy, że jak mam mieć ten zawał, to bardzo proszę o niego, oczywiście nic mi się nie stało :) (to było ryzyko, o którym przeczytałam tu :) dziś też trochę sobie poczytam)
kamilpc
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 210
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 18:21

26 lipca 2016, o 20:58

Bardzo dobrze tylko praktykuj to codziennie ,widac ze wszystko szybko lapiesz :) Nie nakrecaj sie ,nie analizuj to podstawa ,spakuj wszystko do woraz z napisem nerwica. Wyobraz sobie dla ulatwienia jeszcze nerwica to banda malych chochlikow -lekowy chochlik noe jest toba ani w tobie ,stoi zaraz obok cb na twoim ramieniu i szepcze zlosliwie ,podsyla ci te wszystkie mysli ,zawuwaz ze ten chochlik nie ma zsdnego realnego wplywu na cb ,na rzeczywistosc ,nie moze nic ,moze tylko straszyc i wlasbie ignoruj te szepty ,mysli jak mozesz ,niereaktywnoscia ,ryzykuj ,sprawdzaj czy moze ci cos zrobic - np no dawaj moge miec ten zawal nerwici / lekowy chochliku ni pokaz co potrawisz !!! I co ?? I co ?? -- i nic sie nie dzieje ,nie mozesz nic ,sram na ciebie.
Pozdrswiam
Twoje życie ,twój wybór to ty decydujesz kim chcesz być ,co chcesz osiągnąc ,jak żyć
Kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki
Wróć z tarczą lub na niej.Walcz o swoje życie
Begonia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 lipca 2016, o 21:01

27 lipca 2016, o 21:35

kamilpc pisze:Wyobraz sobie dla ulatwienia jeszcze nerwica to banda malych chochlikow -lekowy chochlik noe jest toba ani w tobie ,stoi zaraz obok cb na twoim ramieniu i szepcze zlosliwie ,podsyla ci te wszystkie mysli ,zawuwaz ze ten chochlik nie ma zsdnego realnego wplywu na cb ,na rzeczywistosc ,nie moze nic ,moze tylko straszyc i wlasbie ignoruj te szepty ,mysli jak mozesz ,niereaktywnoscia ,ryzykuj ,sprawdzaj czy moze ci cos zrobic - np no dawaj moge miec ten zawal nerwici / lekowy chochliku ni pokaz co potrawisz !!! I co ?? I co ?? -- i nic sie nie dzieje ,nie mozesz nic ,sram na ciebie.
Pozdrswiam
Wczoraj o chochliku też juz poczytałam. Dziś ogarniały mnie jakieś gorsze momenty, ale wyszłam bez szwanku. I w pewnych momentach zapominałam, że mam nerwicę! A to jest coś wspaniałego! Aaaa i od dwóch dni nie trzęsą mi się dłonie :) (nie licząc kilku sekund i troszkę dziś rano, ale przecież to początek odburzania :) Nie dam się jej! :)

aha, i jeszcze ciągle mam problem z oddechem, tak, jakbym chciała odsapnąć po jakimś stresie, a nie mogę, choć już jest lepiej niż było, to ciągle mi to przeszkadza (i tu mówię sobie, że pooddycham sobie z tym trudem, kiedyś to przejdzie, a nic mi nie bedzie, tyle czasu już tak oddycham i żyję przecież ;)

I jeszcze jedno :) Miałam takie ataki serca, które były dziwne, bo były inne niż atak paniki :/ one były zanim zaczęły się lęki itd. po jednym z nich trafiłam do szpitala i tam się dowiedziałam o nerwicy. Byłam u kardiologa, miałam echo, mówi, ze wszystko ok, jednak ciągle po głowie chodzi czy na pewno :D Bo arytmii się nie wykryje łatwo, a to taka arytmia była. Musiałabym mieć robione ekg w momencie ataku, a dostaję go przy wysiłku, co kilka miesięcy się trafił... Boję się teraz trochę (bardzo?) grać z dzieckiem w piłkę, czy coś, bo przy tym też miałam atak... Choć tez temu lękowi tłumaczę, jak arytmia, to przy następnym ataku wezwę pogotwie i zrobią ekg, jak nerwica, to przejdzie wraz z nią... jednak to jest jeszcze ta niewiadoma... no i nachodzą mnie myśli, czy to nie tarczyca jakaś... ech (tego nie miałam badanego), wrrr, nie chce mi się już po lekarzach łazić :/
ODPOWIEDZ