Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Takie moje przemyslenia

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
takadziewczyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18

21 maja 2016, o 12:28

Jestem juz po maturze. Mam wakacje i dużo wolnego czasu. Moje odburzanie tak trwa i trwa i nadal nie mogę napisać ze jestem odburzona. Wiem ze strasznie sie nakrecalam przez 2 lata, ale teraz od roku zaczelam pracować nad sobą. Szczególnie jednak dzialam od kad tutaj trafiłam. To byl chyba luty albo marzec. Widzę poprawę ale czuje ze nerwica nadal jest nade mną. Mam kilka przemyslen dotyczące obecngo stanu. Po pierwsze zauwazylam u siebie to wyczulenie. Gdzies jakas muszka przeleci a ja juz tam patrzę. Teraz się z tego smieje. Bo wiem z kad to się bierze. Po drugie to wiem ze mój stan analizy ciągle trwa. NP. Wstaje rano idę do kuchni, siadam i zaczynam wertować myśli itd. Tak jakbym musiała sie czymś martwic albo po prostu musiało byc cos nie tak. Cieszę się ze to zauwazylam. Wydaje mi się ze jest to efekt mojej pracy. Ta świadomość po prostu. Po 3 nieraz jak jestem w jakiejś sytuacji to przypomina mi się jak bylam w niej kiedy nerwica byla bardzo silna i nieraz czuje sie w tych momentach jak wtedy gdy nerwica szalala. Po 4 nadal mam takie momenty kiedy po prostu tracę wiarę ze kiedys wyjde z tego calkowicie.
Awatar użytkownika
zeniu87
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 193
Rejestracja: 16 stycznia 2016, o 14:34

21 maja 2016, o 12:31

A ja wyjde bo chce i m dla kogo m super dzieciaka i dla niego sie nie poddam
takadziewczyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18

21 maja 2016, o 14:36

No ja tez chce. Tez mam dla kogo ale przede wszystkim chce wyjść dla siebie.

-- 21 maja 2016, o 13:36 --
I tak się zastanawiam. Wiem ze proces odburzania moze trwać różnie. U jednych zaledwie miesiąc u innych dluzej. Ale mam wątpliwości (to pewnie tez zasluga nerwicy)czy wszystko robię dobrze skoro nie mogę ,,dojsc do formy". Trudno mi tez ocenić czy jest postęp czy go nie ma. Niby czuje ze jest lepiej ale nie potrafiw tego określić. Jaki ten postęp jest. A jakos się zaplatalam strasznie.
Awatar użytkownika
boniasky
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36

21 maja 2016, o 15:23

Musisz zmienić podejście co do samej nerwicy. Nie myśl o tym czy zrobiłaś postęp czy nie i czy jest lepiej. Zepchnij myśli lękowe najgłębiej jak tylko możesz, po prostu się nimi nie zajmuj. A gdy coś Cię takiego najdzie to olej to. Zajmuj swój czas wszystkim tylko nie rozmyślaniem o nerwicy. Zajmij się zyciem, a to będzie najlepsza terapia. Po jakimś czasie sama zobaczysz efekty :)
takadziewczyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18

21 maja 2016, o 15:40

Dzieki za odpowiedz :)
Awatar użytkownika
boniasky
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36

21 maja 2016, o 15:52

Watpliwości będą Cię często nachodzić. Ignoruj je tak jak każdą myśl natrętną. Powoli z czasem same i one Ciebie opuszczą. Czym mniej temu wszystkiemu poświecasz uwagi tym lepiej dla Ciebie. Takie jest moje zdanie :)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

23 maja 2016, o 08:04

boniasky pisze:Musisz zmienić podejście co do samej nerwicy. Nie myśl o tym czy zrobiłaś postęp czy nie i czy jest lepiej. Zepchnij myśli lękowe najgłębiej jak tylko możesz, po prostu się nimi nie zajmuj. A gdy coś Cię takiego najdzie to olej to. Zajmuj swój czas wszystkim tylko nie rozmyślaniem o nerwicy. Zajmij się zyciem, a to będzie najlepsza terapia. Po jakimś czasie sama zobaczysz efekty :)
Podpisuję się dwoma rękami, a nawet trzema :DD mądrze prawisz boniasky :D
takadziewczyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18

23 maja 2016, o 09:20

No zauwazylam właśnie ze Malo ja spycham na 2 plan więcej zajmowalam sie dialogami wewnętrznymi,tłumaczeniem sobie wszystkiego co powoduje nerwica.to tez mi pomagalo ale jednak powodowało ze ciągle ta nerwica miała miejsce w moim zyciu. Teraz przez te 2 dni po prostu spychalam to wszystko na 2 plan i na prawdę czuje sie lepiej :) niby tyle razy o tym czytałam ale jakos balam się to zastosować.
ODPOWIEDZ