Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nowy dzień...

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Nadzieja2014
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 184
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 20:30

30 lipca 2014, o 07:17

Witajcie

Postanowiłem założyć nowy wątek pod tajemniczym tytułem nowy dzień. Czytałem na forum ale mam pewnego rodzaju wątpliwości i pytanie. Chodzi mi o to ze gdy rozumiem czym jest nerwica i dd. W moim przypadku utrzymowalo się to przez długi okres i teraz mam problem w analizie dnia. Gdy spędzam czas, pracuje poświęcam się rodzinie sądzę że nie robie nic trudnego co obciąża psychikę a jednak odczuwam nerwice i dd czyli przegrzewam obwody. Czy może źle to interpretuje może to jest po prostu zly nawyk który stosuje. Ze faktycznie nic męczącego nie robie tylko strzelam fotki z podświadomości i tym się nakręca. Proszę o poradę jak właściwie interpretować dzień aby był korzystny dla samego siebie.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

30 lipca 2014, o 11:19

Nie wiem, czy dobrze rozumiem co masz na myśli, ale niestety nerwica nie jest zależna od danego dnia. Jest to długotrwały stan przegrzania tych obwodów w głowie, jak to nazywasz. Jakieś negatywne zdarzenia mogą dodatkowo ten stan podkręcić, ale fakt, że danego dnia nic się nie działo nie oznacza, że nerwica na dany dzień zniknie. To nie jest zwykły stres. Wychodzenie z tego wymaga długotrwałej pracy nad sobą.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Nadzieja2014
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 184
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 20:30

30 lipca 2014, o 11:24

Dziękuję za odpowiedź. Czyli nerwica mija pomału ale to od nas zależy czy będziemy ją podkręcac czy nie. Dlatego trochę się pogubilem. Co można robić aby pomału wychodzić z nerwicy? Wiem co stosować aby nie było napadów paniki etc.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

30 lipca 2014, o 11:27

Olewać objawy i działać pomimo myśli lękowych. a prościej mówiąc - żyć życiem a nie objawami : )
Nadzieja2014
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 184
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 20:30

30 lipca 2014, o 11:52

Tylko tak żyć aby 2x nie wejść do tej samej rzeki i tu jest moim zdaniem problem. Ponieważ trzeba zmienić system postrzegania świata ludzi selekcjonowac problemy etc chyba że się myle
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

30 lipca 2014, o 12:40

Tak powoli zmieniać system myślenia. Zajrzyj do technik psychologicznych na forum, serdecznie polecam poczytać o dystamsie, który jest niezmiernie ważny, a którego często brakuje.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ