Ten problem w sumie towarzyszy mi od dosyć dawna. Trochę nie wiedziałem gdzie go wstawić no i zdecydowałem tutaj.
Chodzi o to, że jestem dość nieśmiały w stosunku do dziewczyn. Sam nie wiem co to warunkuje, ale ogólnie czuję się mało pewnie. w ich towarzystwie i zauważyłem też że często jestem arogancki w stosunku do nich jako jakaś reakcja obronna. Często pojawia się u mnie złość i odczucie porzucenia gdy widzę że ktoś inny że tak powiem "korzysta z życia" a ja siedzę z założonymi rękoma. Tym bardziej że moja opinia jest zupełnie różna w stosunku do innych na temat samego siebie. Mam tak wrażenie właśnie że lubię się wplątywać w jakieś relacje, bo potem będę tylko cierpiał.

Takie przemyślenia po sylwestrze
