Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Terapia a ocd związane z moralnością

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Asiabe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 15 grudnia 2021, o 18:51

10 czerwca 2024, o 14:09

Witam wszystkich. Mam ocd od 3 lat i jestem na drodze odburzania jednak ostatnio mam jakoś więcej natretnych mysli i ogólnie zauważam jakieś pogorszenie. Ma to związek z moją terapia po każdym spotkaniu czuję się bardziej zagubiona. Jest to terapia ogólna bardziej na przekonania nastawiona. Mi doskwiera jednak ocd związane z tym czy dobrze postepuje jestem często trochę zaguviona czy dobrze postąpiła w danej sytuacji i np rozmawiam z panią psycholog o tym co uważam za trudność w komunikacji z innymi i gdy gdy ktos np. W mojej ocenie przekracza granice mojego dziecka ( np. Inne dziecko które wchodzi mu w kolejke przykladowo) to chciałam zwrócić uwagę delikatnie temu drugiemu dziecku ze czekamy w kolejce itp I mialam z tym trudność bo nie chciałam żeby Rodzic tego dziecka miał do mnie pretensje. Moja pani psycholog natomiast twierdzi że nie powi nam się w ogóle w to wtracac, ale ja czuje inaczej. To taki jeden z wielu przykładów który powoduje że wychodzę w panice z takiej konsultacji no ja już nie wiem co mam sama myśleć I ze skoro moja pierwsza myśl żeby jednak wejść w tą sytuację jest nieprawidlowa to już dama nie wiem co myśleć I robić. Mam trudności w zaufaniu do siebie I te konsultacje mam wrażenie zamiast pomagać mi budować takie zaufanie to mnożą wątpliwości i już dziś widzę że oddalają mnie od budowania wiary w siebie i spokoju. Boje sie powiedzieć o tym na konsultacji bo nie chce urazic pani psycholog ani poważać kompetencji. Czy ktoś tak mial? Jak do tego podejść? Gubię się w tym. Pozdrawiam wszystkich.
Awatar użytkownika
takemylootbro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 15 grudnia 2023, o 23:15

10 czerwca 2024, o 15:42

Rozumiem, że twoim problemem jest tylko nerwica. Jeśli tak, to to nie jest normalne. Terapia ma pomagać i wyjaśniać, a nie wzmagać panikę czy wątpliwości. Widać, że masz problemy z asertywnością i boisz się jak inni zareagują. I to właśnie tym powinnaś się zająć. Natomiast widzę, że pani psycholog nie robi nic, aby ci w tym pomóc. Normalnym jest zwrócenie uwagi nawet obcemu dziecku jeśli czyni ono źle. Tym bardziej, że mowa też o twoim dziecku. Kiedy nie reagujesz, to przekazujesz złe wzorce swojemu dziecku. Potem ono tak samo będzie "nic nie robić", kiedy inne dzieci zaczną przekraczać granicę, a wierz mi niereagowanie, to najgorsza forma obrony. Najlepiej będzie jak zmienisz psychologa, bo najwidoczniej nie pasujecie do siebie. Jeżeli tego nie zrobisz, to postaraj się małymi kroczkami stawiać granicę i wypowiadać swoje wątpliwości, bo to nie fundacja charytatywna. Ta pani świadczy ci odpłatne usługi, a nie odwrotnie, więc ty jako klient masz prawo zgłaszać zastrzeżenia. Jeżeli masz się zmienić, a taki jest cel większości terapii, musisz próbować różne zachowania i dzięki temu nabierać pewności siebie, własnej podmiotowości i poczucia kontroli.
ODPOWIEDZ