Pytanie, jak radzić sobie przy pogorszeniu

[anita _d]

Witam,
Jestem tu nowa, trafiłam na forum z YT, obejrzałam część materiałów Divovica.
Z nerwicą zmagam się od bardzo dawna. Mam stany lękowe, fobię społeczną w większości przerobiłam, czasem nawraca lekka agorafobia. Funkcjonuję raz lepiej raz gorzej. Pomogły mi Wasze materiały i terapia, ale ciągle mam problem.
Są takie dni, kiedy nic mnie nie rusza, rozmawiam z ludźmi, wychodzę daleko od domu, wykonuję obowiązki. Ale kiedy doświadczam silniejszego lęku, moja pewność siebie się sypie. Jedno wydarzenie, silniejszy lęk i wracam do punktu, w którym następnego dnia ciężko mi wyjść z domu. Potem przez kilka-kilkanaście dni odbudowuję pewność siebie i tak do kolejnego załamania.
Dlatego mam pytanie, jak radzić sobie w takiej sytuacji. Na YT jest bardzo dużo materiałów o nerwicy, czy któryś dotyczy mojego problemu? Zgaduję, że chodzi o "błędne koło lęku", coś w stylu "skoro było źle, to już tam nie pójdę". Przełamuję lęk, wychodzę, choć to nie jest komfortowe, ale za kilka tygodni lub miesięcy wszystko się powtarza. Może jest jakiś sposób, żeby jedno doświadczenie lęku nie rujnowało tego, co osiągnęłam w oswajaniu lęku.

[Żakuj1497]

Każde nowe doświadczenie to nowa lekcja dla organizmu, to nie jest błędne koło a droga do nieba na tym polega życie by przeżywać. Dopóki nie zaakceptujesz własnego zdrowia nie zrobisz kroku naprzód

[anita _d]

U mnie to raczej cykliczne powtarzanie tego samego a nie nowe doświadczenie. Z tym błędnym kołem lęku odniosłam się do materiałów Divovica. Spędziłam mnóstwo czasu na terapii, przepracowałam wiele rzeczy. Stąd przypuszczenie, że chodzi o błędne koło lęku utrzymujące objawy, a nie o traumy.
Nie znalazłam materiałów, jak sobie radzić w takiej sytuacji jak moja. Może jeszcze do nich nie dotarłam, bo zbiór jest imponujący.
Gdzie mogę znaleźć coś więcej o akceptacji? Wydaje mi się, że akceptuję nerwicę. Zauważyłam, że przy objawach pomaga powiedzenie sobie w myślach: "to tylko nerwica" i "mam prawo się tak czuć". Nauczyłam się też odpuszczać wiele rzeczy, nie przejmować się. Ale po znalezieniu materiałów na YT i tego forum widzę szansę na odburzenie. Stąd moje pytanie.

[Żakuj1497]

Nie wiem gdzie ale napewno gdzieś są ! Myśli znaczą dużo jeśli chodzi o odburzanie i mogą pojawić się kryzysy bo człowiek to nie robót. Skoro byłaś na terapii to znasz mechanizm emocje - myśli więc nie będę się rozpisywał. Zaangażowanie i zawziętość to droga to uleczenia i nie ma reguły na wyzdrowienie każdy to indywiduum. A może tak sobie wyobraź, że nigdy nie wyzdrowiejesz ? Co wtedy ? To jest właśnie akceptacja pogodzenie się z chorobą/zaburzeniami etc. Życie nie ma reguły i każdy ma oddzielną psychikę o wspólnych cechach więc na każdego zadziała coś innego, prostego - emocje to jest klucz do wyzdrowienia. Myśli, emocje. Jeśli już napisałem o emocjach to napiszę dalej, to ludzie generują u nas emocje sami bardzo ciężko sobie wytworzymy emocje i nikt nie chce takiego życia w którym się izolujemy przed światem trzeba żyć i przeżywać. Ave